Wiecie? Tak się teraz zastanawiam dlaczego nikt z nas nie wpadł na pomysł aby ogłoszenie o imprezie już od pierwszej edycji rzucić też TU na forum.
Jeszcze się pochwalę czymś. Poniżej fotki oraz poglądowe zarysy fabularne odgrywanych przez mnie postaci z III oraz IV edycji:
- Towarzysz Soldat -Podróżnik, poszukiwacz, marzyciel, stalker-weteran, jeden z pierwszych, którzy we wczesnych latach trafili do Zony. Były wojskowy, z wykształcenia inżynier-pirotechnik. W cywilu pracował jako strzałowy w kopalni niklu - stąd smykałka do materiałów wybuchowych. Po latach pracy, obrzydzony i znudzony już monotonnym życiem zaczął szukać ucieczki od szarego świata. Po długiej tułaczce w końcu Zona dała mu to czego pragnął.
W strefie zaczynał jak każdy. Lecz dzięki swym liberalnym i anarchistycznym poglądom oraz przyjaznemu nastawieniu zyskał sobie zaufanie członków „Wolności”. Po kilku latach efektem tego było objęcie stanowiska dowódcy grupy. Niestety po pewnym czasie, z niejasnych jak dotąd powodów został wydalony z frakcji. Obecnie jest wolnym stalkerem szukającym przygód, rzadkich artefaktów i ciekawych opowieści. Chętnie współpracuje z naukowcami co nie przeszkadza mu w odkrywaniu tajemnic Zony na własną rękę.
- Leśnik -Samotnik, dziwak i poszukiwacz, postać enigmatyczna z dość niejasną przeszłością. Wśród stalkerów krążą plotki iż jako jedyny przeżył i zarazem był świadkiem katastrofy jaka miała miejsce w 1982 roku. Jak sam twierdzi zdarzenie to wyzwoliło osobliwą więź ze strefą, żyją w swoistej symbiozie ochraniając się wzajemnie. Niestety plotki trudne do weryfikacji i wywołujące pewną dozę sceptycyzmu, głównie z powodu szacowanego wieku tej osoby. Jednakże na uwagę zasługuje szeroka wiedza jaką posiada oraz intrygujące umiejętności oswajania "pierwotnej fauny" znanej potocznie jako mutanty. Swój jakże wymowny przydomek zasługuje stalkerom, którym wielokrotnie pomagał pełniąc rolę przewodnika, opiekuna czy swoistego mentora. Uważa iż kluczem do przetrwania w Zonie jest zrozumienie jej życia i potrzeb, wsłuchania się w rytm jej bijącego serca a przede wszystkim okazanie należnego szacunku. Przez swoje poglądy uważany jest za sprzymierzeńca Monolitu lecz z drugiej strony chętnie pomaga wysłannikom ze świata zewnętrznego pragnących poznać i zbadać naturę strefy. Obecnie żyje samotnie w małym domku na skraju fortów, między Barem a kordonem. Nadal chętnie służy swą wiedzą i pomocą czekając z otwartymi rękami na nowych przybyszów.
I na koniec. Nie jestem pewien tego ale prawdopodobnie była to już ostatnia edycja Stalkera w Nysie. Na jesień jest podobna impreza w okolicy Kielc, organizowana chyba przez kilku z graczy. Następna impreza jest na wiosnę 2012 na Śląsku, też robiona przez naszych znajomych. Powiem też że Nysa zmienia klimat i w przyszłym roku w okolicy wiosna - lato odbędzie się LARP w klimatach Fallout. Traktujcie jednak te informacje jako plotki, nie mogę w tym momencie potwierdzić w 100% żadnej z tych informacji.
Pozdrawiam