Uciekając przed blaskiem atomu... sztuka przetrwania

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: Uciekając przed blaskiem atomu... sztuka przetrwania

Postprzez kapucha w 05 Maj 2011, 19:24

Wave napisał(a):Wolałbym mieć maskę z gwintem, który daje możliwość podłączenia butli z tlenem (na szczęście mam maskę z takim gwintem ;D).


Błąd :wink: . Parę dni temu byliśmy z klasą w straży (taki profil szkoły) i każdy mógł (a raczej musiał) założyć maskę, butle na plecy, i skafander przeciwchemiczny na siebie i zrobić biegiem kółko wokół budynku. Całość ważyła z 15 kg, a powietrza starczało średnio na 30 min. Trochę mało jak na ten ciężar. A jak się ma spore gabaryty i dojdzie ciężki wysiłek to już całkiem niedobrze. Powietrze się kończy trochę za szybko. A do tego te cholerstwo strasznie syczy. Można kogoś w to ubranego usłyszeć z 30 metrów nawet jak by leżał na ziemi i spokojnie i delikatnie oddychał. A jak masz to na sobie to musisz przestać oddychać, żeby słyszeć co ktoś do ciebie krzyczy :-/. Ale muszę przyznać, że taki sprzęt izoluje Cię całkowicie od środowiska, a chłodne powietrze z butli sporo pomaga przy kiszeniu się w tym kondonie. I nie jestem pewien, ale ta butla chyba ma jakiś element pozwalający w kilka minut na "samonapompowanie".

Ja w "zbroję" z ołowiu nie wierzę. Co jak byś musiał uciekać przed "atomowymi dresami"? A wychodzisz z kryjówki początkowo chyba tylko po żywność. Ciągnięcie na plecach przez 3 km 2 zgrzewek mineralnej, 10 puch jakiejś mielonki i przydatnych narzędzi (siekiery, młotki, łom) mając na sobie jeszcze 30 kg ołowiu jakoś mi się nie podoba.

I dla niektórych jeszcze raz powtarzam: lepiej biegać w starym opeksie (byle bez dziur) niż z gołą klatą na wierzchu :wink: .

A co do Ciebie Wave: masz może więcej informacji na temat tych "śmierdzących" pochłaniaczy? Jaka jest ich konkretna nazwa, gdzie je można dostać, ile kosztują, itp. Bo mi narobiłeś ochoty na zakupy :wink: .
kapucha
Łowca

Posty: 400
Dołączenie: 09 Kwi 2011, 13:53
Ostatnio był: 01 Lut 2015, 22:11
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: F1 Grenade
Kozaki: 94

Reklamy Google

Re: Uciekając przed blaskiem atomu... sztuka przetrwania

Postprzez Wave w 05 Maj 2011, 20:05

Niby tak, ale popatrzyłem raczej na to z ekonomicznej strony. Lepiej by jakoś mieć możliwość napełniania butli, niż chodzić ze starem filtropochłaniaczem. Co do smrodkowych... Nie wiem. Popytam znajomą, fanatyczkę masek. Może coś załatwi. Mogę Cię umówić z nią.
Wave


Ostatnio był: 01 Sty 1970, 02:00

Re: Uciekając przed blaskiem atomu... sztuka przetrwania

Postprzez kapucha w 05 Maj 2011, 21:57

Na krótkie wycieczki w promieniu 500 metrów od kryjówki 30 min. powietrza starczy. Ale prymitywne pochłaniacze można zrobić samemu. Nie będą tak skuteczne jak oryginalne, ale lepsze to niż nic :wink: . Bierzesz plastykową butelkę i robisz w denku dziury. Ładujesz do środka gąbkę (lepsza wata szklana, ale od długotrwałego użytkowania można dostać pylicy) i sypiesz pokruszony węgiel drzewny (może być od grila, ale węgiel a nie brykiet) im bardziej pokruszony, tym lepiej, ale musi być na tyle gruboziarnisty, żeby dało się przez to oddychać. Można zrobić kilka warstw (taki przekładaniec) i użyć materiałów pomocniczych takich jak popiół i pokruszone szkło. Na wierzch jeszcze gąbka i można używać. Jeśli nie ma dostępu do węgla drzewnego, gąbkę trzeba nasączyć moczem. Jak mówiłem niewiele da, ale tanie i lepsze niż nic.

A co do oryginalnych pochłaniaczy, to po zużyciu (nie mając zapasowych) lepiej zdiąć maskę, czy chodzić z bezużytecznymi pochłaniaczami?

A co do Twojej znajomej, to nie wiem o jakie "umówienie" Ci chodzi :wink: , ale w celach handlowych to chwilowo brakuje mi środków :-/ .
kapucha
Łowca

Posty: 400
Dołączenie: 09 Kwi 2011, 13:53
Ostatnio był: 01 Lut 2015, 22:11
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: F1 Grenade
Kozaki: 94

Re: Uciekając przed blaskiem atomu... sztuka przetrwania

Postprzez impulse_101 w 05 Maj 2011, 22:04

Odnośnie pozyskiwania energii dość ciekawy koncept zasilany drewnem, właściwie to czymkolwiek co się może spalić. Generuje prąd 12V i maksymalnie 6-7A wiec wystarczy do ładowania akumulatorów.
Image
Awatar użytkownika
impulse_101
Legenda

Posty: 1305
Dołączenie: 20 Sty 2009, 16:47
Ostatnio był: 08 Lut 2020, 16:44
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Viper 5
Kozaki: 275

Re: Uciekając przed blaskiem atomu... sztuka przetrwania

Postprzez jalkavaki w 05 Maj 2011, 22:19

The Witcher napisał(a):Może jestem głupi, ale myślałem że te strategiczne cele się zajmuje a nie rozpie*dala. :P No bo co by dało rozpieprzenie miasta nad większą rzeką czy obok czegoś typu tory/cokolwiek służącego do transportu?

Nie chodzi o miasto a o węzły komunikacyjne, które się w nim znajdują. A po co rozwalać je? A no po to aby zaopatrzenie, posiłki, uzupełnienia nie trafiły za szybko na front.
Wojna jest zła. Ale gorsze są sukinsyny które nie mają nic za co byliby gotowi walczyć i umierać.
"Może nas wiedzie szalbierz chciwy paru groszy
Lecz lepsze to niż śmierć na wapniejących szańcach" - J. Kaczmarski, Stalker.

Za ten post jalkavaki otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive The Witcher.
Awatar użytkownika
jalkavaki
Legenda

Posty: 1379
Dołączenie: 02 Kwi 2010, 11:20
Ostatnio był: 20 Lip 2022, 06:45
Miejscowość: Stetinum
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 193

Re: Uciekając przed blaskiem atomu... sztuka przetrwania

Postprzez kapucha w 06 Maj 2011, 15:53

Nie żebym się czepiał, @jalkavaki ale dalej robisz niepotrzebny offtop. Twoje wypowiedzi dotyczą "celów strategicznych, co będzie zbombardowane, przebiegu takiej wojny" itp. a tutaj jak nazwa tematu mówi dyskutujemy o przetrwaniu i ukryciu się zwykłych ludzi, a nie gdzie głowy państw będą kazały zrzucić bomby. Jeśli chcesz popisać o strategii, to załóż taki temat :wink:.

A maszynka wytwarzająca prąd wygląda nieźle, ale wydaje mi się, że lepiej sprawdzała by się przy innych kataklizmach. Jak pisałem, impuls elektromagnetyczny przepali wszystką elektronikę bardziej skomplikowaną niż żarówka. Używanie takiego "agregatu" tylko do oświetlenia, to trochę przerost formy nad treścią. A do tego gdybym spał w grupie mniejszej niż 15 osób i bez broni, to bał bym się mieć świecącą żarówkę albo płonące ognisko w środku nocy. Takie światło widać z kilkuset metrów, a atomowe dresy będą mogli nas pozarzynać we śnie. Bez 3-4 strażników z bronią nie palił bym ognia. Lepiej nie zwracać niepotrzebnie czyjejś uwagi.
kapucha
Łowca

Posty: 400
Dołączenie: 09 Kwi 2011, 13:53
Ostatnio był: 01 Lut 2015, 22:11
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: F1 Grenade
Kozaki: 94

Re: Uciekając przed blaskiem atomu... sztuka przetrwania

Postprzez Dementorin w 07 Maj 2011, 09:34

Jak macie jakieś działki i na nich ziemiankę to możecie je jakoś przemienić to na schron. Jestem ciekawy jak byście to urządzili. Pamiętajcie że nie chodzi o wygląd tylko o przydatność!
Ja mam, nawet pustą.
Za najciekawsze zdjęcia postawię :wódka:.
Dementorin
Tropiciel

Posty: 391
Dołączenie: 17 Cze 2009, 10:25
Ostatnio był: 30 Paź 2014, 20:05
Kozaki: 261

Re: Uciekając przed blaskiem atomu... sztuka przetrwania

Postprzez szm w 07 Maj 2011, 09:56

Nie chodzi o miasto


A dlaczego nie? Przecież całkowite zniszczenie miasta daje nam dość mocny efekt psychologiczny na wrogu.
Wracając do tematu, nie wiem gdzie bym się schował, i czy w ogóle bym się schował. Gdybym wiedział, że niedługo ma spaść bomba atomowa, to najprawdopodobniej wyjechałbym z miasta (zakładając, że nie byłbym zaangażowany w obronę, no a jeśli bym był, to wykonywałbym rozkazy przełożonych).
NA KOWNO!
Awatar użytkownika
szm
Ekspert

Posty: 896
Dołączenie: 16 Wrz 2008, 18:39
Ostatnio był: 22 Wrz 2024, 15:29
Miejscowość: Ciemnogród k. Moherowa Wielkiego.
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 163

Re: Uciekając przed blaskiem atomu... sztuka przetrwania

Postprzez impulse_101 w 07 Maj 2011, 10:22

Przy obecnych bombach atomowych raczej nie byłoby sensu się chować, a przynajmniej nie w jakiś tworach własnej konstrukcji. Albo profesjonalny kompleks za mln $ albo pewna śmierć po kilku dniach. To nie czasy z lat 50/60 gdzie amerykanie budowali przydomowe piwniczki :P Teraz jedna głowicą wymiotłaby polowe Polski...
Image
Awatar użytkownika
impulse_101
Legenda

Posty: 1305
Dołączenie: 20 Sty 2009, 16:47
Ostatnio był: 08 Lut 2020, 16:44
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Viper 5
Kozaki: 275

Re: Uciekając przed blaskiem atomu... sztuka przetrwania

Postprzez jarostalker w 07 Maj 2011, 10:47

Ale zagrożenia nie ma teraz za bardzo i domowe sposoby mogą się przydać np. po wybuchu elektrowni jądrowej. A i tak większość ludzi nie dała rady w takiej sytuacji zrobić coś sensownego a co do domowych schronów najlepsza piwnica taka dość głęboka na kartofle . Ucieczka nie możliwa jeśli się nie ma prywatnego szybkiego samolotu , lotniska i czasu .
Awatar użytkownika
jarostalker
Stalker

Posty: 89
Dołączenie: 29 Lip 2010, 12:37
Ostatnio był: 22 Sty 2012, 15:32
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 4

Re: Uciekając przed blaskiem atomu... sztuka przetrwania

Postprzez kapucha w 07 Maj 2011, 11:12

impulse_101 napisał(a):Przy obecnych bombach atomowych raczej nie byłoby sensu się chować, a przynajmniej nie w jakiś tworach własnej konstrukcji. Albo profesjonalny kompleks za mln $ albo pewna śmierć po kilku dniach. To nie czasy z lat 50/60 gdzie amerykanie budowali przydomowe piwniczki :P Teraz jedna głowicą wymiotłaby polowe Polski...


Nie przesadzajmy, państwom mającym taką broń szkoda by było na nas bomb marnować :wink: . Na PL poleciały by mniejsze, a te duże na państwa z silniejszą armią (Francja, USA, Niemcy, Rosja).

Ja wiedząc, że w ciągu kilku tygodni ma wybuchnąć wojna nuklearna, najpierw w piwnicy uszczelnił bym wszystko, tak aby nie było cyrkulacji powietrza. Później wybił bym 2 otwory w ścianie. Jeden by sięgał (rura) do posadzki, a drugi był przy stropie. Powietrze by wpadało tym przy stropie, a wypadało tym przy podłodze. Chodzi o to, że dwutlenek węgla jest cięższy i wymuszało by to przepływ bez żadnych mechanizmów. Na podwórku przykrył bym wylot rur jakimś prześcieradłem, które zatrzyma pył. Jeśli starczyło by czasu zrobił bym zapasowe wyjście, na wypadek jak zwykłe się zawali. Do piwnicy przyniósł bym tyle wody mineralnej ile się da. Jedzenia też.

I chyba najważniejsza sprawa, o której nikt nie pomyślał :P . Kupił bym kilka kartonów nasion warzyw (rzodkiewka, ogórek, papryka, itp.) i w piwnicy razem z nami ukrył bym w klatce z 6 kurczaków. Do ich wykarmienia powinny starczyć 2 worki zboża 50kg. Warzywka i resztę zboża można będzie sobie posadzić, gdy promieniowanie opadnie.

Do tego w piwnicy zgromadził bym podstawowy sprzęt przetrwania: siekiera, maczeta, łom, noże, drobne narzędzia (kombinerki, śrubokręty, klucze), tyle zapałek ile się da + krzesiwo, 2-3 latarki (z żarówkami, diody wysiądą od impulsu elektromagnetycznego) + tyle baterii ile się da, podstawowy sprzęt medyczny (tyle :+: ile się da), jakiś śpiwór, trochę ubrań, jak bym zdobył, to kilkaset tabletek do odkażania wody, maska przeciwgazowa + kombinezon, sznur, drut, taśma izolacyjna, igła + nici. To chyba wszystko.

Żadnych pieniędzy bym nie brał. W zniszczonym świecie pieniądze będą bezwartościowe. Wziął bym za to kilka wagonów szlugów (nie palę, ale na wymianę) i tyle :wódka: ile starczy miejsca (na wymianę, do odkażania ran, prymitywny środek przeciwbólowy i do osłodzenia życia :wink: ). Choć spirytus lepszy, bo mniej miejsca zajmuje, a siła większa.

A tak na serio, to jestem niepełnoletni i mieszkam z rodzicami więc mama mi zabroni przerabiać piwnicę :E .
kapucha
Łowca

Posty: 400
Dołączenie: 09 Kwi 2011, 13:53
Ostatnio był: 01 Lut 2015, 22:11
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: F1 Grenade
Kozaki: 94

Re: Uciekając przed blaskiem atomu... sztuka przetrwania

Postprzez jalkavaki w 07 Maj 2011, 12:11

Oceny przewidują, że na państwo wielkości i stopniu rozwoju Polski użytych zostanie ok. 150 głowic. Jednakże doktryna przewiduje, że na skutek awarii i oddziaływania przeciwnika realnie do celu dotrzeć może tylko ok. 35 % zaplanowanych pocisków. Jak byłoby w rzeczywistości, trudno przewidzieć. Należy się spodziewać, że około 50-70 głowic nie-strategicznych może być użytych przeciwko Polsce. Nie da się przewidzieć, ile z nich zdoła zestrzelić nasza obrona przeciwlotnicza. Przyjmijmy, że 20 %. Daje to szacunkowo 59 głowic z rakiet dalekiego zasięgu, 26 z bombowców strategicznych i ok. 55 głowic przenoszonych przez lotnictwo nie-strategiczne i rakiety taktyczne. Należy się spodziewać, że żadne pociski odpalane z okrętów podwodnych nie zostaną użyte przeciwko nam.

Oznacza to, że na terytorium Polski spadnie szacunkowo:
12 głowic o mocy 5 Mt,
18 głowic o mocy 1 Mt,
37 głowic o mocy 500 Kt
45 głowic o mocy 200-450 Kt..

Razem ok. 110 celów na terenie Polski zostanie porażonych eksplozją nuklearną wielkiej lub znacznej mocy.
Prawdopodobny rozkład głowic na najważniejsze cele:

Warszawa – 5 Mt jako pierwszy atak i dwie głowice po 1 Mt na wypadek gdyby tamta pierwsza zawiodła z jakiegoś powodu i dla pokrycia całej powierzchni metropolii.
Katowice – 2 x po 5 Mt + 3 x po 1 Mt dla zniszczenia przemysłu i ludności.
Trójmiasto – 2 x po 5 Mt + fala tsunami na Bałtyku wywołana eksplozjami.
Kraków, Szczecin, Wrocław, Poznań – po 5 Mt i po jednej 1 Mt w ramach przekopywania gruzów.
Większość średnich miast i okręgów przemysłowych po 1 Mt.
Średnie miasta, węzły komunikacyjne, obszary przemysłowe i wydobywcze – głowice po 200-500 Kt.
Na pewno zbombardowane zostaną wszystkie miasta o wielkości 100 tys. mieszkańców lub większe.
Obszary koncentracji dużych jednostek Wojska Polskiego – głowice po 200-500 kt.

Ktoś jeszcze uważa, że mieszkając w Polsce może być bezpieczny?
Co do przeżycia w postatomowym świecie polecam artykuł:
http://www.mojeopinie.pl/czy_mozna_prze ... 1244047960
Wojna jest zła. Ale gorsze są sukinsyny które nie mają nic za co byliby gotowi walczyć i umierać.
"Może nas wiedzie szalbierz chciwy paru groszy
Lecz lepsze to niż śmierć na wapniejących szańcach" - J. Kaczmarski, Stalker.

Za ten post jalkavaki otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive matekfpol.
Awatar użytkownika
jalkavaki
Legenda

Posty: 1379
Dołączenie: 02 Kwi 2010, 11:20
Ostatnio był: 20 Lip 2022, 06:45
Miejscowość: Stetinum
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 193

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości