Thorgal

[Cromm Cruac]

Za ten post jalkavaki otrzymał następujące punkty reputacji:

Cromm Cruac.

[Realkriss]

Za ten post Dovchenko otrzymał następujące punkty reputacji:

Lucjusz, Dżuz, Realkriss, Cromm Cruac, Piłat.

[Realkriss]

Re: Thorgal

przez Realkriss w 02 Maj 2011, 18:30

Święte słowa, o tyle dziwne, że napisane przez tę "Dzisiejsza młodzież" podobno okropną. Młody człowieku, nie pozostaje ci nic innego, jak zakupic na Allegro Thorgala, oranżadę z Heleny wlac sobie do foliowego woreczka i przebic słomką, do tego wrąbac najpodlejszą czekoladę z logiem supermarketu i to będzie powiew tamtych czasów.

A moja 9 letnia Córka przeczytała już Thorgale do "Między ziemią. a światłem". Dalej narazie jej nie daję (choc waham się). W każdym razie woli Thorgala, Asteriksa i Tytusa, Romka i Atomka od tego tam kioskowego ścierwa dla dzieci, które nazywane jest dziś komiksami.

[Marcinez]

Re: Thorgal

przez Marcinez w 03 Maj 2011, 09:16

Wczoraj dzięki temu tematowi zacząłem czytać Thorgala. Muszę stwierdzić, że jest to najlepszy komiks jaki czytałem.
Lepszy od tego gó**a co jest w kiosku.

[paintball_0]

Re: Thorgal

przez paintball_0 w 03 Maj 2011, 15:34

Zaletą Thorgala jest to, że jest stary.

Osoby przyzwyczajone do tego, co teraz można znaleźć wśród nowości wydawniczych, uznają go za egzotyczny, nietuzinkowy, łamiący schematy. A prawda jest taka, że jest zwyczajnie stary. I to jest jego wielką zaletą. Osoba, która sama odkrywa coś, wokół czego medialny szum przeminął lata temu, ma do tego zupełnie inne podejście. Odkrycie jest prywatne, osobiste. I dlatego ekscytujące.

Mogę się założyć, że za 20 lat obecne komiksowe "mega hity" również będą otoczone swoistym kultem, a te będące w przyszłości na topie, uważane za crap.

[Dżuz]

Re: Thorgal

przez Dżuz w 03 Maj 2011, 22:46

Zaletą Thorgala jest to, że jest stary

Tu masz częściowo rację: coś starego, odkryte na nowo jest fascynujące - tzw. old-school ale Thorgal był świetny już wtedy gdy zaczął się ukazywać. Jak byłem mały, to przeczytałem parę zeszytów (starsze siostry kolekcjonowały ), ale wtedy mnie jakoś nie wciągnął. Lubiłem - i dalej lubię - tę charakterystyczną kreską Rosińskiego i tradycyjne kolorowanie, a nie takie cukierkowe, komputerowe gówno jak dziś można zobaczyć w komiksach - jakkolwiek imponujące by ono nie było, wolę "starą szkołę"

Teraz, chętnie bym wrócił do Thorgala, ale szlag gdzieś trafił wszystkie te komiksy (i jeszcze trochę innych z tamtych czasów), a tyle tego mieliśmy w domu
Ale od czego jest internet...

[paintball_0]

Re: Thorgal

przez paintball_0 w 04 Maj 2011, 17:19

W "tamtych czasach" nie było internetu, nie było kablówki z milionami kanałów "z bajkami" i nie było tylu odważnych wydawnictw, żeby promować mangową nagość i przemoc. Słowem: nie było w czym wybierać, więc się brało co było. I często te pierwsze kontakty z rysowanymi historiami najlepiej się wspomina.

Ja również nie przepadam za komputerową obróbką, którą niektórzy twórcy chcą zamaskować brak talentu, ale to nie oznacza, że wszystko, co ukazało się po roku 1994 jest dla mnie automatycznie uznawane za śmieć.

Wracając do Thorgala. Ostatnie kilka zeszytów prezentuje inny styl graficzny. Rosiński przerzucił się z ołówka na pędzelek i farbki. Co o tym sądzicie? Według mnie większość wypada raczej kiepsko, choć zdarzają się prawdziwe arcydzieła. Szczególnie pierwsze dwie strony najnowszego zeszytu.

[Dżuz]

Re: Thorgal

przez Dżuz w 04 Maj 2011, 18:10

Racja, wybór był mniejszy, ale to nie zmienia faktu, że Thorgal był dobrym tytułem od początku

Rzeczywiście, nie wszystko co komputerowe musi być słabe, np. to http://media.comicvine.com/uploads/0/77 ... _super.jpg. jest fantastyczne, ale ja nie lubię takiej feerii barw i kolorów. Tak w ogóle, to najbardziej przypadają mi do gustu rysunki monochromatyczne, szczególnie starych amerykańskich mistrzów, jak na przykład szkice Johna Buscemy. Jego naśladowca Marc Silvestri też ma niesamowite, wręcz szatańskie wizje, dopóki ktoś nie doda do nich koloru

Rosiński zmienił technikę, ale nie wydaję mi się, żeby jego rysunki jakoś na tym ucierpiały, dalej widać w tym jego styl, choć mnie też się bardziej podobały jego wcześniejsze prace. Teraz te rysunki są jakby bardziej poetyckie

[Realkriss]

Re: Thorgal

przez Realkriss w 06 Maj 2011, 10:41

A mnie się to niestety w ogóle nie podoba, jak zobaczyłam "Ofiarę", to zdębiałam. Ze zgrozy.
Może dlatego, że jestem fanką starej szkoły komiksu, kocham prostą kreskę z lat 80-90.
Kiedy popularne były oprócz Thorgala: Yans, Wieczna wojna, Pelissa, Kryształowa szpada...

[Cromm Cruac]

Re: Thorgal

przez Cromm Cruac w 06 Maj 2011, 14:32

Rosiński rysował świetnie. Piszę rysował bo jego ostatnich komiksów po prostu nie widziałem. W ogóle to widać po całej serii Thorgala jak rozwijał sie jego warsztat. Z tego co piszecie zmiana z ołówka na pędzelek nie wyszła za dobrze. Przypomina mi to nieco blamaż Polcha kiedy próbował naśladować Rosińskiego w Wiedźminie.

A w ogóle mówiąc o Polchu, pamiętacie Funky-ego Kovala? To był komiks! Brenda, ah, Brenda...

[Realkriss]

Re: Thorgal

przez Realkriss w 09 Maj 2011, 08:51

A wiesz, że Brenda była wzorowana na prawdziwej postaci? Na żonie nie pamiętam już którego z ówczesnych redaktorów "Fantastyki". Ja pamiętam taki kadr jak ona wali łokciem Funky'ego w kark, chłopaki z mojej klasy rysowali to na lekcjach...

[Lucjusz]

Re: Thorgal

przez Lucjusz w 09 Maj 2011, 09:56

Danuta Polch żona i muza rysownika Bodzia Polcha. Ach ta Brenda