Realkriss napisał(a):Striełok, bo z tą postacią najbardziej się zżyłam przechodząc SoC, przygody i dylematy Striełoka są dla mnie najciekawsze. Zwłaszcza na końcu rozgrywki, kiedy trzeba postacią dokonywać wyborów. To taki trochę bohater romantyczny.
Następnie Szrama, który jest typem bezwzględnego najemnika, ale również ciekawa postać i w gruncie rzeczy tragiczna, oszukana przez Czyste Niebo.
Najmniej lubię Diegtariowa, może dlatego, że we wszystkich częściach wojsko to moja nieulubiona frakcja? Zrobił dużo dla Zony i grało się nim fajnie, ale to zawsze wojskowy, który głównie wykonywał rozkazy Nie miał w sobie tej wolności i desperacji, co Striełok.
Hm,chcę się głównie odnieść do dwóch kolejnych postaci,chociaż o Striełoku coś powiem od siebie
Striełok.Prawdziwy stalker,weteran,koleś który sobie w kaszę nie daje dmuchać,ale wie kiedy się wycofać. Liczy się dla niego zysk,ale głównie poznanie prawdy,którą kryje Zona,a także prawdy o sobie.Zna się na stalkerskim rzemiośle jak mało kto. Zależnie jak zostanie przez nas pokierowany,może otrzymać "nieprawdziwą prawdę",nie zdając sobie z tego sprawy - dlatego moim zdaniem zakończenia ze Spełniaczem są tragiczne. Jest to moim zdaniem najciekawsza postać. Poza tym chyba jako jedyna postać pojawia się we wszystkich częściach gry.
Szrama. Najemnik,weteran także. Ten gość nie jest zbytnio sympatyczny,nawet niespecjalnie dziękuje naukowcom z Czystego Nieba za pomoc na początku. Robi rzeczy dla siebie. Dlaczego tak myślę? Mam wrażenie,że pomaga Czystemu Niebu tylko dlatego,że to może go uratować,w innym wypadku miałby na to
. O ile CN próbuje ocalić Zonę,mimo że jest zaślepione,oni próbują zrobić coś dla uratowania ludzi i zatrzymania emisji,a nie dla uratowania siebie. Tak w ogóle nie wiem czy mam rację,ale gram w SoC po raz drugi i zwróciłem uwagę,że w wiadomości od Striełoka do Ducha jest informacja o tym,że "najemnik o orzechowych oczach i sporej bliźnie na twarzy zabił Kła,pozwoliłem mu uciec" czy jakoś tak
Myślę,że może chodzić o naszego Szramę. Dałbym mu ostatnie miejsce w tym konkursie.
No i zostaje jeszcze major. Nie mogłem się zdecydować,kto lepszy. Diegtiarow czy Striełok? Ostatecznie wybrałem Striełoka,chociaż majora również bardzo polubiłem. To człowiek odważny,służbista,były stalker,a więc również weteran Zony,ale jednak człowiek z krwi i kości:pomaga ludziom nie tylko dla zysku,ale i dla samej pomocy. Takie odczuwam wrażenie. Odczuwam także wrażenie że jest to człowiek znacznie bardziej inteligentny od Striełoka czy Szramy. Na początku miałem niemiłe wrażenie z tego samego powodu co Kriss. A jednak,kiedy został mi pokazany kawałek śledztwa (tudzież posunąłem się w fabule),zmieniłem jakoś punkt widzenia. W tej części to żołnierze byli ofiarami,a wolni stalkerzy byli w pewnym sensie oprawcami - "Dobrze,że żołnierza zaprowadzono do bunkra,bo tutejsi stalkerzy by go chętniej zastrzelili" - czy jakoś tak. I się nie dziwię w pewnym sensie. Jednak fakt,że sami byliśmy żołnierzem w przebraniu jakoś wpływał na punkt widzenia...Przynajmniej ja to poczułem.
Priszło wriemia. Ja wiżu twajo żełanije.
Twaja cjel zdjes. Idi ka mnie.
Twoj puć zawierszajetsa czieławiek. Idi ka mnie.
Twajo żełanije skora ispołnitsy.
Idi ka mnie. Ty abritiosz to, szto zasłużywajesz.