Witam mój pierwszy post na forum
Tak dla klimatu i dla tych co nie znają rosyjskiego
Dowcipy nie są górnolotne ale jednak.
1)
Siedzi dwóch stalkerów nad jeziorem i jeden mówi:
- Wiesz co oni mówią o promieniowaniu? - Kłamstwa powiadam ci kłamstwa.
Łażę po strefie już tyle lat i nie mam żadnych problemów.
Drugi odpowiada:
- Masz rację, jednak z jakichś powodów ostatnio mój ogon świeci.
2)
Stalker zgubił się w lesie. Snuje się w koło i cały czas woła:
- POMOCY, JEST TAM KTO. RATUNKUU
W pewnym momencie coś uderza go w ramię, odwraca się i widzi naprawdę wielkiego odrażającego stwora.
- Ciszej trochę, po cholerę się tak drzesz?? pyta stwór.
- Bbbo jja ssię zggubiłłem i mmiałemm naddieję żże mnnie ktoś uusłyszy.
- No to ja cię usłyszałem i jak lepiej CI??
3)
UWAGA odkryto nawą anomalię w strefie jako jedyna porusza się. Jest Stalkerem
który nie pali ani nie pije. Pojawia się gdy poczuje mleko i owsiankę.
Metoda detekcji- 200 metrów od anomalii licznik Geigera wychodzi poza skalę
4)
Doświadczony stalker dochodzi do skrzyżowania i widzi znak
W lewo: słabe mutanty mało anomalii słabe łupy
Prosto: Przeciętne mutanty więcej anomalii przyzwoite łupy
W prawo: Drinki, kobiety super łupy
Stalker idzie prosto i mówi do siebie Następnym razem jak będę w barze to się zapytam gdzie do cholery chowają drinki i kobitki
5)
Pamiętasz Wasilie? tego gościa co chciał zostać pilotem?
No
Wlazł w wir
i?
Spełniły się jego marzenie w końcu poleciał
6)
Kontroler uczył ślepego psa sztuczek. Nie szło mu za dobrze.
Wszystkiemu przygląda się Zombie i mówi:
- Nie idzie za dobrze może se odpuść
Kontroler na to:
Zamknij się już nie pamiętasz stalkerze, że trochę mi zajęło zanim zacząłeś mi przynosić kapcie
7)
Najemnicy złapali stalkera
Wzięli go za nogi wsadzili głową do studni potrzymali trochę w wodzie i pytają
- Artefakty? Pieniądze?
a on na to:
- Nie
To wsadzają go znowu i znów
- Artefakty? Pieniądze?
a on na to:
- Nie
i go znowu do wody i pytają
- Artefakty? Pieniądze?
a on na to:
Słuchajcie chłopaki albo zanurzcie mnie głębiej albo trzymajcie dłużej.
Woda kurna brudna jak ja tam mam cos dojrzeć.
8) bardziej opowieść grozy niż dowcip (mówiona przyciszonym głosem)
- Ludzie mówią, że w strefie jest czarny stalker. Nocą podchodzi do namiotów, wkłada do środka swoją czarną rękę i błaga zachrypłym głosem:
- Proszę dajcie mi wody choć trochę, muszę się napić
- Gdy mu odmówisz lub opuścisz namiot zabije cię.
- Jeden stalker chciał zrobić dowcip kumplom i założył czarne rękawice zakradł się do najbliższego namiotu, włożył do środka rękę i zachrypiał:
- Woda, proszę wodę.
- Wtem z namiotu wystrzeliła czarna ręka chwyciła go za gardło i usłyszał chrypliwy głos:
- Czego chcesz od mojej wody!!
9) Student przychodzi do profesora na egzamin końcowy
- Profesorze nie mogę zdać matematyki. Mam ogromny problem z nauką jestem taki wyczerpany a nie mogę spać. Za każdym razem jak idę spać śni mi się dziwne miejsce jest tam wysokie promieniowanie, jestem przyparty do muru a jakieś dziwne stwory rozrywają mnie na kawałki
- Profesor pomyślał chwilę i mówi:
- Jeśli zdasz ten egzamin to posiądziesz wiedzę która pozwoli ci zostać stalkerem a nie daleko jest od snów do jawy. Ale mam rozwiązanie obleję cię i wywalą cię z uniwersytetu dostaniesz pobór do wojska a tam... nie ma się czego bać, żadnych dziwnych miejsc, żadnych potworów.
10) Młody stalker idzie z weteranem przez strefę
Nagle starszy stalker zamarł i szepcze do żółtodzioba:
- Bardzo wolno przejdziesz stąd do tamtego drzewa, najciszej jak się da. No ruszaj!!
Chłopak sprawia się świetnie widać że się dobrze zapowiada i wykonuje cały plan co do joty.
Gdy dociera do drzewa zaczyna bezgłośnie pytać co dalej ma robić.
Weteran wypala na głos:
- Ha wiedziałem że te ćwoki kłamały jak mówili że pod tym drzewem jest niewidzialna anomalia !!
11)
Młody stalker wracał z wyprawy, nagle patrzy:
– Gdzie ja jestem, miejsce nie zgadza się z mapą?? Co robić??
Ale z krzaków wychodzi jakiś stalker, starszy jegomość na pewno doświadczony nie wygląda na najemnika ani bandytę. Więc nie zastanawiając się idzie do niego. Prosi o pomoc bo się zgubił pyta jak dotrzeć od Jantaru.
Starszy gość słucha uważnie i odpowiada:
- Masz szczęście młody właśnie tam idę, chodź ze mną.
Weteran go wyprowadził z tamtego miejsca pojawiają się znajome tereny wszystko się zgadza młody ochłonął więc zaczyna pogawędkę.
- Musi być fajnie być tak dobrym stalkerem, nie bać się każdego dźwięku, cienia, nie nosić nawet broni. (Stary rzeczywiście nie ma nawet pistoletu)
Stary zaczyna się śmiać.
- Ej no dzieciak a czego tu się bać???!!
- No jak to mutantów!!! Psów, zombie , pijawek, kontrolerów, przecież można się przerazić na śmierć
Stary zamilkł.
- Jesteś idiota wiesz o tym? Zombie, pijawki.. porządku. Ale czemu obrażasz nas kontrolerów!!
12)
Żołnierz zgubił swój oddział i błąkał się po strefie od paru dni. Podarty mundur, głodny i spragniony, umorusany jak nieboskie stworzenie, zostały mu dwa naboje do pistoletu, generalnie desperacja. Nagle zauważył grupę stalkerów na horyzoncie. Więc biegnie do nich co sił i krzyczy:
- Bracia, przyjaciele, wybawcy proszę pomóżcie.
Jeden stalker się odwraca i mówi:
- Ta interesujące jak się ostatnio widzieliśmy w cordonie na posterunku to było „sukinsyny” i „zwierzęta” a tera bracia, przyjaciele.
13)
Koło baru poluzowana cegła urwała się z dachu. Trafiła jakiegoś gościa prosto w głowę i zabiła na miejscu.
Zebrał się mały tłumek i zaczyna narzekać.
- Nikogo nic nie obchodzi.. To miejsce się rozpada.. Nikt już niczego nie naprawia... Jest tu dużo niebezpiecznych budynków... Wszystko grozi zawaleniem... Człowiek nie może przejść spokojnie ulicą bo mu cegła na łeb spadnie.
Nagle ktoś podchodzi do zbitego przygląda mu się uważnie i mówi.
- Ej to nie zwykły facet to ZOMBIE.
Tłum zafalował i znowu zaczyna:
- Nic nikogo nie obchodzi... Potwory są wszędzie... Nikt z tym nic nie robi... Jest za dużo ZOMBIE ostatnio... Nawet cegła nie może spaść by jednego nie trafić!!
14)
Oficer przesłuchuje stalkera.
- Przyznajesz się, że pijany próbowałeś wymknąć się z zony tuż obok posterunku wojskowego numer 12. Przy sobie miałeś: niezarejestrowaną broń palną, oraz przedmioty zakazane zabronione do wynoszenia ze strefy?
Stalker zmęczony trzy godzinnym wałkowaniem tego samego w koło odpowiada.
- Tak przyznaję się byłem PIJANY, przecież jakbym był trzeźwy wżyciu bym koło was nie przechodził sukinsyny!!!!
15) (to był pierwszy dowcip jaki usłyszałem w grze w Cordonie łezka się kręci Bardzo szczesliwy
Przychodzi stalker do faceta.
- Doktorze nie mogę spać po nocach. Jak tylko zamknę oczy od razu śni mi się koszmar. Jestem w elektrowni wewnątrz reaktora otaczają mnie potwory i zaczynają mnie rozrywać na kawałki.
- Ach kochany to na pewno robota kontrolera, próbuje na ciebie wpłynąć. Ale spokojnie wpadaj do mnie co jakiś czas a za drobną opłatą na przykład flaszkę wódki, postawimy cię na nogi nawet się nie obejrzysz
- Co za ulga dzięki doktorze
- Nie nie, to ja ci dziękuję, to miło jak ktoś okazuje należny szacunek. Pierwszy raz słyszę żeby ktoś nazwał kontrolera doktorem
16) W obozie duty wisi notatka o takiej treści
Organizujemy rajd do strefy
Cel:
Zabijanie potworów
Kolekcjonowanie artefaktów
Wszyscy fani takich rozrywek proszeni są o stawienie w sobotę o 9
(zabierzcie ze sobą po dwie butelki na głowę)
17) Na mapie wrehouse grupa kolesi z freedom przed atakiem na duty chwile rozmawia
jeden z nich mówi takim śmiesznym głosem.
- No to zabijemy paru chłopców z duty - Są wśród nich jacyś przystojniacy??
Na tej samej mapie jest domek z szalonym stalkerem jak sie tam zbliżamy to woła
- Nie podchodź bliżej bo cię zabiję!!
- Jestem chory umysłowo, i mam na to papiery od doktora.
Potem śpiewa piosenkę ale nie bardzo kumam o czym
Jakbyście chcieli żebym coś przetłumaczył (w sensie jakiś plakat występujący w grze, czy znak to wrzućta screenshot i zobaczymy co da sie zrobić, może jakiś tekst co mówi NPC
(o ile uda mi się do niego dotrzeć) wtedy może być save 1.0001 version tylko to na maila.
a no i to potrwa bo czasu to ja dużo nie mam Jezyk
Więcej potem