Ja wybierałem pomiędzy Jantarem, Agropromem, a Prypecią i Elektrownią, ale wybrałem Elektrownię.
Jantar mi nie odpowiadał, bo utrzymywał w ciągłym poczuciu takiego napięcia i niepokoju
. Po prostu czułem się tam tak nieswojo. Ale doktorek sprzedawał niezłe fanty i fajne rzeczy można było tam znaleźć w schowkach, więc jakoś ten Jantar uszedł.
W Agropromie było moim zdaniem zbyt dużo strzelania i gra w tym miejscu wydawała się taka bardziej liniowa. Ale na tej mapie (a raczej pod nią) są świetne podziemia, a na powierzchni można znaleźć 2 gwiazdy wieczorne, więc ta lokacja nie wydaje się taka zła
.
Prypeć jest zbyt ograniczona i jest tam zbyt wiele strzelania. A jak widzę te leje po bombach na środku drogi i Monoliciarzy w oknach to się czuję jak szkop walczący z Powstańcami Warszawskimi (na serio mam takie odczucia - psuje to klimat ).
A jeżeli chodzi o Elektrownię, to już jest żywe gówno. Na samym początku Monolit z przodu, Wojacy z tyłu, ograniczenie czasowe i na dodatek wojsko je**e z helikopterów w łeb
. Tam jest za gęsto. Czuję się tam jak przy lądowaniu w Normandii (tylko tamci mieli lżej bo wróg był z przodu i nie musieli obawiać się zwarcia
). Sarkofag też jest jakiś dziwny (przypomina wnętrze statku kosmicznego a nie ruiny elektrowni atomowej). Tyły elektrowni nawet ujdą gdyby nie teleporty.
Pozdrawiam.