kubu k napisał(a):Wszystkich oprócz samotników. Cała reszta ma trochę zje.... ideologię. Zero pomyślunku, tylko myślą o sobie. Być samotnym stalkerem jest najlepszym wyborem. Dlaczego? Dlatego, że ma się swój mózg. Wiadomo czasem trzeba komuś wejść w d.... Trzeba stwarzać pozory.
Myślałem, żeby wypić Ci Kozaka, ale może wyjaśnisz mi parę kwestii i zaniecham
Co rozumiesz przez "zjeban*ą ideologię"? Skoro mają zero pomyślunku to jak mogą jednocześnie
myśleć tylko o sobie? A tak poważnie, jeżeli już ktoś myśli tylko o sobie to przede wszystkim samotni stalkerzy: z samej definicji "samotności" wynika właśnie to nie troszczenie się o innych, oni po to wybrali taką drogę, żeby nie musieć się nikim zajmować. Stalkerzy są jak koty chodzące własnymi ścieżkami - niezależni od nikogo i jednocześnie o nikogo niedbający. Zdecydowali się na samotne przemierzanie Zony, żeby odciąć się od zewnętrznego świata i problemów, które w nim pozostawili, a którymi musieliby się zajmować.
I druga rzecz: włażenie w dupę. Lizusostwo nie bardzo pasuje mi do obrazu samotnego i niezależnego stalkera; po co miałby on próbować komuś się przypodobać? Robiąc to, tylko po to, żeby sprawiać jakieś pozory, sam by przeczył sobie i głównemu założeniu swojej "frakcji".
Inne frakcje z kolei myślą głownie o Zonie. Chociaż różnie ją postrzegają, to ciężko przyznać, żeby dbali oni tylko o swoje interesy, no może nie licząc bandytów i najemników, którzy z założenia robią to co robią głownie dla własnych korzyści. Ale ich jakoś trudno mi sklasyfikować jako frakcję.