Jesteście śmieszni... Czarnobyl to ruskie byle co było. Sama historia mówi o tym że ta elektrownia to jakiś żart. Raz że pełno usterek to w dodatku miała jedną pokrywę na reaktorze a powinny być dwie! Dlatego w Three Miles Island mimo awarii nie działo się wiele i wszystko mogło dalej toczyć się w spokoju. Czarnobyl poza tym był też pod wpływem ludzkiej głupoty... Po jasną cholerę robili te testy. Mało im było? No cóż doigrali się. Ludzie się też przy okazji dowiedzieli po raz kolejny by z ogniem nie igrać. Cóż... Ja ufam energii jądrowej bo reszta też nie jest jakaś mega zdrowa i bezpieczna. Niech narobią wodnych elektrowni, niech się coś zwali i co? Wiecznie u nas jakieś powodzie i inne cuda wianki. Kto ci wodę będzie kontrolował? Wystarczy ci ubezpieczenia na pokrycie szkód jak pierdzielnie? Ani działki za to sobie nie kupisz... Dodatkowe źródła to wiatrowe... Owszem że to jest mega dobry pomysł jednak u nas tacy zieloni czy coś innego nie pozwoliło! Czemu? Bo psuje krajobraz...
No to może cieplne? Pewnie że odpada... Węgla w końcu braknie, drogo jest jak fiks, USA czepia się o emisję CO2 no i? Jakieś pytania jeszcze? Następna rzecz to słoneczne... Cóż... Zbyt chory kraj na to rozwiązanie. Atomowa... Najlepsza mym zdaniem. Wystarczy obsługiwać ją z głową a nic się nie stanie. Czy te elektrownie strzelają jakoś na tym świecie? 3 awarie mieliśmy jak na razie o których się trąbiało głośno a tak to nic... To co dzieje się obecnie w Japonii było do przewidzenia. Tam wiecznie były trzęsienia ziemi, tam wiecznie były obawy przed tsunami. Nic nie poradzimy że tak się dzieje w ich obszarach dlatego u nas jeśli nie ma takich przeszkód do dlaczego nie może stanąć EJ? Nie może bo dalej macie pietra jak lata temu przy budowie Żarnowskiej...