Dobra
.
Polak, Niemiec i Rusek lecą samolotem. Niestety jeden z silników szlag trafia i trzeba kogoś wyrzucić. Polak, jako pilot odpada. Więc Niemiec mówi do Ruska.
- Rusek, skacz!
Więc skoczył, a Niemiec krzyknął.
- Nie, ja tylko żartowałem!
I złapał Ruska za przyrodzenie. Niestety urawało się. Niemiec biegnie do Polaka i mówi.
- Polak, Rusek wypadł.
- A h*j z nim.
- Nie, z nami!
Po skończonych zajęciach pani przedszkolanka pomaga założyć buciki dziewczynce. Po wielu mękach, siłowaniu się dziewczynka mówi.
- Ale buciki są na złych nóżkach.
Więc przedszkolanka zdejmuje buciki równie ciężko jak je założyła. Wreszcie udało się.
- Ale to nie są moje buciki.
Pani przedszkolanka załamana zdejmuje buciki dziewczynce.
- To są buciki mojego brata, ale mama kazała mi je nosić.
Przedszkolanka nie wytrzymała, policzyła w myślach do dziesięciu, zacisnęła pięści. Po paru minutach udało się.
- Gdzie masz rękawiczki i czapeczkę? - zapytała przedszkolanka.
- Mam schowane w bucikach.
Co jakiś czas przypominają mi się nowe kawały.