Mam kilka kolejnych próśb i uwag. Zacznę od tego pierwszego.
smoq2 napisał(a):No tylko obszarów do przełączenia jest max 4. A posterunków na każdym obszarze jest 15-20. Właśnie to miałem na myśli mówiąc, że przełączanie posterunków za pomocą strzałek może w sumie zabrać więcej czasu niż "pogadanie" z kompanem o ataku.
W sumie tak, ale nie można by dać i tego, i tego? Do zwykłych ataków można wykorzystać dialog, a do tych planowanych- radio. Trochę by to ,,utaktyczniło" sprawę. Ewentualnie może dałoby radę zrobić tak, że po wybraniu miejsca do ataku z dialogu, byłyby do wyboru dwie opcje dialogowe, np.
-Chcę, żebyś zaatakował pewne miejsce.
-Jakie?
-(Jakieśtamprzykładowemiejsce).
-Atakować natychmiast?
I tu wybór:
-Tak, atakujemy (czyli tradycyjny atak)
lub
-Jeszcze nie. Zostań(cie) tu i czekajcie na sygnał.
Tyle, że trzeba by zrobić w menu radia przycisk ,,atakuj", po którego wciśnięciu- o ile wybraliśmy już cel- kompani rozpoczną natarcie.
Co do misji z zabiciem stalkera- czy da się tak zrobić, by handlarz, podczas rozmowy o zadaniu dał nam nazwisko i trasę docelową delikwenta? W stylu ,,Nazywa się Tak i Tak, a zmierza najprawdopodobniej tu i tu" (przykładowa wypowiedź). Można by dzięki temu zaplanować ,,polowanie".
Radziłbym też zwiększyć moc karabinów snajperskich, chodzi mi przede wszystkim o SWD. Ma go kilku Neutralnych ze ,,specjalnych oddziałów", ale- ponieważ stalkerzy raczej w głowę nie celują- mają oni raczej nie najwyższe szanse na przeżycie w walce z przeciwnikiem posiadającym broń automatyczną (zwłaszcza wojskiem; sam widziałem, jak na początku gry trepy wyrżnęły prawie cały oddział- K4, Metoda, mój imiennik i Matek. Tylko Karo ocalał, a i to by się nie udało bez mojej usilnej pomocy. Dodam, że Metoda i Wesker mieli SWD).
Jak już przy snajperkach jestem- radziłbym też zmniejszyć z deczka zoom w Wintorezie, bo przybliża obraz lepiej niż lornetka, a w sumie to po części automat.
Miło by było, gdybyście przyspieszyli też powiększanie się asortymentu u handlarza- bo z jednej strony to fakt, że wszystko na starcie to przesada, ale z drugiej... jak już się człowiek dokopie do tego, co najlepsze, to się okazuje... że nie ma do czego strzelać.
To tyle narzekania- co się jeszcze tyczy korekty- jak mam Ci wysłać te skorekcone pliki (kiedy już skończę)? Bo maila twojego nie mam, a do PW chyba nie da się dodać załącznika (oświećcie mnie, proszę, jeśli się mylę).