B. dobry mod. Próbowałem po trochu z frakcjami (jednak zadania leć tu, obroń tamto na razie mi nie podeszły), ale najlepiej wg. mnie jest zostać samotnikiem. Wtedy mod to esencja życia w zonie, niczym nie zmąconego egzystowania i eksploracji świata i robienia czego się chcę. Wtedy gra staje się totalnie nie liniowa i o to chodzi. Będów jak na razie nie ma, jedna wywałka do pulpitu, chyba pamięci mi brakło po 6 godz. gry. A grałem może z 25 godz. łącznie. Ogólnie cała mechanika gry jest taka jak powinna być, czyli to co w modach każdy próbował zawrzeć niezażlenie od części, a to lepsze AI , a to mocniejsze anomalie, a to mniej artefaktów, coby nie było za łatwo, ciekawsze blow outy itd. itd. Wreszcie też jest sens polować na mutki (zabieg znany, ale dobry), są zadania od handlarzy i w bazach, więc jest co robić, zwłaszcza samotnikiem. Jest też stary, dobry śpiwór - fajny bajer, można się kimnąć, gdzie się chcę. Za to wszystko duży plus dla twórców.
I jeszcze jedno na koniec. Genialne są odzywki stalkerów oraz kwestie dialogowe.
Stalker: Dlaczego tu nie ma nic inne do picia oprócz wódki. Za 3 min odp. od innego: Pij, nie pie...ol.
Albo szef Powinności: Mamy tu też kibel, korzystaj ile wlezie, tylko bez żadnego palenia! (po tym wymiękłem, wspomnę tylko, że wcześniej byłem w bazie Wolności i na wejściu poczęstowali mnie hasłem: Odwiedź nas, za niedługo przyjdzie takie ziele, że odlecisz). Dobrze cała ta otoczka została wykombinowana. Czuć klimat zony.
I to by było na tyle. Jak pogram więcej, to jeszcze coś wspomnę o modzie bo wg. mnie jest rewelacyjny.