Serial to inna kategoria produkcji niż film kinowy. Można rozciągnąć wątek główny, zrobić go mniej wyraźnym, a nawet zmienić w połowie. Serial jest jak papier- wszystko przyjmie. Spójrzcie na Lost, albo X- file
Podobnie z efektami specjalnymi i zapleczem technicznym. Można zrobić wiarygodną otoczkę bez potrzeby inwestowania milionów.
Z teasera można się dowiedzieć, że ruskie bardzo się postarali o kostiumy i rekwizyty, ale słabo wypada pokazana dekoracja i otoczenie, choć ujęcia i efekty są fajne. Ujęcia w zamkniętej przestrzeni wyglądają naprawdę bardzo dobrze, czuć w nim stalkerską atmosferę. To samo aktorzy. Wyglądają na normalnych ludzi, nie na zawodowych modeli.
Jeśli fabuła nie została skaszaniona i postarają się o odpowiednio ostry pierwszy odcinek (najważniejsze jest pierwsze wrażenie), to serial może okazać się sporym sukcesem.
Tak w ogóle to marzy mi się, że zatrudnią tego aktora, co grał w oryginalnym filmie Stalker. Najlepiej, żeby zagrał postać najstarszego, najbardziej doświadczonego stalkera i żeby główny bohater poznał go w dramatycznych okolicznościach, będąc o krok od śmierci.
I żeby snorki były!