"Dziennik przypadkowego żołnierza"

Twórczość nie związana z uniwersum gry S.T.A.L.K.E.R.

Moderator: Realkriss

"Dziennik przypadkowego żołnierza"

Postprzez Greyeeh w 27 Sty 2011, 21:04

Image
_________________________________________________________________________________________

:

Opowiadanie osadzone jest nadal w post-apokaliptycznej Polsce, rok po wydarzeniach z "Ojczyzny" (czyli 2012r). Postaram się dodawać po kilka stron dziennika na raz.

_________________________________________________________________________________________

[Strona pierwsza]

Jeśli czytasz ten dziennik, to zapewne już nie żyję. Miejmy nadzieję, że to nie żaden z tych ruskich skur****ów mnie dorwał...

Jestem Aleksander Praga, właściwie, to teraz już kapral Aleksander Praga. Urodziłem się w roku 1989, dnia piątego marca i myślę, że więcej informacji z mojej przeszłości tu nie zapiszę... wolę myśleć o tym co będzie, chociaż już nie ma żadnej nadziei.

Nazwałem ten dziennik, "Dziennikiem przypadkowego żołnierza" - jeśli zastanawiasz się dlaczego, to miejmy nadzieję, że wytrwasz do końca. Ja sam modlę się, żeby stron było jak najwięcej.

[Strona druga]

Dzień 1 - 29.02.2012 Krupówki, Zakopane

Godzina 6:30
Postanowiłem schronić się razem z Krisem i Sajmonem w bunkrze nieopodal Krupówek. Jest tu dużo bezpiecznej niż na Śląsku, stacjonuje tu także o wiele więcej żołnierzy. Do bunkra nas co prawda nie wpuszczono, ale wojacy pozwolili nam posiedzieć na terenie ich obozu, tak jak i reszcie ludzi (a jest ich sporo). Rozpaliliśmy wielkie ognisko w części "przeznaczonej dla cywili" i rozbiliśmy kilka improwizowanych namiotów. Jest cholernie zimno, przynajmniej ognisko spełnia swoją rolę i rozgrzewa każdego po równo. Prace nad całym naszym "kempingiem" trwały do około godziny 11.

Godzina 15:00
Po 13 jakiś facet przybiegł do obozowiska krzycząc coś o jakiejś zagładzie, padł na ziemię przed ogrodzeniem, a żołnierze zabrali go do namiotu medycznego. Zaczęliśmy się wszyscy dopytywać wojska co się stało, dlaczego ten gość był taki przestraszony i o czym on gadał, odpowiedź nas wcale nie zaskoczyła, gdyż brzmiała ona oczywiście "Jeszcze nie wiemy, ale jak nam się uda dowiedzieć to wam z pewnością powiemy". Rzecz jasna nie można było wyciągnąć żadnych informacji od oficerów, więc kilka osób poszło popytać się niższych stopniem "o co chodzi".
Wyszło na to, że odpowiedzi na nasze pytania dostaliśmy od właśnie tych ludzi, ot naszych podsłuchiwaczy-informatorów. Okazało się, że rosyjscy artylerzyści zbombardowali moździerzem, czy jakimś innym działem posterunek położony w niższej części Zakopanem. Jak na razie przejdę się po obozie i spróbuję jakoś potwierdzić wiarygodność tych informacji.

Godzina 19:00
Żołnierze złapali trzech ruskich (pijanych rzecz jasna) wojaków, którzy najwyraźniej zostali wysłani na zwiad. Zabrali ich na przesłuchanie, a od nas po raz kolejny kilku ludzi poszło na przeszpiegi, dorwać parę informacji od naszych.

Godzina 23:10
W całym obozie siadło zasilanie, Rosjanie zbombardowali zachodnią część obozowiska i zarazem zniszczyli generatory zasilające obóz. Jedynym źródłem światłą są teraz pochodnie zrobione przez nas i wojsko. Jak na razie większość z nich zabrali ci drudzy, żeby widzieli jak kopią groby dla poległych. Zginęły cztery osoby, kilka zostało rannych. Wcześniej przybyła także 6 Kompania zaopatrzenia z Krakowa, która zasila teraz oddziały w Zakopanem, które są jak na razie znane jako 39 Pułk piechoty. Za chwilę idę spać, jeśli w ogóle mi się uda.
Awatar użytkownika
Greyeeh
Redaktor

Posty: 557
Dołączenie: 29 Gru 2008, 21:08
Ostatnio był: 08 Sty 2014, 19:48
Miejscowość: Jaworzno
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Obokan
Kozaki: 66

Reklamy Google

Re: "Dziennik przypadkowego żołnierza"

Postprzez Greyeeh w 02 Lut 2011, 16:34

[Strona trzecia]

Dzień 2 - 01.03.2012 Krupówki, Zakopane

Godzina 4:30
Coś za bardzo nie mogłem dzisiaj spać, ledwie się zdążyłem zdrzemnąć. Zresztą, i tak ktoś cały czas gadał, gadał i gadał. Muszą się chyba podzielić wrażeniami... im się chyba wydaje, że są na jakimś kur** obozie! Ciągle tacy podnieceni, uradowani i udający speców w każdej dziedzinie. Zaraz mnie chyba szlag trafi, jak nie przestaną pieprzyć jak to "oni na obozy jeździli, i tam oczywiście byli najlepsi!", jak to "byli najlepsi z wu-efu w szkole"... ta, chyba podstawowej i to z teorii. Niech mnie ktoś lepiej przytrzyma... nie rozumiem jak Kris może spać, kiedy oni bez przerwy nawijają! Idę, może w kuchni polowej dają coś do zjedzenia teraz... wątpię!

Godzina 5:50
Nadal jest ciemno i nadal piszę to po omacku, dobrze, że chociaż mam zegarek... taa... gorzej będzie jak padną mi baterie, będę musiał postawić tu sobie gnomon. Strasznie się zamyśliłem i nawet nie zauważyłem, że te dwa gamonie już się zamknęły... tylko teraz nie chce mi się spać! Kur**... życie jest takie niesprawiedliwe!

Godzina 10:30
Mieliśmy tu - w obozie trochę pracy, po za tym musiałem skołować jeszcze długopis, nie wspominając o bateriach, które jakoś się znalazły... w plecaku jednego z tych debili, którzy gadają po nocach... chyba nawet nie zauważą.
Wracając do roboty, to trzeba było nam naprawić pomóc przy naprawie... a raczej sprzątaniu, dachu, który rozpieprzył jakiś mały pocisk artyleryjski. Sprawdzę jeszcze raz w kuchni, czy nie dają czegoś do jedzenia - zdycham z głodu tu już od 23 dnia wczorajszego.

Godzina 18:00
Siedzę sobie teraz w zaje***cie przytulnym bunkrze... gdzieś tam Ruscy napier****ją w ten schron pociskami... ogólnie jest fajnie, tylko jak kazali nam się zmieścić w tym pokoiku, to kilku musieliśmy wywalić do korytarza - w sensie tych, którzy "zanieczyszczali" powietrze swoimi... gazami...

[Strona czwarta]

Dzień 3 - 02.03.2012 Krupówki, Zakopane

Godzina 14:30
Po wyjściu z bunkra okazało się, że Rosjanie przypuścili na nas frontowy atak... dziesięcioma ludźmi próbowali odbić swoich ludzi a naszych zakładników... oczywiście straty odnieśli tylko oni... poddał się jeden, ale dopiero, kiedy został sam. Tak więc nasi żołnierze mają teraz kolejnego Ruska do kolekcji! Dopiero potem dowiedzieliśmy się, że to był ich patrol, który nic o naszym obozie nie wiedział - tak właśnie działa rosyjska podstawowa armia.
Idę teraz, paprać się we flakach, bo trzeba posprzątać te zwłoki!
Ostatnio podbity przez Greyeeh, 02 Lut 2011, 16:34
Awatar użytkownika
Greyeeh
Redaktor

Posty: 557
Dołączenie: 29 Gru 2008, 21:08
Ostatnio był: 08 Sty 2014, 19:48
Miejscowość: Jaworzno
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Obokan
Kozaki: 66


Powróć do Zero z Zony

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 13 gości