przez per-kac w 23 Sty 2011, 13:49
Anomalia Deprecha
Wania, słyszałeś o tej Anomalii gdzieś w Centrum? Nie? No to słuchaj: Znasz te opowieści o ludziach - czołgach w egzoszkieletach co kursują do Centrum jak po bułki do sklepu? Niby tacy twardziele a tu się okazuje, że psychikę mają słabą. Ponoć jest taka anomalia, co oddziałuje na psychikę tak, że nikt się nie przeciwstawi jej działaniu. Znasz Igora, tego ze Specnazu? Jego jednostka miała wypad do Centrum. Po drodze napotkali oddział Wolności. Zaczęli skradać się za nimi aby zaatakować w dogodnej chwili. Nagle dochodzą do miejsca, gdzie powietrze wydaje się bardziej... przeźroczyste? Nie śmiej się i słuchaj! Ponoć świeciło tak jak głowa Jezusa. Wojskowi przyglądali się, ale tamci z Wolności stanęli jak tępe kołki: niedomknięte usta, oczy wpatrzone w pustkę... Zaczęli zdejmować bronie z ramion i wyrzucać je na ziemię. Igor pomyślał, że im mózgi spaliło, ale tamci, normalnym krokiem zaczęli wchodzić w to dziwne światło. Wtedy jeden z Wolności wyciągnął rękę przed siebie, zawołał jakieś damskie imię, rozpłakał się i wskoczył prosto w to światło. Po chwili reszta zrobiła to samo. Oddział Igora zaczął spieprzać ile sił w nogach. Ale to jeszcze nie koniec! Po tygodniu odważyli się wrócić na miejsce zdarzenia, jednak okazało się, że tego dziwnego światła już nie było! Zaczęli przeszukiwać teren i natknęli się na trupa żołnierza z Wolności. Oczywiste było, że to jeden z tamtych pechowców. Przeszukali ciało i znaleźli kartkę. Przeczytali ją.
,,Sam sobie nie dowierzam, ale widziałem Asię! Wiem, że zginęła pięć lat temu w wypadku, ale ją dziś widziałem! Jednak gdy zacząłem ją gonić ona rozpłynęła się. Muszę zacząć jej szukać''
,,Cholera, gdzie ja jestem?!. Zgubiłem swoją broń, jedzenie mi się kończy a w dodatku znalazłem martwego Iwana. Co tu się dzieje?''
,,Wydaje mi się, że chodzę w kółko. Idę przed siebie i mijam pewne miejsce pięć razy. Jakiś obłęd! Głód nie daje mi spokoju, a tu nie ma nic do jedzenia''
,,Czuję że umieram. Te miejsce to pułapka! Niech to będzie przestrogą dla innych jeżeli ktoś mnie znajdzie: jeżeli zobaczycie kochana osobę która nie żyję, to nie goncie jej. Musicie z tym walczyć! Ja przegrałem i umieram''
,,Koniec jest bliski, bardzo bliski. W okolicy pojawił się snork. Może uda mi się go upolować nożem? Wtedy tak szybko nie zginę. Jeżeli nie napiszę już nic więcej to znaczy, że dopadł mnie snork''
I zapiski się urywają. Dziwne było, bo trup nie miał żadnych śladów walki. Tajemnica tej anomali jest nierozwiązana i nikt nie chce jej rozwiązać. Igor już nigdy tam nie wrócił. I co, śmiałeś się? Teraz widzę, jak się trzęsiesz...
Oni wszyscy są śmieszni, to Grzech jest jedyną słuszną drogą którą będe podążać aż do śmierci...