Ja miałem jeden sen na wakacjach, który pamiętam do dziś...
Otóż śniło mi się że nadzorowałem pracę budowy elektrowni atomowej, byłem tak jakby jednym z głównych inżynierów
Stałem na rusztowaniach oczywiście słynnej elektrowni w Czarnobylu, gdy nagle się pośliznąłem i wpadłem do portalu (wiecie, te co się po nich łazi w ostatniej lokacji w Stalku). Następnie przeniosło mnie nad brzeg jeziora z jakiegoś filmu gdzie podziwiałem zachód słońca.
No a na koniec, ni stąd, ni z owąd, przeniosło mnie z kolei do mojego pokoju, na łóżku leżała moja dziewczyna (prawie naga
), a na biurku jakieś 50 kondomów wypełnionych jakąś zieloną mazią. xD Jak już miałem się zabierać za czynienie powinności i zacząłem jednego z tychże kondomów zakładać, poczułem jak zielona maź wypala mi dziurę w czułym miejscu i wtedy się obudziłem.
Aha, czasami miałem sny z zarysem jakichś sytuacji, które, jak się potem okazywało, miałem jakiś czas później w życiu codziennym (np. śniło mi się że poszedłem do lekarza, który powiedział mi coś na temat zdrowia, a dosłownie miesiąc po śnie, poszedłem do lekarza który powiedział te same słowa, albo bardzo podobne... i wtedy się skroiłem że przecież miałem taki sen.) To się chyba nazywa Deja Vu, nie pamiętam... Miał ktoś coś takiego? Można to jakoś wytłumaczyć?
"Drogie wina są dla bab i ciot. Tanie są dla tych, którym płynie siarka w żyłach zamiast krwi."