przez kocur21 w 31 Gru 2010, 02:43
Była jeszcze jedna taka sytuacja w pracy (w sumie mam je codziennie), pracuje w sklepie (tesco) na ladzie, no wiecie kroje szynki, sery, kiełbasy i itp. Z racji że mam długie włosy to w robocie muszę je wiązać, zakładać wystrzałowy czepek foliowy na głowę, do tego bajerancki fartuch i oczywiście rękawiczki. Pewnego dnia przychodzi robotnik do mnie na lade (godzina koło 10 czyli śniadanko) i jest taka rozmowa:
ja : Dzień dobry podać coś?
rob : A dzień dobry pani, jest może coś na promocji?
ja : Jest ser edamski oraz ser radamer
rob :To da pani ze 40 dag tego edamskiego.
Jestem już nieco wku*****y ale ok, dla klienta mam być miły, po ścięciu sera, zważeniu pytam dalej:
ja : Coś jeszcze ?
rob : Hmmm a jakąś wędlina może ma pani ?
ja : TAK jest szynka konserwowa wieprzowa i drobiowa, podać?
rob : A da pani tej wieprzowej tak ze 40 dag
A więc kroje dalej a koleżanka obok się zwija ze śmichu, po skrojeniu 20 dag pada pytanie od robotnika
rob : a ta szynka wieprzowa i drobiowa to są w tej samej cenie ?!
ja : tak
rob : To daj kochanie mi 20 dag tej i 20 dag drugiej.
No i uj koleżanka obok mnie rykła ze śmiechu na pół tesco, ja mam ochotę się schować między wędliny a gość nie zajarzył że obsługiwał go (czyli JA) facet.
To jest niestety autentyk, ale np. kobiety widzą że nie jestem kobietą tylko facetem, a każdy facet jak przychodzi na lade to ZAWSZE zwraca się do mnie "Proszę Pani" a dopiero po chwili mnie przeprasza.
I'm online always. Really, if you do not believe, check!
Intel I5 4460 (4 x 3.2 Ghz), DDR4 16 GB, GeForce GTX 1660 OC 6G, 4 x 1 TB , zasilacz 500 W