przez Touchdown w 04 Gru 2006, 23:35
AK74
Po pierwsze, w ogóle nie sluchasz. Pojazdy sa gotowe, got it? 100%, wszystko jest, wszystko dziala i wszystko jest ustawione. Zadne lenistwo, uznano, ze pojazdy nie sa potrzebne (na podstawie testów).
Po drugie, nie masz zielonego pojecia o tworzeniu gier. Nie da sie wprowadzic wszystkiego, co sie planuje. Nie da sie. Kazda gra przechodzi przez testy, jak cos nie dziala, albo nie przynosi zamierzonych efektów to co, twórcy maja to zostawic tylko dlatego, bo taki byl ich pierwotny zamiar?
Po trzecie, tjaa, ja tez bym chcial zagrac w takiego stalkera jaki byl na papierze (nie wspominajac juz o DOOM 1, który poczatkowo mial posiadac otwarta rozgrywke i zjadalby Shocka2 na sniadanie, o Quake 1, który mial byc gra RPG z nieliniowa fabula i setkami mozliwosci gry, albo w Half-Life 2, który posiadal znacznie mroczniejsza historie, albo chcialbym, zeby BioShock rozwinal sie wokól pierwszego pomyslu na fabule, w której ratowalibysmy kobiete przed kultem religijnym na tropikalnej wyspie, serio), ale zycie to nie jest bajka.
Wiesz jak wygladalby stalker w swojej pierwotnej formie? Wszystko kontrolowane przez A-Life, zero skryptowanych scenek (mniej wyrazista fabula), bladzilbys po Strefie godzinami nie mogac odnalezc wlasciwej drogi, czy kolejnego zadania, próbowalbys bezskutecznie znalezc bezpieczne miejsce, w którym móglbys sie przespac i dziwilbys sie, ze po tygodniu gry nagle wyskakuje ci napis Game Over, tylko dlatego, ze jakis inny Stalker rozwiklal tajemnice Strefy zamiast ciebie. Fajnie by bylo? Nie sadze. Moze za kilka(nascie) lat taka gra moglaby powstac z sukcesem, ale teraz lepiej obiektywnie spojrzec, co DA sie zrobic z OPTYMALNYM skutkiem.