Na polskim jakiś czas temu robiliśmy coś zespołowo.
Oczywiście w moim zespole sami moi kumple a więc sami się domyślcie jak wyglądała ta praca...
Wszyscy mamy ubaw a w końcu przychodzi pora odczytania tego!
Wrobili mnie...
Stoję czerwony ze śmiechu śmieję się nie mogę nad tym zapanować!!!
Zamykam oczy dalej wyglądam jak burak,podnoszę głowę by nie patrzeć na śmiejącą się ze mnie klasę i zaczynam.
Mówię piskliwym,śmiejącym się głosem ,,CZEŚĆ``.
Pierwsze słowo tylko wszyscy atak śmiechu ja już nie wytrzymałem dołączam do śmiechu.
Pani kazała usiąść potem jeszcze raz czytałem tym razem odzyskałem panowanie nad sobą.