No ja nie mogę... aż się dziwię, że nikt jeszcze tego tematu nie zamknął. Przeglądam to forum od maja, a większego offtop-u nie widziałem. Jeszcze nikt w nim nie pisał od świąt. Ludzie! To dyskusja o Titorze, a nie o prawdziwości praw fizyki!
Wracając do tematu, przypomina mi on inny temat z innego forum, mianowicie "Czy wierzycie w koniec świata w 2012r.?" Tam też prawie wszyscy twierdzą że nie, reszta mówi "co ma być, to będzie", a żadnych sensownych argumentów nie ma. Taka sytuacja jest też tutaj. Ja nie wierzę Titorowi, ale nie twierdzę też, że nie mówi prawdy. Po prostu nie mam się na czym oprzeć, żadnych powodów do uwierzenia, zero argumentów dla zaprzeczenia. Znajomością fizyki nie odbiegam od trochę ponad dobrego ucznia pierwszej gimnazjum na koniec semestru, ale z tego co wyczytałem, Titor miał znaleźć jakiś procesor czy coś, aby odzyskać dane. Jednak pojawia się paradoks - gdyby go zdobył, i wrócił do siebie, nie byłoby potrzeby wysyłania go w przeszłość, bo dane byłyby już odzyskane, co nie jest możliwe bez tego urządzenia. O takim właśnie paradoksie było w najnowszym numerze XXI wieku. Tak więc ta moja hipoteza, wyklucza prawdziwość stwierdzenia, że Titor przybył z 2036r.
Ps. Problem w tym, że nie do końca to wszystko rozumuje, więc w mojej hipotezie może być jakiś błąd. Jakby ktoś bardziej doświadczony mógł sprawdzić, czy nie pominąłem czegoś istotnego i korektując to, byłbym bardzo wdzięczny