Wybaczcie, towarzysze, ale sądzę, iż większość z was w "growej" Zonie skończyłaby w roli kotów siedzących w Kordonie - z tego prostego powodu, że właściwie gra sugeruje ustami NPCów, jakoby jedynie bardziej doświadczeni stalkerzy przebijali się przez Wysypisko.
Co się zaś tyczy mojej odpowiedzi - nie, nie chciałbym. Zbyt niebezpiecznie jak na mój gust. Za to chętnie wybrałbym się do Strefy Zakazanej, póki jeszcze stoi stary Sarkofag i póki Białorusini nie rozkręcą tej akcji rekolonizacji Strefy, o której to ostatnio słyszałem.
A dodali jakiś nowy dział z produktami?
Dobre.