Dajmy taką sytuację : jesteś w laboratorium trzęsiesz się lewo i prawo i modlisz się do boga aby nie było za rogiem żadnego wojskowego albo kontrolera .
Myślisz że nikogo nie ma wychodzisz lecz dostajesz serią z AK leżysz , krwawisz , życie tobie przelatuję w kilka sekund , myślisz że ktoś po ciebię przyjdzie ? Nie ! Bo nikt nie ma jaj aby się odważyć tam wejść i ciebie uratować , umierasz sam z świadomością że nikt po ciebie nie przyjdzie .
Myślałeś że wejdziesz do ZONY jak Rambo z AK i SEVĄ i zrobisz rozpierduchę, znajdziesz artefakty i je sprzedasz ? Będziesz bogaty ?
Nie ! Będziesz zdychał w ciemnościach
Lecz pytanie brzmiało : Czy chciałbyś trafić do Zony w realu ? Ja nie chciałbym tam trafić no chyba jeśli moje życie było by na dnie i nie było by dla mnie miejsca na świecie
Tobilp napisał(a):Dlaczego napisałeś w temacie W REALU? W REALU nie ma żadnych X18, doliny mroku itp.
dorian napisał(a):Mam Sevę + dwa wielkie jądra między nogami oraz kałacha, testosteron we mnie buzuje na maxa + do tego adrenalina wyostrza wszystkie zmysły. Dlatego nie, nie trzęsę się i nie modlę do nikogo tylko cierpliwie czekam, aż za rogiem zjawi się wojskowy, najlepiej więcej, albo kontroler. I aż mnie ręce świerzbią, żeby ich zetrzeć na miazgę i łby porozwalać..
dorian napisał(a):Nie wychodzę, tylko najpierw sprawdzam, czy można w ogóle wyjść. Widzę drani więc latam po terenie jak Rambo, zmieniam miejscówki i walę do nich z co i rusz nowego ukrycia. Dostają serie właśnie z mojego AK, najlepiej między oczy. Leżą, krwawią..i dalej wg. cytatu jw., tylko dotyczy to ICH.
dorian napisał(a):Nie! To ONI będą zdychać w ciemnościach, niech tylko trafię do Zony, a tacy jak Ty niech mi lepiej nie wchodzą w drogę..
Stalker Mikołaj napisał(a):(...) Po prostu nie lubię jak ktoś odrazu mówi że weźmie AK-74 ,SEVĘ i będzie fajny . Chciałem swoim postem tylko podkreślić że jeśli do Zony trafiłoby się naprawdę to to nie będzie gra i będzie można bardzo łatwo stracić życie . Pozdrawiam !
Znajomy napisał(a):(...)
Wiesz co tym co mówisz jeszcze bardziej robisz z siebie durnia... tak naprawdę trafiając do Zony byłbyś zagubionym dzieckiem, które nie wiedziałoby co zrobić ze sobą... szczerze mówiąc jeżeli jesteś zdrowy na umyśle, po dłuższym pobycie w Zonie miałbyś duże problemy z psychiką.. tyczy się to wszystkich (no prawie)
W realu uciekają przed miałczącym kotem, a tutaj wypisują jakie to z nich kozaki...
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości