Ciekawą koncepcją jest nadchodzacy darmowy need for speed gdzie podczas wyścigow online przy drodze będę wyświetlane reklamy i to wlaśnie z tych reklam będzie czerpany zysk. Wiadomo nikt nie spiraci darmowych gier a producent i tak będzie zarabiał
Z piractwem w polsce to jest dość idiotyczna sprawa bo sami dystrybutorzy sa sobie winni, ceny powinny byc dostosowane do zarobkow w danym kraju. Tyle sie mówi ze na zachodzie ludzie tak nie piraca jak w polsce... ok ale gra w polsce kosztuje 150zł jakby analogicznie na zachodzie cena byla 150euro lub USD to co mi sie nie chce wierzyć ze ludzie by dalej tak sie rzucali na oryginały. 20zl polak jest w stanie wydac na CD-Action, myśle że jesli gry byłyby tez do kupienia za pare dyszek to skala piractwa spadłaby w znacznym stopniu. Dodatkowo producenci coraz niechetniej wypuszczaja dema gier co moim zdaniem tylko przyczynia sie do wzrostu piractwa bo często ludzie ściagaja gry z torrenta tylko po to by je przestestowac. Wiadomo jak już gra jest na dysku to o wiele trudniej jest zmusić sie pozniej do zakupu. Inna sprawa jest system dystrybucji i rejestracji online typu nUbisoft, steam, windows live itp. Czasami te połaczenia z serverem potrafi irytowac co raczej nie jest kolejnym argumentem przeciwko piractwu.
Straszenie, karanie ,blokowanie nigy nie wyeliminuje piractwa, jedynym sposobem jest zmniejszenie korzyści wynikających z posiadania pirata.
Inna sprawa ktora mnie zawsze smieszyla to czepianie sie o pirackie wersje profesionalnego softu. Mam namysli programy typu after effects, photoshop, FL studio itp. Ceny tego oprogramowania oscyluja w graniacach 1000-3000zl co oznacza ze przecietny kowalski w rzyciu by nie kupil tego programy do domowych zastosowan. Te programy sa skierowane na rynek profesionalny do osob ktore sie zawodowo tym zajmuja i to te osoby maja przynoscic zyski tworca. Jesli jakis fotograf uzywa nielegalnie photoshopa to wtedy powinno sie go za to karac a nie zwyklego kowalskiego.. zwykly kowalski albo sciagnie pirata albo nie kupi w ogole wiec w obu przypadkach firma na nim nie zarobi. Pozatym w wiekszosci przypadkach jest tak ze po sciagnieciu duza czesc osob ma problemy z scrackowaniem (adobe ma dosc fikusne zabezpieczenia). Wiekszosc co scrackuje i odpali program to po zobaczeniu interfejsu rezygnuja z takich kombajnow bo obsluga jest zbyt zawila. Inna czesc zacznie cos tam "rzezbic" poczym w polowie projektu machnie reka i to zostawi. A nieliczni zrobia kilka filmow z imienic cioci lub gampleyow stalkera i na tym sie skonczy. Co innego Gry i filmy a co innego profesionalne programy.