Pomysł na mutanta

Tutaj dyskutujemy w tematach, które nie pasują do żadnej części S.T.A.L.K.E.R.'a.
Regulamin forum
Chcesz zadać pytanie lub masz problem? Napisz w tym dziale, a Twój temat na pewno zostanie usunięty.

Re: Pomysł na mutanta

Postprzez brroodaacz w 20 Kwi 2012, 21:17

dla mnie najlepszy mutant to byłoby połączenie skoczności snorka,wytrzymałości nibyolbrzyma,ochrony burera i umiejętności kamuflowania się pijawki.To był by mutant nad mutantami,taki mutant byłby bardzo dobrym przeciwnikiem.
brroodaacz
Kot

Posty: 8
Dołączenie: 05 Gru 2011, 15:50
Ostatnio był: 11 Lis 2014, 17:04
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 0

Reklamy Google

Re: Pomysł na mutanta

Postprzez STALKIER998 w 21 Kwi 2012, 21:17

Yyyy... no dobra tylko jak takiego gó*niarza pokonasz? Byś musiał pewnie z 30 minut jak nie więcej poświęcić czasu na takiego gnojka. :/
Awatar użytkownika
STALKIER998
Tropiciel

Posty: 265
Dołączenie: 10 Kwi 2012, 18:08
Ostatnio był: 15 Paź 2020, 20:24
Miejscowość: Gdańsk
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 47

Re: Pomysł na mutanta

Postprzez diablodevil78 w 22 Kwi 2012, 08:06

No może nie 30 minut ale gdzieś ok.15-20 minut.
brroodaacz napisał(a):dla mnie najlepszy mutant to byłoby połączenie skoczności snorka,wytrzymałości niby olbrzyma,ochrony burera i umiejętności kamuflowania się pijawki.To był by mutant nad mutantami,taki mutant byłby bardzo dobrym przeciwnikiem.

Chociaż ten mutant to i tak już lekka przesada co do mutacji.
Faber est quisque suae fortunae.=Każdy jest kowalem swojego losu
Mój kanał na Youtube->http://www.youtube.com/user/diablodevil51?feature=mhee

diablodevil78
Wygnany z Zony

Posty: 76
Dołączenie: 04 Kwi 2012, 16:49
Ostatnio był: 15 Cze 2012, 16:10
Miejscowość: Polska,Hrubieszów
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: RP-74
Kozaki: 4

Re: Pomysł na mutanta

Postprzez kondotierfred w 22 Kwi 2012, 12:52

Wszyscy proponują mutanty groźne i złośliwe. A przecież mutacja może działać w obie strony.
A ja mam przewrotny pomysł. Mutanta dobrodusznego. Wielkiego, owłosionego osiłka, niby człowieka, o krótkich krzywych nóżkach, trójkątnym, przesadnie muskularnym torsie, długimi do ziemi rękami, szpetnej twarzy. Odzianego we fragmenty różnych kombinezonów, z jakąś bronią, ale używaną jak maczuga. Włóczył by się taki po zonie i był niegroźny dla ludzi i dla innych mutantów. Można by takiego przekupić jedzeniem oraz alkoholem w sporych ilościach ( np. wyrzucamy co jakiś czas jedzenie lub kozaki, a on idzie za nami i je zabiera lub zamiast opcji handel, ma opcję nakarm) i w ten sposób nakłonić do pomocy w walce z mutantami nas atakującymi. Idąc np. wykonywać pomiary dla naukowców, po przekupieniu go, szedłby za nami i bronił nas absorbując mutanty, pozwalając nam spełnić zadanie. Mutantów by nie zabijał, ale potrafił złapać i odrzucić na sporą odległość. Może razem z nami być teleportowanym.
Reagowałby na polecenie "zostań". Pamiętał by nas i po ponownym spotkaniu, był mniej kosztowny.

Za ten post kondotierfred otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive michałstalker.
Awatar użytkownika
kondotierfred
Tropiciel

Posty: 215
Dołączenie: 08 Cze 2011, 21:31
Ostatnio był: 20 Cze 2023, 18:48
Kozaki: 25

Re: Pomysł na mutanta

Postprzez lukebuka w 22 Kwi 2012, 16:20

Oho, chyba za dużo się w Minecraft'a grało. :D
Myślę, że to drobna przesada, zwykłe przywrócenie izloma by wystarczyło, ale pomysł miałeś ciekawy. :wódka:
Awatar użytkownika
lukebuka
Tropiciel

Posty: 247
Dołączenie: 09 Gru 2011, 17:21
Ostatnio był: 23 Gru 2017, 20:18
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: Sniper SGI
Kozaki: 44

Re: Pomysł na mutanta

Postprzez michałstalker w 30 Kwi 2012, 15:27

Faktycznie. Taki mutant mógłby być dobry.

Uwagi moderatora:

Aleś wniósł do tematu, warn. - Wheeljack
:

Chciałbym mieć czołg. Czołgi są super...
Awatar użytkownika
michałstalker
Kot

Posty: 12
Dołączenie: 25 Mar 2012, 14:18
Ostatnio był: 05 Lut 2013, 22:17
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: -4

Re: Pomysł na mutanta

Postprzez pan kozaq w 02 Maj 2012, 17:56

Moim mutantem byłoby połączenie snorka i pająka. Byłby to Snork Drzewny. Byli by se w Czerwonym Lesie na drzewach
i zeskakiwali by ci prosto na łeb. A po ataku by znowu wchodzili na drzewa. I tak dopóki dziadów nie rozwalisz.
A by się gracze flustrowali.
Image
Image
Image

Za ten post pan kozaq otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive kolokolo98,
Negative Tajemniczy, Merhius.
Awatar użytkownika
pan kozaq
Weteran

Posty: 558
Dołączenie: 07 Mar 2012, 15:51
Ostatnio był: 24 Wrz 2024, 17:58
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 43

Re: Pomysł na mutanta

Postprzez lektors w 04 Maj 2012, 00:20

Berserk

Zmutowany wilk. Posiada czarną sierść z charakterystycznymi szarymi pręgami wzdłuż grzbietu, w kwestii wyglądu podobny do nibypsa - w przeciwieństwie do niego ma znacznie mocniejsze mięśnie które umożliwiają pościg za ofiarą tak długo aż ta padnie z wycieńczenia. Siła ścisku jego szczęk jest jak imadło - natychmiast miażdży kości. Ma ostre jak brzytwa pazury, które w połączeniu z wyjątkowo silnymi łapami potrafią jednym ruchem przeciąć człowieka na pół. Poluje głównie w nocy w Czerwonym Lesie, jest samotnikiem ale potrafi żyć w zgodzie z nibypsem bądź ślepymi psami. Atakuje stalkerów naskakując na nich i wgryzając się w krtań; powoduje to bardzo szybką i bolesną śmierć.

Stalkerzy za wszelką cenę starają się unikać tego mutanta, gdyż mało kto wyszedł ze "spotkania" z nim żywy. Jeżeli walka jest nieunikniona można ją przeprowadzić na 2 sposoby:
1. Atakując grupą 4-5 osobową, okrążając mutanta ze wszystkich stron i atakując jednocześnie ze strzelb lub karabinów
2. Atakując z możliwie jak największej odległości z karabinu snajperskiego strzelając w łeb

Jednakże wymagana jest broń z noktowizorem ponieważ bestia ta poluje wyłącznie w nocy, w dzień przebywa w norach które znajdują się kilka metrów pod radioaktywną ściółką.
Image

Za ten post lektors otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Tormentor.
Awatar użytkownika
lektors
Tropiciel

Posty: 363
Dołączenie: 14 Cze 2009, 20:32
Ostatnio był: 03 Lut 2017, 05:22
Miejscowość: Toruń
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: F1 Grenade
Kozaki: 55

Re: Pomysł na mutanta

Postprzez kasjusz21996 w 22 Maj 2012, 21:58

Ojeej! Ale długo mnie nie było!
Do rzeczy, ja wrócę do tej swojej rosiczki. Voldi dał mi normalnie pomysł.
Tutaj możecie się wsłuchać w co wykombinowałem:
Rosiczka: Łodyga- długość: 30 cm, średnica: 5 cm. Umięśniona łodyga unosząca kwiat nad ziemią i pozwalająca go obracać.
Kwiat: Szerokość: 2,5 m, wysokość 1m.
Kwiat, stwardniały, złożony z dwóch zamykających się części, jak szczęki. W środku paraliżujące soki trawienne.
Korzenie: Długie i grube, wrośnięte w ziemię.

Charakterystyka: Rosiczka wyrastałaby sobię na terenach z dużą ilością wysokiej trawy/słomy (np. obok skadowska :E ). Rosiczka byłaby zazwyczaj schowana w takim zarośniętym obszarze. Kwiat rosiczki, leżałby poziomo na ziemi, gotowy do ataku. Jego najczęstszym posiłkiem byłyby ślepe psy, dziki i mięsacze, które mieszczą się do jego paszczy tak na wymiar, jak i stojąc na czterech łapach, idealnie poziomo ustawione do kwiatu. Rośliny te mogłyby również zabijać stalkerów, ale przedtem musiałyby obrócić swój kwiat do pozycji pionowej. (wrażenie by było, takie szczęki nagle wysokie na dwa i pół metra i szerokie na metr, zara chcą cię zeżreć.

Rosiczki zabijane są przez wszystkie mutanty inne niż ślepy pies, chomik, dzik i mięsacz( bo głupie i dałyby się złapać). Natomiast wszystkie inne mutanty, łącznie z nibypsem byłyby zbyt mądre i znajdywałyby sposoby na zabicie rosiczek. Człowiek może zabić rosiczkę, ale przychodzi mu to trudniej niż mutantom. Istnieją dwa sposoby. Pistolet ze zwykłą amunicją, czekamy aż monstrum otworzy paszczę i wlepiamy kulki i tak do skutku... Potem rozwalamy łodygę nożem i dewastujemy korzenie. Sposób drugi jest prostszy: bierzemy amunicję przeciwpancerną i karabin. Wtedy pociski z łatwością przebiją się przez pancerz i rozwalą kwiat. (zaoszczędzenie czasu, ran, bandaży i możliwej apteczki. Kosztem ceny amunicji) Na końcy rozwalamy nożem pozostałości.


I z innej paki: Uważam, że ten pomysł z owadami miałby swoją zaletę w stalkerze. A mianowicie: Teraz kiedy jakiś stalkerek umrze, to możemy wziąść wszystkie jego graty i mamy zapas amunicji, broń nową lub coś do opchnięcia. I to wszystko za free! Gdyby były takie owady żerujące na trupach i dające odpowiednie obrażenia i inne niekorzyści, tytułowe "obrabowanie trupa" nie byłoby takie łatwe, bo musilibyśmy najpierw stoczyć walkę i zmarnować trochę medykamentów, aby dostać się do trupa. A potem... niewiadomo, czy wszystko już nie jest zepsute i/ lub niezdatne do użytku, bo zostało porozszarpywane przez żądła. To by się przełożyło z kolei na element survivalu i poziom trudności gry. Teraz naprawdę kupywalibyśmy broń i tympodobne od handlarzy, no i mielibyśmy więcej punktów do omijania szerokim łukiem.

To tyle.
"Today is gonna be the day that they're gonna throw it back to you... By now you should've somehow realised what you got to do..." - Oasis
http://www.anarchifaq.most.org.pl/
http://www.youtube.com/watch?v=Mrgh4eK9e5Q
Awatar użytkownika
kasjusz21996
Stalker

Posty: 83
Dołączenie: 24 Sty 2011, 16:51
Ostatnio był: 17 Lis 2020, 02:04
Miejscowość: Brody/Londyn
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 30

Re: Pomysł na mutanta

Postprzez Gizbarus w 22 Maj 2012, 22:07

Co do robactwa/owadów, to proponowałbym, żeby nie wyglądało to aż tak drastycznie, Kasjusz. Owszem, takie zmutowane muszki/komary/gzy/osy/niepotrzebne_skreślić zadawałyby pewne rany, być może również powodowałyby minimalny wzrost promieniowania, ale nie powinny być zbyt poważnie groźne, ani tym bardziej nie powinny uszkadzać wyposażenia. Bardziej widziałbym je jako małe, upierdliwe roje, które żerowałyby na pewnych zwłokach, albo po prostu znajdowałyby się w określonych miejscach. Pozbycie się ich mogłoby wyglądać dwojako - albo granat dymny (wiadomo, ogłusza owady) albo zwyczajny ananas - przy czym to mogłoby spowodować zniszczenie sprzętu przy trupie. Ewentualnie po prostu polegamy na kombinezonie i nie przejmujemy się paroma użądleniami i pomniejszą dawką promieniowania. Wiadomo, że kombinezony wyższej klasy byłyby całkowicie odporne na "ataki" takich rojów.
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: Pomysł na mutanta

Postprzez clearskystalker w 25 Maj 2012, 14:24

Szeregowi Lars Tigrev i Marat Kabanov- Dwóch największych cwaniaków, służących w specnazie Czystego Nieba. Wszędzie ich pełno i nie ma dnia, w którym nie wpakowaliby się w jakieś kłopoty, i nie wrócili z pustymi rękoma. Codziennie zapuszczają się nawet w najniebezpieczniejsze miejsca w strefie. Jak nie zwędzą jakiegoś drogocennego artefaktu z gniazda czarnych pijawek,bijąc później rekordy w sprincie do Bazy, to znajdą się w samym centrum wymiany ognia między Powinnością a Wolnością, walczącymi o opuszczony,będący w dobrym stanie wóz bojowy i pokażą,że gdzie dwóch się leje,tam trzeci korzysta. Zawdzięczają swe zasługi nie tylko wyjątkowemu fartowi,jaki im często towarzyszy,ale przede wszystkim wyszkoleniu bojowemu i w sztuce przetrwania. Ale nie trąbiłbym o nich tyle,gdyby nie fakt,że któregoś dnia wrócili z wypadu taszcząc za sobą coś,czego inni stalkerzy jeszcze na oczy nie widzieli..

Zaczęło się od wycieczki do Prypeci. Obaj jak zwykle szli o zmroku ze swoimi AKMS-ami podniesionymi w pogotowiu (Wiadomo..im później się robi,tym bardziej niebezpiecznie. Można się potknąć o śpiącego burera,czy natknąć na stada wyjątkowo aktywnych o tej porze zmutowanych psów...),ubezpieczając się wspólnie. Tej doby mieli w planach zbadanie szpitala nr.126. Już wokół samej lokacji teren był znany jako jeden z wykazujących potężne skażenie radioaktywne. Ale jak na specjalistów przystało,byli wyposażeni w maski gazowe GP-5 CN i kombinezony CN-1,więc nie musieli się zbyt wiele martwić o warunki tam panujące.
Weszli do środka i zaczęli węszyć. Po godzinie czesania opuszczonych sal na parterze, ujrzeli,że z drzwi do sali operacyjnej uwalnia się czerwone,migające światło, a to dla nich przeważnie oznaczało tylko jedno - rzadki artefakt. Ostrożnie zeszli po schodach i uchylili drzwi, po czym obaj zamarli z przerażenia,bo gorzej się pomylić nie mogli...
Ich oczom ukazał się niecodzienny,potworny widok: Monstrum,po którym dało się poznać,że niegdyś było człowiekiem.Ludzki tors,ale zamiast nóg, ,od pasa w dół rozciągało się kilkanaście macek,które najprawdopodobniej były efektem mutacji jelit. Głowa w normalnym kształcie,lecz na twarzy dwa wielkie czarne ślipia, poprzedzone pionowym otworem gębowym, wyposażonym w kilka rzędów kłów. Z torsu wystawały dwie pokryte bliznami ręce,lecz nie leżały one na tej samej wysokości. Prawa ręka umiejscowiona niżej,a naprzeciw jej pozostałość po drugiej - zaszyty pogrubiony kikut. Natomiast lewa, będąca wyżej miała po swej przeciwległej stronie udo,zakończone ogromnym kolcem. Cały tułów owej istoty był pokryty skórą, pofałdowaną i zniekształconą,obfitą w liczne guzy i poparzenia. Na wysokości mostka umieszczony był wbudowany w ciało czerwony,średniej wielkości, migający kamień.Prawdopodobnie miało to wabić ofiary w pułapkę. Mutant wydawał z siebie dziwaczny dźwięk,przypominający dychanie i jak zauważyli stalkerzy właśnie się zajadał górą mięsa,leżącą na stole operacyjnym. W całym pomieszczeniu pełno było krwi i porozrzucanych po podłodze zmasakrowanych ludzkich ciał. Mutant początkowo nie zauważył,że otwierają się drzwi i stoją w nich dwaj,celujący do niego ''nieproszeni goście'' , więc kontynuował kolację. Po krótkiej, choć wydającej się całą wiecznością chwili osłupienia, 'Tigr' i 'Kaban' ocknęli się ,zachowując czujność,co uratowało im skórę, bowiem nie minęło kilka sekund a szkaradna istota wyczuła świeżą krew, obróciła wzrok w ich stronę i zaczęła szybko pełznąć w natarciu, śliniąc się przy tym zieloną mazią, będącą w stu procentach silnie żrącym kwasem. Stalkerzy bez chwili wahania otworzyli ogień. Mutant sparaliżowany celną salwą padł martwy na ziemię,wydając z siebie ten sam,dziwaczny dźwięk. Po dokładnym przyjrzeniu mu się i upewnieniu się,że pomieszczenie jest czyste, szeregowi wzięli czarny worek i przeciągnęli do niego zwłoki potwora. Postanowili tak, dlatego,że z całą pewnością Profesor Tyczkow zechce się mu przyjrzeć i zrobić jego sekcję. Do teraz nikt nie może uwierzyć w to,jak im się udało pokonać drogę z Prypeci do Bazy, taszcząc ze sobą we dwóch wór, w którym znajdowało się coś tak niespotykanego,oraz budzącego zarazem wstręt i strach. Po dotarciu do celu i przekazaniu Profesorowi 'prezentu' , na widok którego nie krył zdziwienia, obaj stawili się u Lebiediev-a w celu zdania raportu.


To wszystko. Ma się czasem schizowatą wyobraźnię XD Sami oceńcie :)

Za ten post clearskystalker otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Gizbarus.
clearskystalker
Kot

Posty: 38
Dołączenie: 06 Lip 2011, 03:12
Ostatnio był: 04 Wrz 2013, 11:20
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 4

Re: Pomysł na mutanta

Postprzez Gizbarus w 25 Maj 2012, 14:42

Nieźle, nieźle. Może trochę przegięte, ale w sumie nawet nieźle. Jedynie mam do zarzucenia jedną rzecz - skoro śluz wydzielany przez to coś był żrącym kwasem, to jakim cudem to ścierwo nie wypadło im z worka? :E Chyba, że to były 'Worki Na Zwłoki' Jana Niezbędnego, to rozumiem...:E

Ale sama idea dość ciekawa - nadawałoby się to na jednorazowego potwora, może minibossa. Czemu jednorazowego? Bo za drugim podejściem nikt by się nie złapał na kolorową aurę, tylko od razu obrzucałby granatami z dystansu...:P
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

PoprzedniaNastępna

Powróć do Ogólna dyskusja

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości