Wojna Wolność vs Powinność

[Voldi]

Re: Wojna Wolność vs Powinność

przez Voldi w 04 Kwi 2013, 20:04

Dziewczyny, przestańcie się sprzeczać, kto ma ładniejszą sukienkę... Po co się kłócić, skoro tak naprawdę tylko razem możecie osiągnąć swój cel? Wystarczy wyplenić wszystkich, którzy stanowią zło i niszczą i tak kruchą równowagę naszej Matki Zony!

WOLNOŚCIOWCU! Pomyśl zanim strzelisz do członka wrogiej frakcji - może to Twój dawny znajomy.
POWINNOŚCIOWCU! Naprawdę, chce strzelać do właściwie niczego nie wadzących Ci ludzi? Lepiej zajmij się tym legowiskiem psów i napadami dzików na Bramę. Albo wykurz wreszcie najemników z Rostoku. Bandyci sami się wytłuką, prędzej czy później. A my? A na nas i Zieloni, i Czerwoni będą zbijać grubą kasę. Taki nasz los, Samotników.

[Obywatel]

Za ten post Obywatel otrzymał następujące punkty reputacji:

kajzerPL.

[Piłat]

Re: Wojna Wolność vs Powinność

przez Piłat w 04 Kwi 2013, 20:28

"Powinności" nienawidzę, ale ich rozumiem. Ich cel jest jasny, prostolinijny, nie ma w nim żadnego mistycyzmu czy urojeń. Chcą walczyć z Zoną. Dobrze - rozumiem. Strzelają do wszystkiego co nie ma naszywki "Czerwonych Tarcz" i jest w porządku. A to, że im się nie uda zniszczyć Strefy to już inna sprawa...

A "Wolności" nie dość, że jej nienawidzę, to jeszcze mnie śmieszy i kompletnie jej nie rozumiem. Jak już wcześniej wspomniałem - ta frakcja jest mętna. Nudna jak flaki z olejem.

Hej - Samotniku! Podejdź no tu do nas, bo widzę, że cierpisz na nadmierną ilość gotówki w portfelu! Pozwól, że skrócę Twoje cierpienia i wyzwolę Cię spod tego ciężaru. Tak to już jest z wami Samotnikami - czym bogatsi, tym bardziej wyszczekani. Ale do dobrze - po tym waszym szczekaniu łatwiej was odróżnić od cichych i całkiem spłukanych Kotków. No! A teraz rączki do góry inaczej kula w łeb!

[Voldi]

Za ten post Voldi otrzymał następujące punkty reputacji:

kajzerPL.

[kajzerPL]

Za ten post kajzerPL otrzymał następujące punkty reputacji:

Voldi.

[Piłat]

Re: Wojna Wolność vs Powinność

przez Piłat w 04 Kwi 2013, 22:42

Daj mi od razu cały magazynek, Bandyto. Tak na zapas. Wystrzelasz się za siedmiu, a i ograbisz tylko raz! Rąk nie podniosę, bo dawno wody nie widziałem i wszyscy pozdychamy.

Eeee... Nie wiem, co paliłeś, ale widzę, że "Zielone Żuczki" trefny towar Ci sprzedały... Żal mi na Ciebie pocisków marnować, więc po prostu wrzucimy Cię do Trampoliny i popatrzymy jak "podskakujesz", hehe.

[Oriux]

Re: Wojna Wolność vs Powinność

przez Oriux w 04 Kwi 2013, 23:04

Jeezuu, Piłacie drogi, nie wczuwaj już się tak.. to tylko gra.

[LordHagen]

Re: Wojna Wolność vs Powinność

przez LordHagen w 05 Kwi 2013, 08:03

Kajzer - Sądzę, ze powinność, ze świadomością, że koło bazy wolności jest "bariera", nie robiłaby ataku, który by ich zrujnował, bo ich dowódcy mają olej w głowie i wiedzą, ze monolit wtedy się przedrze.
Przykro mi, nie pamiętam kto, a nie chce mi się sprawdzać ( ;P ) napisał, ze jeśli powinność by zajęła magazyny, to bariera by upadła, a wtedy monolit zajmie i magazyny i bar i wszystko. Sądzę, ze jeśli nędzna bariera, zrobiona z paru autek, przyczepy, starych skrzyń i pudeł, której pilnowały... nie pamiętam liczb, ale nie największe wojska wolności, to na barze, którą ktoś nazwał betonową twierdzą - monolit po prostu by się rozbił jak mucha o ścianę.
Wracając do tematu wozów pancernych w magazynach, które jakby wolność odpaliła to by już rozbili zonę i pół Ukrainy - gdyby te wozy były sprawne, już by ich nie było - wojsko ożyłoby ich do obrony przed atakiem na te magazyny. Wozy są:
- albo tak napromieniowane, że można będzie ich użyć za hohoho i jeszcze trochę,
- tak pordzewiałe od starości, że nie da się tym jeździć,
- niesprawne przez pierwszych Stalkerów, którzy porozkradali silniki.
W każdym razie - jak już pisałem - gdyby wozy były sprawne, to nie stałyby bezużytecznie.
Amen.

[Gwizdek]

Re: Wojna Wolność vs Powinność

przez Gwizdek w 05 Kwi 2013, 12:38

[..]to na barze, którą ktoś nazwał betonową twierdzą - monolit po prostu by się rozbił jak mucha o ścianę.

Wiadomo, że w terenie zabudowanym obrońcy mają przewagę, znają każdy budynek, jego walory, ale czemu wszyscy zakładają frontalny atak na bar, w warunkach Zony bez cięższego sprzętu, wsparcia artyleryjskiego, śmigłowców
Oczytałem od deski do deski ten temat i nie pamiętam by ktoś wspomniał o wariancie oblężenia.
Po co atakować By stępić ostrze noża na betonowej skale Sądzę, że zarówno Wolność jaki i w wypadku bariery Monolit dobrze zdają sobie z tego sprawę.
Moim zdaniem aby wygryźć Powinność z Baru, choć z nią sympatyzuję, trzeba użyć zgoła innej taktyki. Tu sprawdzi się partyzantka Wolności - okrążyć drobnymi grupkami tereny Baru i zablokować główne szlaki transportowe. Prowiantu mają zapewne dużo ale amunicja jest w ciągłym użyciu. Wiadomo, że takie konwoje są strzeżone (choć pewnie nie przez wojaków-szwejków bojących się wyjść z Kordonu a przez Powinność) Ale odpowiednia zasadzka sprawi, że przynajmniej część transportu nie dotrze a to oznacza mniej pestek do strzelania w Zielone Żuczki. Jak już uda się utrudnić dostawy należałoby wyciągać Powinność w różne potyczki, drażniąc ich swoją obecnością w pobliżu Baru na pewno jakieś odziały wyjdą przepłoszyć a to się skończy wymianą ognia, ściągając mutanty na posterunek ze strony wysypiska, ogólnie rzecz biorąc prowokować wszelkie akcje wymagające użycia ognia.
I tak po jakimś czasie przy zmniejszonych dostawach i zwiększonym zużyciu amunicji dojdzie do sytuacji, że na patrole będą limity po 2 magazynki na głowę itp. Wtedy można przystąpić do ataku.

Wracając do tematu wozów pancernych w magazynach, które jakby wolność odpaliła to by już rozbili zonę i pół Ukrainy

No chyba nie 1 czołgiem, kilkoma BTRami i Uazami twierdzisz, że pokonali by Armię Ukrainy ?

gdyby te wozy były sprawne, już by ich nie było - wojsko ożyłoby ich do obrony przed atakiem na te magazyny.

Może są sprawne W historii sporo jest sytuacji, że wojsko porzucało nowiusieńki sprzęt, w 100% sprawny. Wojsko opuściło Magazyny po drugim wybuchu (jeśli się mylę - poprawcie mnie) i jakoś sądzę, że żołnierze mieli głęboko w 4 literach te BTRy woleli ratować swoje życie...

[..]nędzna bariera, zrobiona z paru autek, przyczepy, starych skrzyń i pudeł, której pilnowały... nie pamiętam liczb, ale nie największe wojska wolności[..]

To jest właśnie dziwne... Tak mało ludzi broni, są słabo ufortyfikowani a wciąż się bronią Może monolit nie chce się przebić dalej W czerwonym lasku mają Zwęglarkę, piękną Prypeć gdzie mogą się do woli bronić, czy CzAES. Po co się pchać dalej Ale to chyba już rozkminy na inny temat.

[Adam]

Re: Wojna Wolność vs Powinność

przez Adam w 05 Kwi 2013, 13:51

Kajzer, właśnie taki sposób rozprawienia się z Powinnością zawarłem w swojej książce. Trójprzymierze rozwalające czerwonych

[Tormentor]

Re: Wojna Wolność vs Powinność

przez Tormentor w 05 Kwi 2013, 14:10

Trzeba sprawdzić czy bez naszej pomocy Bariera została by przełamana. Zawsze wykonywałem misję obrony tego miejsca i to ja zawsze byłem zabójcą największej liczby Monolitowców. Oni nawet nie zdążyli się zespawnować i już ginęli za skałkami od granatów hehe.

Może temat zostanie przekształcony na "Wolność vs Powinność vs Monolit".

Jak by się skupić na sile Świrusów to jest ona naprawdę imponująca. W drodze do Mózgozwęglacza napotykamy horrendalne ilości wroga. W dodatku wyposażonych w snajperki i inną wysoko zaawansowaną broń. Chyba w samej bazie z antenami jest ponad 100 członków Monolitu. Nie wspominając już o zakamuflowanych w Prypeci, ich też sporo było.

Ataki zaczepne na Barierę są słabe w skutkach i ich zaprzestanie miało by znaczenie tarytorialne lub psycholigczne. Jeśli by nie forsowali granicy to Wolność pomyślała by, że teren jest niczyj i można go zająć. Tak to przynajmniej wygląda z mojej perspektywy.

[Adam]

Re: Wojna Wolność vs Powinność

przez Adam w 05 Kwi 2013, 14:19

Historia uczy człowieka, że fanatycy religijni są NAJTRUDNIEJSZYMI do pokonania przeciwnikami. Najemnicy robią dla kasy, więc nie ma problemu. Ideologie? Łatwo człowieka przekształcić z Powinnościowca na Zielonego. Dla kraju? Skoro kraj człowieka ma gdzieś, to człowiek dezerteruje z armii i do Zony. Ale Monolit? Przypominają mi wyznawców Wielkiego Czerwia z Metra 2033. Dopóki wierny nie dowiedział się o tym, że jego "bóg" nie istnieje, był gotów na dosłownie wszystko. Choć w przypadku Monoliciarzy nie dałoby się ich przekonać, że Monolit to iluzja Świadomości-Z.