Planszówki, RPG

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Planszówki, RPG

Postprzez KOSHI w 07 Maj 2012, 13:22

Jak w temacie. Jestem ciekaw czy gracie w jakieś gry planszowe albo organizujecie sesje RPG? Ja przygodę z planszówkami zakończyłem w zasadzie na nieśmiertelnej Magii i Mieczu, którą większość starszych użytkowników forum pewnie kojarzy. Ile w to się człowiek nie nagrał :E

Image

Był też Obcy, Celtyckie miecze (w to akurat nie grałem), Lew Morski, Piekło na Pacyfiku, Manewry Morskie, kultowy Gwiezdny Kupiec i wiele innych. Potem wiadomo, człowiek starszy, to znalazł sobie ambitniejsze zajęcia (np. melanże ;) ). Ostatnio jakoś mnie tak naszła chęć pogrania w to i owo, wyciągnęło się MiM`a, ale klimat już nie ten sam. 3 partie przy piwie, nie skończone zresztą. Grało się fajnie, ale gdzieś po 3 godzinach klimat zawsze prysnął. Zainwestowałem, kupiłem parę nowych gier, pograłem (z tym, że warianty solo, bo nie miałbym z kim i tak zagrać), gry sprzedałem. Nie jest to chyba rozrywka dla mnie. Może tryb solo okazał się niezbyt szczęśliwy, ale generalnie mechanika gier na które trafiłem mnie nie urzekła. Kamień Gromu - nuda, Dungeoneer - zje*ane zasady + nuda, Horror w Arkham - gierka zaje*ista, ale na pewno nie solo i przy małej ilości czasu na grę (3 godziny lekko liczyć trzeba), poza tym zasady są dosyć skomplikowane, jest też masa żetonów i rozkładania kart. Także ja mówię pass planszówkom, nie moje jednak klimaty. A wy pocinacie w coś czy tylko rozrywka na komputerze?

:arrowd: Komandosów miałem, ale nigdy nie ukończyłem :E . A w Batmana grałem raz i nie wiedziałem o co kaman. Miałem też gierkę, nawet niezła była, Monstrum się to zwało, ale też jakoś nigdy nie doszliśmy do końca chociaż podobała mi się.
Ostatnio edytowany przez KOSHI 07 Maj 2012, 14:29, edytowano w sumie 2 razy
Image
Awatar użytkownika
KOSHI
Opowiadacz

Posty: 1325
Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
Ostatnio był: 16 Paź 2023, 14:40
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 649

Reklamy Google

Re: Planszówki, RPG

Postprzez Przemek77 w 07 Maj 2012, 14:09

M&M znam, tyle, że grywałem w to sporo już na studiach. Kolega gdzieś z szafy wyciągnął i robiliśmy nasiadówki :) Gra jest rewelacyjna bo ma proste ogólne zasady (które zrozumie średnio rozgarnięty słup uliczny) ale dużo się w niej dzieje i każda rozgrywka jest inna. Nieraz było tak, że po wykładach waliliśmy grupą "na Magię".

Labirynt Śmierci - odważnie powiem, że był to "Diablo w wersji papierowej". Grało się samemu, tworzyło drużynę i z tekturowych żetonów dobieranych losowo przy każdej turze budowało się tytułowy "Labirynt" - za każdym razem był inny, inna była też długość rozgrywki.

Gwiezdny Kupiec - kupiłem to, ale nie zagrałem ani razu. Koledzy nie chcieli w to grać ze względu na dość sporo zasad i reguł do wkucia a brat był za mały.

Wynalazki rodzaju "Batman", "Komandosi".... "Komandosi" byli dość ciekawi, gra rozgrywała się na podzielonej na kwadraty mapie tropikalnej wyspy (echa Jagged Aliance....?), obalało się chyba dyktatora czy coś. "Batman" zaś to zwykła "wyścigówka".

"Wojna o Pierścień" - najwieksze chyba dzieło firmy 'Encore' - rozgrywana na olbrzymiej mapie Śródziemia gra odzwierciedlała wydarzenia z Trylogii Tolkiena (konkretnie od wyruszenia z Rivendell do zniszczenia Pierścienia). Grało się we dwóch - jeden z graczy sterował Drużyną, drugi był Sauronem, był też tak jakby "trzeci gracz", Gollum, w każdej turze losowało się kontrolę nad nim. Można było grać w wersji uproszczonej (kierowało się tylko Drużyną i Nazgulami) oraz pełnej - gdzie dowodziło się całymi armiami.

No i cała reszta "Biznesów" - Eurobiznes, Fortuna, Super Monopol etc.
Pijany listonosz ze świata modliszek
Przywozi mi listy, i niszczy mi ciszę,
Której nie ma i tak;
Bo jest dziecko moje i sny atomowe,
I myśli myśliwce co są odrzutowe -
Ich huk - to dla mnie - znak.
Awatar użytkownika
Przemek77
Przewodnik

Posty: 904
Dołączenie: 26 Maj 2008, 13:17
Ostatnio był: 29 Gru 2022, 21:38
Miejscowość: LUBLIN
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Akm 74/2U
Kozaki: 118

Re: Planszówki, RPG

Postprzez jalkavaki w 07 Maj 2012, 16:25

Ja do tej pory gram w planszówki :E A zaczynałem też od Komandosa, który o ile pamięć mnie nie myli wydany został w 1990 czy 1991 roku. Obecnie z kolegą gramy w Ścieżki Chwały i Orła i Gwiazdę, a większą ekipą to Talizman (odświeżona Magia i Miecz) i Horror w Arkham.
Fakt, że gry te zżerają sporo czasu, ale od czego są sobotnie/niedzielne popołudnia ;) Za to każda rozgrywka jest inna i niesie ze sobą wiele emocji.
Wojna jest zła. Ale gorsze są sukinsyny które nie mają nic za co byliby gotowi walczyć i umierać.
"Może nas wiedzie szalbierz chciwy paru groszy
Lecz lepsze to niż śmierć na wapniejących szańcach" - J. Kaczmarski, Stalker.
Awatar użytkownika
jalkavaki
Legenda

Posty: 1379
Dołączenie: 02 Kwi 2010, 11:20
Ostatnio był: 20 Lip 2022, 06:45
Miejscowość: Stetinum
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 193

Re: Planszówki, RPG

Postprzez Gizbarus w 07 Maj 2012, 16:34

Z papierowych RPG mam własny, autorski system steampunkowy, a także z kumplami od czasu do czasu robimy sesje w Fading Suns - ciekawy, acz niedoceniony i dość nieznany w Polsce system. Co do planszówek, to niespecjalnie grywam :wink:
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 20 Sty 2024, 22:24
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: Planszówki, RPG

Postprzez Allistdead w 07 Maj 2012, 21:46

Dawno, dawno temu jak jeszcze do podstawówki uczęszczałem znalazłem w szkolnej szafie Grunwald 1410. Gra ta nieużywana leżała i z takim jednym zagrać w nią miałem ale jakoś wyszło że sam żetony porozcinałem, skleiłem i sam ze sobą zagrałem. I tak się zaczęło. Potem były kolejne strategie (Kircholm 1605, Wiedeń 1683, Bitwa pod Austerlitz, Arnhem 1944, Ardeny 1944, Mława 1939, Kryptonim: Lew Morski, Piekło na Pacyfiku i parę innych), w które musiałem sam grać (tylko mnie interesowały te gry). Oczywiście Grunwald potem sobie kupiłem. Ale nie ograniczałem się tylko do strategii (Obcy, Ratuj swoje miasto, Trool Football, Diabelski krąg, Moce Albionu, Srebrna flota i inne). Niestety tylko "Odkrywcy nowych światów" są grą dla jednego gracza z tych co mam. "Magia i Miecz", tak.... pamiętam. Jeden kolega to miał. Sobie zaś kupiłem "Magiczny Miecz", bo tego pierwszego jakoś w sklepie nie było a były takie podobne... W każdym razie brakuje mi tylko jednego dodatku by mieć cała tą serię. W te nowsze to nie grałem. Żadne tam Warhamery czy inne figurkowce. Tylko żetony (najczęściej jeszcze do samodzielnego wycięcia i sklejenia). Oldskul pełną gębą :D Odkąd jednak mam kompa to przestałem w nie grać. Za długo trwa rozkładanie a i miejsca zbytnio nie ma. Wszystkie leżą teraz sobie w pudłach i czekają aż komputer wysiądzie by choć na krótki czas wrócić do łask.
Z RPG to grałem głównie w D&D. A było to tak. Przeprowadziłem się i zaprzyjaźniłem z takim jednym. Miał on PC i grę, która rozpaliła mą miłość do RPG. "Baldur's Gate". Potem się okazało, że czasem też sesje prowadzi. No to zebraliśmy ekipę i trochę udało się nawet pograć, choć zawsze były problemy z brakiem czasu u graczy. Próbowaliśmy też, choć krótko, swych sił w świecie "Wiedźmina". Potem jeszcze pogrywałem w takim jednym klubie.
Ech... To były czasy :D
Awatar użytkownika
Allistdead
Stalker

Posty: 103
Dołączenie: 05 Sty 2012, 02:05
Ostatnio był: 19 Lis 2013, 07:31
Miejscowość: Wrocław
Kozaki: 15

Re: Planszówki, RPG

Postprzez Alchemik w 07 Maj 2012, 22:53

Ja zbieram na podręcznik do 6 edycji ''Zewu Cthulhu'' (bieda w domu mocno :E). Jak ktoś jest z Lublina, to zapraszam do gry.
Alchemik
Weteran

Posty: 656
Dołączenie: 17 Lut 2010, 12:59
Ostatnio był: 09 Sie 2017, 22:09
Ulubiona broń: --
Kozaki: 207

Re: Planszówki, RPG

Postprzez NihilusEG w 07 Maj 2012, 23:18

Neuroshima HEX z planszówek bitewnych a z RPG To Warhammer, Warhammer 2 i Neuroshima z dodatkami. Te pozycje są obowiązkowe dla graczy RPG'ów. Polecam naprawde :) Nie chce mi się rozpisywać, spojźcie w necie. Ale żeby to poczuć to trzeba zagrać :):) Niesamowite przeżycie.

Dobra namyśliłem się :D Neuroshima osadzona jest w postapokaliptycznym świecie. Gracz ma do wyboru jedną z kilkunastu klas, frakcji itp. A cała rozgrywka i jej tło zależy od tego jak mistrz gry poprowadzi.
Silnik jest ogólnie dość skomplikowany ale jak już się nauczy to można młucić godzinami

Warhammer 1 i 2 to chyba nie muszę przedstawiać :) Akcja dzieje się 40000 lat przed tym co w grach komputerowych. Stąd (Warhammer 40000) Silnik jest prostszy ale zabawa moim zdaniem lepsza niż w przypadku Neuroshimy. Jakoś lepiej się gra :D

No i niestety w "młota" już nie gram bo nie mam z kim w moim mieście za bardzo :( moja paczka powyjeżdżała na studia itp :P
"Był Wrzesień i Grunwald i był Lenino
Był Narwik i Arnhem i Monte Casino
Jagiełło, rycerze, lotnicy, piechota
A wszystko spie*dolił nam Andrzej Gołota."
Awatar użytkownika
NihilusEG
Stalker

Posty: 94
Dołączenie: 02 Maj 2012, 01:30
Ostatnio był: 08 Lip 2020, 14:33
Miejscowość: Skadowsk
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 8

Re: Planszówki, RPG

Postprzez jos w 08 Maj 2012, 16:14

Mało miałem okazji grać w zwykłe RPGi. Ogólnie zagrałbym ale nie mam z kim w Cold City (Berlin od razu po zakończeniu wojny, eksplorowany przez anglików francuzów usańców i rosjan w poszukiwaniu mutantów, tajemniczych maszyn i kompleksów po hitlerowcach). Lub w Neuroshime, ale jakoś mnie do niej za mocno nie ciągnie.

Natomiast co do planszówek to Neuroshima Hex, zawsze i wszędzie. Mam wszystkie 9 armii jakie można było dokupić, jak gdzieś jest turniej to idę w ciemno:D
Ostatnio spodobał mi się 51 Stan - planszówka karciana, też ze świata Neuroshimy.
W kolekcji też mam grę Zimna Wojna/Twiglight Struggle, całkiem przyjemna chociaż za mocno losowa.
Image
Awatar użytkownika
jos
Stalker

Posty: 184
Dołączenie: 05 Wrz 2011, 12:28
Ostatnio był: 05 Lis 2020, 17:25
Frakcja: Monolit
Kozaki: 95

Re: Planszówki, RPG

Postprzez Omnibus w 21 Lut 2013, 08:59

U mnie królują planszówki, z rpg to neuroshima i savage worlds ale nie ma z kim grać, jeszcze mniej chętnych niż w planszówki.Ale ogarniam też DD- nacoś sie przydały zgrane e-booki wszystkich ksiąg.
Z planszówek to strategie i ekonom.Najbardziej lubie takie duże z wieloma figurkami i planszami, jak carrcassone, Axis&Alies pacific, starcraft, i zbieram na twilight empire.
A króluje u mnie neuroshima Hex!(wszystkie oficjalne dodatki+ wiele armi fanowskich) Jak Ktoś jest z okolic Bielska i gra to piszcie
Awatar użytkownika
Omnibus
Łowca

Posty: 536
Dołączenie: 20 Lut 2013, 09:07
Ostatnio był: 01 Mar 2021, 15:28
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 153

Re: Planszówki, RPG

Postprzez Jachu w 21 Lut 2013, 22:05

Ja mogę się pochwalić byciem Mistrzem Podziemi, w grach Dungeons & Dragons oraz Warhammer FRPG. Nie ma nic lepszego od prowadzenia rozgrywki w owych grach :D

Z gier planszowych to: wspomniany już wcześniej Talizman, Ryzyko (ta pierwsza wersja z tymi wpieniającymi żołnierzykami, które wciąż się wywracały :E ) oraz Warhammer :Inwazja (może nie jest to klasyczna gra planszowa, bardziej karcianka, ale jest rewelacyjna!).
«Врагов надо истреблять!»
Awatar użytkownika
Jachu
Stalker

Posty: 52
Dołączenie: 26 Lut 2012, 22:32
Ostatnio był: 03 Mar 2016, 00:43
Miejscowość: Szczecin
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 4

Re: Planszówki, RPG

Postprzez Microtus w 22 Lut 2013, 09:27

M&M (ta polska ukradziona wersja) i talizman są grami raczej mało skomplikowanymi i mają tendencję do szybkiego nudzenia. Jak ktoś szuka dobrej planszówki to ja ze swojej strony polecam "Horror w Arkham".
Horror to gra osadzona w latach 30 - XX wieku w Ameryce w mieście Arkham znanym z opowiadań i powieści H. P. Lovecrafta. No i świat powstał z wymieszania wszelakich Lovecraftowskich mitów.
Gra polega na tym iż gracze na początku gry losują przedwiecznego (potwora z innych światów) który próbuje się przedostać do miasta Arkham. Jest to zazwyczaj potężne mityczne bóstwo typu Cthulu. Które jak przyjdzie to jest raczej pozamiatane. Gra polega na poruszaniu się po mieście i zbieraniu wskazówek które pomagają zamykać bramy między-wymiarowe w Arkham. Tych bram się pojawia z czasem coraz więcej a z bram do naszego świata przechodzą potwory. Grę można wygrać na parę sposobów, rozgrywki całej nie opisze bo instrukcja ma 32 strony ;)

Generalnie jest cholernie skomplikowana ale załapanie zasad daje dużą frajdę. Gra jest bardzo trudna, rzadko kiedy gracze wygrywają. Zapomniałem napisać, że to gra kooperacyjna czyli gracze pomagają sobie i muszą ostro współpracować by wygrać. Gra z tego co czytałem dochrapała się imponyjącej liczby bo 13 dodatków.
Mam jeden z nich Koszmar z Dunwich, który mogę z całym sercem polecić (zawiera on dodatkową planszę z misateczkiem Dunwich.

Należy napisać jeszcze że gra wydana bardzo ładnie i zajmuje sporo miejsca do gry (duży stół polecany).
War. War never changes...
Bury
zapraszam do lektury :)
Awatar użytkownika
Microtus
Legenda

Posty: 1028
Dołączenie: 18 Cze 2007, 14:31
Ostatnio był: 19 Sty 2019, 22:54
Miejscowość: łorsoł
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 106

Re: Planszówki, RPG

Postprzez margarita w 22 Lut 2013, 22:46

Z planszówek grałam tylko w Horror w Arkham, a i to dwa razy. Pierwszy był na konwencie - po pół godzinie rozkładania planszy, pionków, czytania reguł etc. daliśmy sobie spokój. Drugi raz wyszedł w sumie przypadkiem, kiedy tylko ja przyszłam do MG na sesję RPG i postanowiliśmy pojechać do kolegi, który akurat tego dnia organizował planszówkowe spotkanie.

Ale tak co do sesji...

Zdecydowanie moim ulubionym systemem jest Wampir: Maskarada, choć to nie w tym systemie mam najdłuższy staż. Jeśli to kogoś by interesowało, z Camarilli zazwyczaj gram Tremerem (chociaż Toreadorzy też są spoko), a jeśli jest okazja zagrać Sabatem - Tzimisce albo Lasombrą. Przygody z rodami niezwiązanymi z żadnym z tych ugrupowań jeszcze nie miałam okazji rozegrać.
(A tak swoją drogą, to akurat jestem w trakcie pisania przygody do Wampira.)
Z pewnością polubiłabym i inne systemy White Wolfa (a przynajmniej Wilkołaka i Maga), ale nie miałam okazji zagrać w żaden z nich.
Posiadam podręcznik do Wampira: Requiem i nowego WODa, i mi się to nie podoba. Oj nie. Głównie przez zminimalizowanie liczby klanów.

Bardzo lubię też system Cold City, a najmilej wspominam przygodę, która była odrobinkę "przeciwko" zasadom - niby każdy gracz powinien grać postacią pochodzącą z innego kraju, a my się uparliśmy, że będziemy Rosjanami. Wszyscy. No i mieliśmy ruską bibę, podczas której rzucaliśmy na to, czy postaci uda się napić wody z kranu, czy też będzie musiała pić z kibla (tylko mnie nie wszedł rzut! ;)) i poszukiwania wielkiej, niemieckiej wilkołaczycy.
"Która Niemka zostawi po sobie szarą sierść?" - "A która NIE zostawi?".

Następny na liście, ex aequo z Cold City - Savage Worlds. To w przygody z tego systemu grałam najwięcej. Przeżyłam i wyprawy po skarby mocno zalatujące Indianą Jonesem, aż po... apokalipsę zombie. Mam nadzieję, że sesja zombie będzie wkrótce kontynuowana, bo to jedna z moich ulubionych!

Dalej mamy Zew Cthulhu. Grałam tylko jedną kampanię i jedną sesję (na której wznowienie również oczekuję z niecierpliwością, bo kultyści porwali moją postać), ale w tym krótkim czasie zdążyłam się wkręcić w klimat.
No i Zew zmieszany z Silent Hill. To była tylko jedna sesja, ukierunkowana na zabicie naszych postaci (o czym wiedzieliśmy), ale była świetna. Klimat był mroczny, ciężki, a pojawiające się od czasu do czasu kwiatki go nie psuły. Miło.

Spodobały mi się też Gasnące Słońca, o których wspominał Gizbarus. Niestety, miałam okazję w to zagrać tylko raz, a szkoda. Ale co się odwlecze... ;)

Całkiem fajny system to też InSpectres, chociaż waliliśmy mnóstwo kwiatków i w sumie opieraliśmy się na schemacie dostań zlecenie - wykonaj zlecenie - odbierz zapłatę. Fajnym smaczkiem było to, że akcja miała miejsce w naszym mieście, a jeśli dobrze wchodziły nam rzuty, mogliśmy sami wymyślać np. to, czego się dowiedzieliśmy, szukając informacji na temat danego ducha. Bo to system o łowcach duchów jest.

Z innych systemów grałam w Dedeki i Warhammera (obu nie lubię), gangi fantasy oparte chyba na d20 i Honor i Krew (fajny system, ale byliśmy na niego zbyt mało poważni).

Mam ochotę za to spróbować gry w Neuroshimę, Cyberpunk 2020, Shadowrun, Unhallowed Necropolis (czy tam Metropolis, nie pamiętam, jak to się nazywało) i In Nominae Magnae Veritatis.

No i czasami się bawię w MG. Głównie Wampir (więcej) i Savage Worlds (mniej). Nigdy nie prowadziłam wirtualnie, używając np. Fantasy Grounds. Ktoś ma jakieś doświadczenia w tej dziedzinie i podzieli się wrażeniami?


A w ogóle to strzelmy sobie kiedyś sesyjkę. Nie forumową/internetową, bo takie to pewnie szybko się rozłażą. Normalną taką. :P
– Tato, dlaczego nie możemy jechać z tobą?
– (do siebie) Bo jesteś mortalem, synku, a ja nie lubię paradoksu.

Za ten post margarita otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Gizbarus, Alchemik.
Awatar użytkownika
margarita
Stalker

Posty: 191
Dołączenie: 14 Gru 2011, 19:17
Ostatnio była: 21 Lis 2015, 21:28
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 129

Następna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości