I wojna światowa

[kapucha]

I wojna światowa

przez kapucha w 19 Wrz 2011, 20:32

Jako, że jest już temat o II wojnie, to postanowiłem założy jeszcze takie o coś.

Proszę o nieusuwanie od razu tematu, może znajdą się chętni do rozmowy . A jeśli nie, to temat najwyżej umrze śmiercią naturalna "ze starości".

No więc co sądzicie o tej wojnie, zwanej także "Wielką Wojną"? Dla czego we współczesnym świecie została tak jakby zapomniana? Jeśli chodzi o np. filmy wojenne to najwięcej jest o drugiej wojnie, o pierwszej widziałem tylko kilka. Tak samo gry, tyle że tutaj nie spotkałem chyba żadnej gry opartej o I WŚ. Jak się gada z kumplami, to II jest interesująca, a I nudna i nie warta rozmowy. Dla czego tak jest? I jak uważacie: I WŚ była "ostatnią prymitywną" wojną, czy już "pierwszą nowoczesną"?

Pojawiły się nowe rodzaje broni i taktyki walki, ale były też przypadki "powrotu" do dawniejszych czasów. Np. po sporej przerwie, postanowiono powrócić do "zakuwania łbów" żołnierzom i powróciły hełmy. Niemcy eksperymentowali ze stosowaniem stalowych napierśników (rodem z XV w.) mających chronić przed odłamkami i ciosami bagnetem we własnym okopie. Żołnierze obu stron na froncie zachodnim robili własnoręcznie maczugi np. nabijane gwoźdźmi, bo były wygodniejsze w walce wręcz w okopie od długich bagnetów.

Wielka wojna, choć była bardziej okropna i obrzydliwa dla pojedynczych żołnierzy ze względu na swój pozycyjny charakter, wydaje mi się bardziej "ludzka" od II wojny. Np. na gwiazdkę (chyba 1914 roku) doszło na sporym odcinku frontu zachodniego do kilkudniowego pojednania. Żołnierze obu stron wyszli wtedy z okopów, wspólnie chowali trupy na ziemi niczyjej, grali w piłkę, dzielili się opłatkiem itp. Była też niepisana umowa na zachodnim froncie, że obie strony nie używają ząbkowanych bagnetów, bo zadają większy ból i trudniej gojące się rany.

Mimo takich "ciepłych" chwil, ludzie i tak szukali coraz skuteczniejszych sposobów zabijania. Pojawiły się gazy bojowe, w 1915 Niemcy zaczęli używać miotaczy ognia, w 1916 Brytyjczycy pierwszy raz w historii wojen użyli czołgu, zaczęto używać samolotów do celów bojowych, pod koniec wojny wymyślono różne prototypy pierwszych pistoletów maszynowych...

No więc co sądzicie o tej wojnie?

[Adam]

Re: I wojna światowa

przez Adam w 19 Wrz 2011, 21:04

Jedna wielka kłótnia rodzinna.

Wilhelm II, Jerzy V, Mikołaj II byli spokrewnieni. Krew przelana przez monarchistycznych snobów i burżuazyjne gnidy.

Pokój Bożonarodzeniony jest tylko przykładem tego, że zwykli żołnierze, gnijący w okopach są normalnymi ludźmi i napewno woleliby się zaprzyjaźnić, niż kłuć się bagnetami.

Polecam obejżeć film "Na zachodzie bez zmian".

To, co sądzę o "Wielkiej Wojnie".

Ostatnio edytowany przez Adam, 19 Wrz 2011, 21:11, edytowano w sumie 1 raz

[Terminus]

Re: I wojna światowa

przez Terminus w 19 Wrz 2011, 21:11

Zanim ktokolwiek zacznie dyskutować o IWŚ radziłbym poczytaj jakąś dobrą kompleksową pozycję np. Janusz Pajewski Pierwsza wojna światowa 1914-1918

[Dżuz]

Re: I wojna światowa

przez Dżuz w 19 Wrz 2011, 21:28

Ano. Przeczytajcie, bo traficie do kolejnej delirki jako następne szkrabosnorki

[jalkavaki]

Re: I wojna światowa

przez jalkavaki w 19 Wrz 2011, 21:51

Poza tym, że podpiszę się pod dwiema wypowiedziami wyżej postaram się odpowiedzieć na pytanie:

Dla czego we współczesnym świecie została tak jakby zapomniana?

Otóż nie została zapomniana. W naszym kraju po prostu nie jest poruszana w szerszej perspektywie (głównie w szkołach) niż Legiony, Piłsudski i 11 XI 1918. Poniekąd zrozumiałe, bo cały ten konflikt toczył się "obok nas". Mimo, że miliony Polaków walczyło w różnych armiach, to wojna była dla nas wojną obcą, obcych władców, obcych państw, obcych interesów.
Na zachodzie pojawiło się wiele publikacji, pamiętników, opracowań i Bóg jeden wie czego jeszcze na temat Wielkiej Wojny (ostatnio widziałem w księgarni wydaną po polsku obcojęzyczną książkę o wojnie podziemnej jaką toczono podczas I WŚ ).
Tak jak dla nas traumą narodową jest II Wojna to dla społeczeństw "zachodnich" jest jej poprzedniczka.

[szm]

Re: I wojna światowa

przez szm w 20 Wrz 2011, 11:28

Jedna wielka kłótnia rodzinna.

To bardziej skomplikowany proces.

Krew przelana przez monarchistycznych snobów i burżuazyjne gnidy.

zwykli żołnierze, gnijący w okopach są normalnymi ludźmi i napewno woleliby się zaprzyjaźnić, niż kłuć się bagnetami.

Jak w każdej wojnie...

Polecam obejżeć film "Na zachodzie bez zmian".

I? To ja polecam obejżeć Passchendaele. Albo np. Stalingrad, albo jakikolwiek film o II wojnie światowej (nielicząc dzieł sowieckich towarzyszy). Zobaczysz tam to samo co +/- w Na zachodzie bez zmian. Zresztą Remarque był strasznym pacyfistą.

[Terminus]

Re: I wojna światowa

przez Terminus w 20 Wrz 2011, 12:03

A tak w ogóle to zachęcasz do obejrzenia filmu z 1930r. czy 1979r.?

[kapucha]

Re: I wojna światowa

przez kapucha w 20 Wrz 2011, 14:59

Polecam obejżeć film "Na zachodzie bez zmian".

Ja oglądałem, ten z ' 79 roku. Film bardzo mi się podobał, głównie ze względu na ładnie odtworzoną scenerie. Linie okopów, zasieki, ziemia niczyja, wszystko wyglądało bardzo dobrze. Ale jeśli ktoś szuka filmu w stylu rzezi jak w "Szeregowcu Ryan" czyli hektolitry krwi, flaki i kończyny latają na prawo i lewo itp. to się rozczaruje. Sceny walki wręcz są takie jakieś sztuczne i nierealistyczne, można powiedzieć że miejscami śmieszne. Ale nie ma się co dziwić, to film z końca lat 70tych, jak na tamte czasy jest świetny.

Krew przelana przez monarchistycznych snobów i burżuazyjne gnidy.

Prawda jest taka, że większość wojen polega na tym, że niewinni ludzie się zabijają, bo ktoś na górze tak postanowił. Taki jest porządek rzeczy i nic na to nie poradzimy. I WŚ nie była wyjątkiem.

Mnie ostatnio zaciekawiły 3 rzeczy dotyczące okopów.
Po pierwsze: front zachodni ciągnął się na północy do samego morza. To jak to wyglądało - okopy szły aż nad samo morze? Do samiuteńkiej plaży? Jak wyglądały pozycje najbardziej wysunięte na północ?

Po drugie: jaka jest geneza okopów? Normalnie stanowiły one nieprzerwany, plątający się, "wielowarstwowy" i wielokilometrowy system rowów. Na samym początku wojny przecież ich nie było. To co? Ktoś (z góry) wydał rozkaz okopywania się na całej linii, czy żołnierze nie mając osłony sami zaczęli się mozolnie okopywać saperkami? Z własnej decyzji.

Jaką szerokość mogła mieć ziemia niczyja, obszar zryty okopami, i ogólnie linia frontu? Bo działania głównych sił wojska odbywały się tylko na tym wąskim (tak mi się wydaje) pasie ziemi. Ile on mógł mieć km?

[Tajemniczy]

Re: I wojna światowa

przez Tajemniczy w 20 Wrz 2011, 15:33

Z jednej strony pierwsza wojna światowa była straszną rzezią w której nikt nic nie wygrał tylko stracił. Niemcy zostały całkowicie pokonane w dodatku traktat wersalski dokopał im do du!@ wskutek czego powstał ruch narodowosocjalistyczny i III Rzesza której przywódca rozpęta kolejną wojnę. Tak samo było z Włochami- nic nie dostali mimo że należeli do ententy. Z drugiej strony jednak ta wojna byłą ostatnią "cywilizowaną" wojną- nie tworzono obozów koncentracyjnych, nie mordowano cywili, żołnierze pokazywali czasami że są ludźmi a nie automatami do zabijania jak np podczas "rozejmu bożonarodzeniowego". Wojna ta w dużej mierze spowodowała też powstanie wolnej Polski. Więc według mnie wojna ta ma 2 oblicza- z jednej strony była to rzeźnia bez zwyciężców, z drugiej jednak ostatnią "ludzką" wojną.

[Adam]

Re: I wojna światowa

przez Adam w 20 Wrz 2011, 15:51

Ech, tradycyjnie czepiacie się

Polecam wersję z '79 roku z Ianem Holmem i Ernestem Borgninem. Tej starszej nie miałem okazji oglądać, ale słyszałem o niej. Zgadza się, okopy i zasieki zostały bardzo dobrze odwzorowane, ale tutaj chodzi bardziej o sam problem tego "straconego pokolenia".

Cóż, kolega kapucha chciał usłyszeć, co ogólnie myślę o tej wojnie. Podałem OGÓLNIKOWE spojżenie na ten konflikt, a wy już od razu dokonaliście rozbioru mojego postu na części pierwsze. Gdzie wam tak śpieszno, dyskusję dopiero rozpoczynamy

[szm]

Za ten post szm otrzymał następujące punkty reputacji:

Adam.

[Tajemniczy]

Za ten post Tajemniczy otrzymał następujące punkty reputacji:

kapucha.