Eutanazja

[k4r00]

Eutanazja

przez k4r00 w 23 Cze 2011, 23:02

Co o niej sądzicie? Czy powinna być zalegalizowana w Polsce? Co sądzicie o postawie innych państw w tej sprawie?

Rozpocząłem temat, podam więc swoje stanowisko co do Eutanazji.
Uważam, że powinno to być zrobione tak jak w Szwajcarii, czyli można przepisać choremu śmiertelną dawkę, jednak osoba ta musi ją przyjąć samodzielnie.
A jakie jest wasze zdanie na ten temat?

[Soviet]

Re: Eutanazja - dyskusja.

przez Soviet w 23 Cze 2011, 23:05

Szwajcarskie rozwiązanie jest dobre. Ale co z tymi, którzy nie mogą, a chcą? Sparaliżowani i cierpiący, co z ludźmi, którzy nie chcą być warzywem lub ciężarem. Tacy też powinni mieć możliwość zadecydowania o własnym życiu.

[k4r00]

Re: Eutanazja - dyskusja.

przez k4r00 w 23 Cze 2011, 23:25

A nie mają? Tak przykładowo jest w Holandii. Gdy człowiek nie może się ruszać, gdy wiedzą, że jego cierpienie jest niewyobrażalne - wtedy za jego zgodą, czy to kiwnięcie głową, czy ruch dłonią nie wnikam, podają środek nasenny.

[El Diablo]

Re: Eutanazja - dyskusja.

przez El Diablo w 23 Cze 2011, 23:37

Ja osobiście wolałbym bym zejść czym prędzej niż męczyć się z jakąś chorobą która i tak albo powoli i boleśnie mnie zabija lub zmienia w roślinkę. Nie dziwię się osobom, które o nią proszą będąc dożywotnio przykute do łóżka i kontaktują się ze światem jedynie mrugając powiekami albo coś w tym stylu, nie mogąc się nawet samodzielnie przewrócić na drugi bok i robiąc pod siebie Wiem to dość brutalne co mówię, ale miałem styczność z czymś takim i wiem jaka to męka dla osoby chorej, fizyczna jak i psychiczna. No i osobiście nie chciałbym bym być ciężarem dla swoich bliskich. Mieć świadomość że jest się w 100% zależnym od kogoś nie mogąc dosłownie nic samemu zrobić, a kiedy do tego dochodzi ból nie do wytrzymania... Z pełnym przekonaniem wolałbym umrzeć.

[Pijawol]

Re: Eutanazja

przez Pijawol w 24 Cze 2011, 06:09

Jestem zdecydowanie na tak. Jak miałem kilka lat, widziałem jak tygodniami umierała mi na raka prababcia. Bardzo cierpiała i dlatego powinno to być zalegalizowane. Ale powinien zdecydować o tym chory.

[kapucha]

Re: Eutanazja

przez kapucha w 24 Cze 2011, 08:31

Ja jestem na tak, nie dla tego, że się męczy, jest ciężarem itp, ale dla tego, że to jego życie i to on o tym decyduje.

Eutanazja powinna być legalna, ale tylko jeśli osoba jest świadoma i może sama dać znak, że tego chce. Jeśli jest warzywem i nie ogarnia otoczenia (śmierć mózgu, organy podtrzymywane przy życiu aparaturą, pracują dla siebie, brak świadomości nie ma szans na wybudzenie), to też powinna być odłączana od aparatury. We wszystkich innych przypadkach za zgodą chorego.

[Terminus]

Za ten post Terminus otrzymał następujące punkty reputacji:

jalkavaki, Cysiu.

[Sarlinov]

Za ten post Sarlinov otrzymał następujące punkty reputacji:

El Diablo.

[ulvhedin]

Re: Eutanazja

przez ulvhedin w 24 Cze 2011, 10:14

"To jest moje ciało i wybór należy do mnie" - Homomilitia

Niech czarne czy czerwone pajace, ze swoimi lepkimi rączkami i pomysłami na to jak mam żyć trzymają się z dala ode mnie!

[plunio7]

Za ten post plunio7 otrzymał następujące punkty reputacji:

Rieekan, Universal.

[Cysiu]

Re: Eutanazja

przez Cysiu w 24 Cze 2011, 10:32

Oczywiście, że powinna być zalegalizowana! Człowiek powinien sam decydować o tym, czy chce dalej cierpieć, czy ukrócić to i pogrążyć się we śnie wiecznym. Dobrze, według chrześcijaństwa to Bóg decyduje o tym, kiedy się urodzisz i kiedy umrzesz. Ale co z tego wynika, że jest to powiedziane? Ludzie i tak popełniają i będą popełniać samobójstwa. W medycynie, w przypadkach nieuleczalnych chorób, przez które człowiek okrutnie cierpi, powinien mieć wybór, czy chce to zakończyć, czy walczyć dalej, albo po prostu przetrwać ten jeden dodatkowy dzień, miesiąc, rok...

[kapucha]

Re: Eutanazja

przez kapucha w 24 Cze 2011, 12:43

Mówicie, że eutanazja jest ok, bo świadoma, dobrowolna i ulży. Nie mogę się zgodzić. Istnieje coś takiego jak propaganda/moda (do wyboru), która kształtuje część decyzji człowieka. Na przykład teraz w "dobrym guście" jest posiadanie tytułu magistra. Po zalegalizowaniu eutanazji zapewne początkowo wszystko byłoby dobrze. Umęczeni szybko kończyliby pobyt duszy na Ziemi, ich ciała wcześniej rozpoczynałyby proces rozkładu. Nie minęłoby jednak zbyt wiele czasu, a w najbardziej lewackich społeczeństwach pojawiłaby się nowa myśl - skłońmy ludzi do umierania tuż po skończeniu okresu produkcyjnego. Po co mamy ich utrzymywać? Niech Nowy Wspaniały Świat Huxleya służy nam za podręcznik nowoczesnego społeczeństwa, a nie przestrogę.

Wmówienie czegoś ludziom nie jest trudne. Skoro pierwszy krok został już wykonany - zalegalizowaliśmy eutanazję, kolejny jest dziecinnie łatwy. Pojawiłyby się na ulicach duże banery z uśmiechniętym panem około 60 i pojemniczkiem w ręku, podpisane "Kocham, a więc zwalniam moich bliskich z obowiązku", czy coś w ten deseń. I ot, mielibyśmy społeczeństwo, w którym piramida wieku kończyłaby się przy liczbie 60-65. Do tego prowadzi zabawa ze śmiercią. Wypraniem człowieka z wyższych uczuć. Uczynienia żywym robotem.

No ja pierdziele, na stówę wszyscy staruszkowie dadzą się namówić na eutanazję w chwili przejścia na emeryturę . Tak wiem, emerytury są niskie, zdrowie już nie te co kiedyś, ale mimo to wiele starszych osób cieszy się życiem i za nic nie zgodziło by się na eutanazję.

Podam przykład mojego dziadka: 78 lat, jakieś choroby kręgosłupa i biodra, na dystans powyżej 100 - 200 metrów bierze kule, około 700 zł emerytury, ale twierdzi, że teraz ma przynajmniej spokój, bo może się zająć sobą. Od kilkunastu lat prowadzi małą pasiekę (kilkanaście uli), większość miodu sprzedaje, ale widać że kocha to co robi i na pewno nie chce umierać.

Co innego osoba sparaliżowana od szyi w dół, przykuta do łóżka tym bardziej, jeśli rodzina się od niej odwróciła. Gdybym miał leżeć 24h/7 dni w tygodniu w łóżku, robić pod siebie i nie móc się nawet samemu przekręcić a nikt by do mnie nie przychodził też wolał bym śmierć.