Sny

[ogur22]

Re: Sny

przez ogur22 w 26 Gru 2010, 21:11

Najlepsze sny to te świadome. Miałem takich parę ale nie potrafię tego jeszcze ustabilizować. Jednak polecam każdemu. Moment w którym uświadamiasz sobie że śnisz, to coś niesamowitego..

Zgadzam się - uczucie fajne. Umysł sam w sobie jest reżyserem - co wymyślisz to będzie pokazane - na pewno jest to lepsze od tych dzisiejszych filmów kinowych ... Trzeba tylko dorzucić slogan reklamowy "Poczuj się bohaterem swojej wymarzonej superprodukcji"
Ja ostatni taki sen miałem parę miesięcy temu, a szkoda ...

[yarpen]

Re: Sny

przez yarpen w 27 Gru 2010, 10:19

Można trenować umiejętność świadomego śnienia, nawet Casanova o tym pisał. Przeczytałem kilka książek o tym. Tylko że na czytaniu się skończyło jak to zwykle bywa. Cóż, nowy rok, nowe postanowienia, może czas się tym zająć.

Pijawol, ale byłeś podczas snu swiadomy tego, że to sen? Bo sam sen o tym co sie robiło wczesniej to nie sen świadomy. Ja miałem ostatnio taką jazdę, że coś mnie tknęło - czy to sen? Patrzę na ludzi - byłem na ulicy - i myślę a jak to nie sen? Jak zrobię coś i się wygłupię, zrobię z siebie durnia. Wykonałem standardowy test na rzeczywistości - łał to sen:)! - ale ciągle się bałem, nie wierzyłem - jeszcze jeden test - to sen! - i się zaczęło
Powiem tylko tyle - sen był od 18 lat z czerwonym kwadracikiem w rogu

[Nyguz]

Re: Sny

przez Nyguz w 27 Gru 2010, 13:20

Śniło mi się dzisiaj, ze dostałem ostrzeżenie na forum i miałem już 2 . Moze ktoś mi wyjaśni czemu takie coś mi się przyśniło, skoro nawet o tym nie myślałem... xKoweKx wytłumacz się
Od Ciebie je dostałem, ale nie pamiętam za co

[SVDstriker]

Re: Sny

przez SVDstriker w 04 Sty 2011, 16:58

Miałem dziś dwa dość PORĄBANE ŚWIADOME SNY w których nawet nie wiem o co chodziło ... Z tego co pamiętam to ten pierwszy był taki że jestem w Supermarkiecie i widzę jakieś 6 - letnie dzieciaki które się bawią ... I jeden drugiemu strzelił w twarz i nagle pojawił się Atikabubu (Jakoś sobie go wyobrażałem i wiedziałem że to on) Wlepił mi 2 warny i wypił 5 kozaków Drugi to był jeszcze głupszy... Śniło mi się że jestem rycerzem i puściłem w gacie ( ) Zabrkało papieru toaletowego więc biegłem za zamek nie podciągając spodni i zauważył mnie strażnik i się coś spytał ( Nie pamiętam dobrze co) ale odpowiedziałem mu jakoś że jak powie komuś że narobiłem w gacie to mu łeb urwie czy coś takiego A za zamkiem był Vincet Meis i Talar z Wiedźmina ( Ci co grali wiedzą o kogo chodzi) I już miałem udowodnić że są winni czegoś aż się obudziłem ... Śmieszne.

P.S: Nyguz tobie wlepił Kowek ostrzeżenia , a mi Ati i dziwnie to wyszło bo wczoraj czytałem twoją wypowiedź i ... Dziwne że mi się przyśniło że też 2 warny dostałem ale od Atiego.

[Garfield616]

Re: Sny

przez Garfield616 w 06 Sty 2011, 02:05

Ja miałem jeden sen na wakacjach, który pamiętam do dziś...
Otóż śniło mi się że nadzorowałem pracę budowy elektrowni atomowej, byłem tak jakby jednym z głównych inżynierów Stałem na rusztowaniach oczywiście słynnej elektrowni w Czarnobylu, gdy nagle się pośliznąłem i wpadłem do portalu (wiecie, te co się po nich łazi w ostatniej lokacji w Stalku). Następnie przeniosło mnie nad brzeg jeziora z jakiegoś filmu gdzie podziwiałem zachód słońca. No a na koniec, ni stąd, ni z owąd, przeniosło mnie z kolei do mojego pokoju, na łóżku leżała moja dziewczyna (prawie naga ), a na biurku jakieś 50 kondomów wypełnionych jakąś zieloną mazią. xD Jak już miałem się zabierać za czynienie powinności i zacząłem jednego z tychże kondomów zakładać, poczułem jak zielona maź wypala mi dziurę w czułym miejscu i wtedy się obudziłem.

Aha, czasami miałem sny z zarysem jakichś sytuacji, które, jak się potem okazywało, miałem jakiś czas później w życiu codziennym (np. śniło mi się że poszedłem do lekarza, który powiedział mi coś na temat zdrowia, a dosłownie miesiąc po śnie, poszedłem do lekarza który powiedział te same słowa, albo bardzo podobne... i wtedy się skroiłem że przecież miałem taki sen.) To się chyba nazywa Deja Vu, nie pamiętam... Miał ktoś coś takiego? Można to jakoś wytłumaczyć?

[Najemnik]

Re: Sny

przez Najemnik w 06 Sty 2011, 04:47

Sen nie związany ze stalkerem, ani inną grą, ale raczej z tym, co odczuwam do pewnej dziewczyny...jednak nie wiem, co o końcówce tego snu myśleć.

Spotkaliśmy się z grupką na mieście, ja, kumpel i dwie koleżanki (w tym jedna, w której jestem zakochany). Przechadzaliśmy się po mieście rozmawiając na różne tematy. Po jakimś czasie zostaliśmy z koleżanką z tyłu, rozmawiając o czymś. W pewnym momencie spojrzała na mnie, po czym oznajmiła, że jest zakochana, a ja udawałem, że nie wiem w kim, lecz to spojrzenie mówiło tylko "Zakochana w tobie". Chwilę udawałem głupiego, że w kim, co to za jeden, a ona tylko zarumieniona patrzyła na mnie. Po chwili powiedziałem jej, co do niej czuję i tu sen nagle "przeskoczył", chodziliśmy z nią za rękę, przytulaliśmy się i inne czułości. Jednym zdaniem spędzaliśmy razem świetnie czas. Oddaliłem się od niej na dwa kroki, żeby wyrzucić papierek. Z krzaków wyskoczył kolega (który ma dziewczynę) i zaczął się z nią całować. Nawet nie doczekałem do końca, nie wiedząc, czy go odepchnie czy co, trzema krokami znalazłem się na moście (oddalonym o około 200 metrów), wszedłem na niego, a ten kolega, który wyskoczył z krzaków zobaczył to i ruszył w moim kierunku. Jednak ja skoczyłem w otchłań wody, w ostatnim momencie chciałem złapać się barierki na moście, lecz ta urwała się niczym taśma, którą policja zaznacza teren zbrodni.

I w tym momencie się obudziłem. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, co ten sen może oznaczać. Chciałbym poznać wasze opinie na ten temat.

[The Witcher]

Re: Sny

przez The Witcher w 06 Sty 2011, 10:13

Oznaczać? Sen to tylko efekt nocnej pracy mózgu i połączenia naszych myśli z dnia, a nie jakieś proroctwa czy wizje. Oczywiście to tylko moje zdanie.

[Najemnik]

Re: Sny

przez Najemnik w 08 Sty 2011, 00:26

Chodziło mi o stany emocjonalne, czasem sen jest oznaką tego co może dziać się w psychice człowieka, mówić o czymś, co siedzi głęboko w umyśle.

[Oskar]

Re: Sny

przez Oskar w 08 Sty 2011, 01:26

A ja to biedny nie mam snów o.O Nieźli schizole jesteście,tak ogólnie w życiu to nie myślę o Stalkerze.

[Najemnik]

Re: Sny

przez Najemnik w 08 Sty 2011, 01:56

A ja to biedny nie mam snów o.O Nieźli schizole jesteście,tak ogólnie w życiu to nie myślę o Stalkerze.

Też tak uważam. Dużo osób piszę o stalkerze, a pewnie są to zmyślone na poczekaniu głupie historyjki. Mój sen, który opisałem wyżej nie jest o stalkerze (sic!).

[Michu]

Re: Sny

przez Michu w 08 Sty 2011, 11:30

Witcher dobrze mówi. Bk z tych 'proroctw'.

Każdemu się coś śni, tylko niektórzy nie potrafią zapamiętać. Ja tam rano ZAWSZE pamiętam jak się skupię, najpierw kawałek snu a później już jak po sznurku.

A dziś? Hmm... Właściwie pamiętam już bardzo słabo, było coś z Top Gear (ostatnio oglądałem) i jakieś inne dziwactwa.

A co do snów o dziewczynach, to nikomu nie polecam i współczuję jak takie się przyśnią. Oczywiście jeżeli są optymistyczne, typu właśnie, dziewczyna w której się kochamy w prawdziwym życiu - śni się nam, jesteśmy z nią blisko a później nagle budzisz się - i zawsze to uczucie przybicia. Później pół dnia o takim śnie myślę -__-

[szm]

Re: Sny

przez szm w 08 Sty 2011, 11:58

A co do snów o dziewczynach, to nikomu nie polecam i współczuję jak takie się przyśnią. Oczywiście jeżeli są optymistyczne

Hehe. Jakiś czas temu (pół roku temu, może kilka miesięcy temu) miałem sen o dziewczynie/kobiecie, raczej nie optymistyczny. Zreszą sam sen śnił mi się jeszcze potem kilka razy. Otóż, byłem na osiedlu, gdzie mieszkają moi dziadkowie. Wracałem ze swojej starej podstawówki, i w pewnym momencie zobaczyłem swoich starych kolegów właśnie z tej szkoły. Chwilę pogadaliśmy, ale ja byłem strasznie głodny, lazłem właśnie na obiad, i miałem zamiar przejść przez bloki. Słysząc to koledzy starali się mnie powstrzymać. Mówili, że już tamtędy nikt nie chodzi, że znaleziono tam zwłoki kobiety, i w ogóle ona tam straszy. Ale ja, jak to ja, byłem straszelnie głodny, i postanowiłem zaryzykować. Gdy doszedłem do placu zabaw, za blokiem przed który staliśmy z kumplami, właśnie zobaczyłem tego ducha. Wyglądała jak zwykła, normalna kobieta, w średnim wieku. Była ubrana w białą sukienkę. Miała tylko szramy na szyi, nadgarstkach i na ścięgnach za kolanami. Nawet się nie zbliżyła, powiedziała tylko, żebym powiedział ludziom, żeby się nie bali. Ona chce wskazać tylko sprawcę.