Czym się w życiu zajmujecie?

[Grzechu300]

Re: Czym się w życiu zajmujecie?

przez Grzechu300 w 03 Maj 2014, 18:21

Tydzień temu skończyłem liceum,za 2 dni mam maturę.
Z zamiłowania stalker. Uczniem już nie jestem, bo szkołę skończyłem. Studia? Może...
Niedługo po niej wyjeżdżam do Anglii do pracy (bo muszę na szpej zarobić ), a później... nie wiem.
Kurcze, wszyscy mają jakieś plany na przyszłość, studia itp. a ja... nic.
Marzy mi się dostanie do szkoły oficerskiej, ale nie wiem jak to będzie. No nic, pożyjemy, zobaczymy.

[Zilla]

Re: Czym się w życiu zajmujecie?

przez Zilla w 03 Maj 2014, 19:24

Po technikum chemicznym nr. 3 w Warszawie, do którego absolutnie przypadkowo trafiłem, wylądowałem w szkolę farmaceutycznej. Ironia losu, bo ani trochę nie jestem umysłem ścisłym ale po zrobieniu technikum jako jeden z najlepszych (klasa 1-3 jechana na dwójach i czwarta ciut lepiej) myślałem że wszystkie rozumy pozjadałem i w zasadzie mogę wszystko, to ruszyłem na aptekarza. Wcale nie było też w tym faktu że dziewczyna, z którą byłem też chciała iść do tej szkoły. Oj nie... ;ppp niestety, policealna udowodniła mi że jestem ścisłym idiotą więc podarowałem sobie dalszą naukę. Znalazłem pracę w Warcie, przy rejestracji polis. Robiłem tam rok i nie ukrywam że praca mi zaje*iście odpowiadała. Jednak musiałem z niej odejść z racji że nie dawała perspektyw na lepsze jutro. Sami wiecie... umowa śmieciowa, brak płatnego urlopu, kiepska wypłata uzależniona od rezultatów osiąganych na podłożu zawodowym. Pech? Czy szczęście? Ojciec mi załatwił pracę u siebie w robocie, w RAWAR'ze gdzie zaczynam 4 miesiąc swojej pracy. Robię jako galwanizer. Moja praca polega na maczaniu detali w odpowiednich roztworach i pokrywaniu ich np. miedzią, niklem, chromem, chromianem czy srebrem. Jest to robota, która nie daleko bardzo odbiega od mojego wykształcenia. Jest trochę monotonna. Jeśli idzie o prace z rodziną? Nie polecam... absoltunie, po prostu nie... natomiast zarobki, profity z tej roboty to inna sprawa, z których jestem zadowolony... i tylko dlatego tam pracuje. Nie że nie lubię swojej pracy ale nie jest to miejsce w którym chciałbym robić do końca życia mimo że mam umowę o prace, wczasy pod gruszą itp. itd. Formalnie chciałbym mieć sklep z czymś... mógłby to być sklep własnie ASG, mógłby to być sklep z komiksami a mógłby to być najlepiej sklep z pająkami (coś na wzór spider-shopu z Sosnowca). Niestety marzenie póki co niedoścignione. Może kiedyś...

A prywatnie? Poza ASG, w którym jestem młokosem, zajmuje się hodowlą ptaszników. Mam 50 okazów w domu i na razie mi starczy. Swego czasu prowadziłem kanał na YouTube poświęcony mojej hodowli. Przez pewien czas był to najpopularniejszy kanał o tej tematyce na Polskim YT. Obecnie nie mam siły ani czasu żeby to robić dalej. Jestem typem kolekcjonera, zbieram gry, figurki z gier i komiksów, filmy, płyty muzyczne i naturalnie literaturę (zarówno obrazkową jak i pisaną). Czasem skrobnę jakąś recenzję albo spełniam się w rolach newsmana (choć teraz już nie). Współpracowałem z nieistniejącymi serwisami left4dead.org.pl i avp.org.pl , które zostały wchłonięte przez Grasz24.pl . Ponadto przez ponad 2 lata byłem głównym newsmanem ( i jedynym) na zywetrupy.pl (już nie jestem, bo samemu nie chciało mi się tego ciągnąć), założyłem Post-apokalipsa Polska (którą rzuciłem w wyniku sprzeczek w zespole ale teraz prowadzi ją mój kolega Gregor i odwalają dobrą robotę) i mam kilka innych fanpage'y na fejsie min. poświęcone właśnie AVP, Jurassic Park i postaci Deadpoola, którego możecie znać z kart amerykańskich komiksów Marvela. Obecnie chciałbym bardzo wrócić do rysowania ale z racji że stawiam sobie gigantyczne wymagania na tym polu, szybko się zniechęcam i dobija mnie twórczość innych jak świetnie to robią. Propsy dla Terminusa. Jego prace są świetne...

Ufff rozpisałem się. To tak w skrócie czym się na codzień zajmuje... a i ogólnie spędzam jakieś 60% wolnego czasu przed kompem. Reszta to kobita albo wychodzenie poza dom. Od niedawna jestem ciut bardziej ucywilizowany... ale wciąż się uczę

[ThaiWarrior]

Za ten post ThaiWarrior otrzymał następujące punkty reputacji:

Wunderwaffe.

[piotras g36]

Za ten post piotras g36 otrzymał następujące punkty reputacji:

Gray Fox.

[Adam]

Re: Czym się w życiu zajmujecie?

przez Adam w 05 Maj 2014, 19:53

Skończyłem ogólniaka. Póki co studiuję tą piękną archiwistykę i staram się cieszyć życiem, aż nadejdzie straszny czas poszukiwania "pracy"....

[Adik]

Re: Czym się w życiu zajmujecie?

przez Adik w 05 Maj 2014, 22:13

Robię liceum po zawodówce a dodatkowo kurs na tyfloinformatyka.

[Asaimp]

Re: Czym się w życiu zajmujecie?

przez Asaimp w 06 Maj 2014, 12:06

Chodzę do trzeciej klasy gimnazjum. Tłumaczę jakieś mniejsze mody do S.T.A.L.K.E.R. CS oraz S.T.A.L.K.E.R. CoP.

[zdzicho]

Re: Czym się w życiu zajmujecie?

przez zdzicho w 11 Maj 2014, 02:42

Jestem trepem.

a ja jestem rolnikiem hazardzistą

[Crisu]

Re: Czym się w życiu zajmujecie?

przez Crisu w 12 Maj 2014, 16:21

Maj, a wraz z nim [...] te pier dolone kosiareczki na żyłkę, które bzyczą niczym tajna, ulubiona broń cyganów czyli naloty dywanowe i zawsze jak przechodzę obok takiego kosiarza to tylko czekam, aż jakiś kamyk wystrzeli w mój łeb, przebije czaszkę i wraz z mózgiem pofrunie na Jupitera. Kuhwa!

Nie będę wywlekał wszystkiego, co w życiu robię, ale dojrzałem powyższy post w wątku "Co was w...pienia" i aż muszę udzielić się tutaj: jakiś czas temu zmieniłem robotę i obecnie władam taką właśnie kosą, zatem niepocieszony tą wiadomością vandr z pewnością odbierze mi teraz kozaczka. #Wróżbita_Maciej

Na pocieszenie powiem, że z tych kamyczków zgarniam dziennie po kilkadziesiąt/kilkaset razy. Da się przeżyć, jak widać.

[Iwaszka]

Re: Czym się w życiu zajmujecie?

przez Iwaszka w 12 Maj 2014, 17:26

Od pół roku próbuje się dostać do woja... Najpierw trzeba dostać się do NSR a potem szukać etatu. Etat to nie problem jak się ma znajomości (a posiadam jako takie). Najgorszy jest własnie pierwszy etap - czyli dostanie się do NSR... Ludzie się rzucili na wojsko jak jakieś debile (wiadomo, dupna sytuacja na rynku pracy to teraz każdy chce).
Masakra - na około 15 przyjmowanych ludzi (3 razy w roku jest turnus rekrutacyjny) jest około 200 chętnych (w moim rejonie)...
Do tego szukają ludzi po zawodówkach i najlepiej od razu mieć prawko B+C (pomijam fakt, że kiedyś to w właśnie w wojsku ludzie robili prawo jazdy).
Kolejny fakt to to, że mają mnie w dupie bo mam maturę (co z tego że zdania lepiej niż "standard"...) - mają to w dupie i już. Przyjmują ludzi w zasadzie tylko po zawodówkach i technikach - no i co teraz robić? Iść do policealnej na kolejne 2/3 lata żeby potem starać się znowu do woja?
No i teraz mój ulubiony punkt.
Wszystko by było okej, naprawdę - były by to po prostu ciężkie do spełnienia kryteria czy coś gdyby nie jedno:
Najpierw decydują papiery, przyjmują te 15 osób, a potem kilka z nich odpada bo w późniejszym czasie nie zdają sprawnościówki lub po prsotu rozmyślają się...
Wiele lepiej by było robić to od drugiej strony i najpierw test fizyczny a potem papiery...
I tak jestem w dupie - moja matura, sprawność i wiedza na temat wojskowości oraz umiejętności strzelecki (a strzelam od dawna z broni palnej) kompletnie się nie liczą w stosunku do jakiegoś kolesia dla którego egzaminem życia był test gimnazjalny (nie chce obrażać ludzi po zawodówkach - naprawdę - ale stojąc w kolejce z tymi 200 kandydatami przez bite pięć godzin pogadałem sobie i posłuchałem co poniektórych... No debili jest masa!)
No i oczywiście połowę miejsc zajmują rodziny oficerów itp. którzy upychają na ciepłe posadki swoich "podopiecznych".

Tak to jest niestety i dlatego nie mogę spełniać marzeń i planów które mam w głowie od ponad sześciu lat. Rzadko komu opłaca się mieć pomysł na siebie bo potem kraj to skutecznie utrudnia.

Na tą chwile natomiast imam się roboty jakiej tylko się da - ochrona, magazyny, doradca klienta w sklepach RTV/AGD... Jak się z wojem nie uda na sezon letni to zacznę jakieś studia bo miałem dwa lata przerwy w nauce - czego żałuję (trzeba było iść od razu).

Natomiast w wolnych chwilach pogrywam na gitarze (elektryk - niestety coraz mniej czasu na to mam) oraz od 7 lat (teraz mam 21) zajmuję się ASG oraz rekonstrukcją rosyjskiego wojska. Kiedyś Rosyjskiej Piechoty Morskiej (okres 1941-1945), Specnazu KGB i Wympieł (1986-1991) a aktualnie FSB (Alfa i aktualny Wympieł).

[Gizbarus]

Za ten post Gizbarus otrzymał następujące punkty reputacji:

Iwaszka,
ThaiWarrior.

[ThaiWarrior]

Re: Czym się w życiu zajmujecie?

przez ThaiWarrior w 12 Maj 2014, 18:10

@Up(wypity kozak). Tfu, przysięgała. pomyliłem się.