Które Wojsko lepsze?

przez **jalkavaki** w 16 Cze 2011, 22:30

Re: Które Wojsko lepsze?

przez jalkavaki w 16 Cze 2011, 22:30

do tego w przypadku wojny sojusznicy i tak pewnie by się od nas odwrócili jak w '39.

O. Ciekawe. A w którym to konkretnie momencie sojusznicy odwrócili się od nas w '39?

Ad rem.
W naszej sytuacji na razie nie trzeba armii poborowej. Aktualnie na razie nikt w Europie nie bierze się za poprawianie słupków granicznych. Obecnie konflikty będą wyglądać jak te w Afganistanie, Iraku czy wojny w Gruzji, Czeczeni lub byłej Jugosławii. Do tego nie trzeba 250 000 tys. młodych chłopaków zamykać na N miesięcy w koszarach. Bo po prawdzie czego nauczyli się Wasi starsi braci, koledzy, ojcowie, wujkowie w wojsku? Popytajcie.
Poza armią zawodową funkcjonuje u nas też coś takiego jak Narodowe Siły Rezerwowe. Coś na kształt amerykańskiej Gwardii Narodowej.
A jak przygotować do sytuacji zagrożenia obywateli, którzy nie bardzo widzą siebie w kamaszach? A no jest coś takiego w szkole średniej jak Przysposobienie Obronne. Wystarczy, że szkoły i nauczyciele podeszli by do tego poważnie, zajęcia były ciekawe (łącznie z odwiedzeniem strzelnicy i strzelania ostrego), to i społeczeństwo w jakimś stopniu byłoby przygotowane.

Wojna jest zła. Ale gorsze są sukinsyny które nie mają nic za co byliby gotowi walczyć i umierać.
"Może nas wiedzie szalbierz chciwy paru groszy
Lecz lepsze to niż śmierć na wapniejących szańcach" - J. Kaczmarski, Stalker.

przez **xionc** w 17 Cze 2011, 06:46

Re: Które Wojsko lepsze?

przez xionc w 17 Cze 2011, 06:46

Jaki konflikt europejski? Dookoła samo sojusznicy więc z kim sie tu bić? Z Rosją, Białorusią? Żadnego z tych państw nie stać na konflikt zbrojny na wielką skale. Czasy wielkich bitew z duża ilością piechoty, czołgów etc etc mineły. Jak już tu kiedyś pisałem paru facetów wciśnie czerwone guziki i przenosimy sie do epoki kamienia łupanego. Prawdziwym zagrożeniem jest wojna elektroniczna i terroryzm. Wojne elektroniczną prowadzą blade twarze przed komputerami a terroryzm no cóż, nawet małe, mobilne i świetnie wyposażone jednostki nie są w stanie wygrać "wojny z terroryzmem", większe też zreszta nie.

przez **Pijawol** w 17 Cze 2011, 07:20

Re: Które Wojsko lepsze?

przez Pijawol w 17 Cze 2011, 07:20

Dziś nie ma bitew a'la Marna 1914, 1918. Moim zdaniem osoby popierające armię poborową widzą nadal bitwy jako frontalne starcie dużych oddziałów. Nadeszły czasy wojny elektronicznej/informacyjnej. Dzięki temu mniej liczna armia zawodowa może pokonać poborową x razy liczniejszą. Jak? Dzięki skutecznemu rozpoznaniu i zakłócaniu łączności wroga. Nowoczesna armia nie szuka walnej bitwy, lecz uderza od razu na kluczowe obiekty wroga, niezbędne do dalszej wojny.

przez **szm** w 17 Cze 2011, 07:59

Za ten post szm otrzymał następujące punkty reputacji:: kapucha.

przez **jalkavaki** w 17 Cze 2011, 19:35

Re: Które Wojsko lepsze?

przez jalkavaki w 17 Cze 2011, 19:35

Nie no, wypowiedzenie wojny, i siedzenie sobie na tyłkach... a nie sorki. Była blokada morska, kilka bombardowań ulotkowych, i chyba Francuzi stracili nawet jeden/kilka FT-17 .

To proszę poczytać na ten temat coś więcej niż tylko opierać się na powszechnej, jakże mylnej wiedzy rodem z poprzedniego ustroju.

Wojna jest zła. Ale gorsze są sukinsyny które nie mają nic za co byliby gotowi walczyć i umierać.
"Może nas wiedzie szalbierz chciwy paru groszy
Lecz lepsze to niż śmierć na wapniejących szańcach" - J. Kaczmarski, Stalker.

przez **Pijawol** w 17 Cze 2011, 20:19

Re: Które Wojsko lepsze?

przez Pijawol w 17 Cze 2011, 20:19

szm napisał(a):@Pijawol

Oczywista oczywistość, ale i tak lepiej mieć wyszkolonych cywili (po jakiś obozach szkoleniowych etc.). Zawsze można z nich stworzyć jakieś lokalne samoobrony, milicje etc.

No wiem, ale jakoś z rozpędu zapomniałem napisać. :wink:

EDIT:

Zauważyłem post pewnej osoby, że Polska uległa by ilości rusków. Polska pewnie tak, lecz nie o to mi chodzi. Ludzie gadają teksty typu: "Rusków jest tylu, że każdego rozwalą" Hihi. Toć US Army jest już liczniejsza od armii Federacji Rosyjskiej.

Ostatnio edytowany przez Pijawol, 17 Cze 2011, 20:23, edytowano w sumie 1 raz

przez **Universal** w 17 Cze 2011, 20:22

Re: Które Wojsko lepsze?

przez Universal w 17 Cze 2011, 20:22

jalkavaki napisał(a):
Nie no, wypowiedzenie wojny, i siedzenie sobie na tyłkach... a nie sorki. Była blokada morska, kilka bombardowań ulotkowych, i chyba Francuzi stracili nawet jeden/kilka FT-17 .

To proszę poczytać na ten temat coś więcej niż tylko opierać się na powszechnej, jakże mylnej wiedzy rodem z poprzedniego ustroju.

Jakieś konkrety? Bo nawet nie wiem, czego mam szukać, a chętnie bym poszerzył swoją wiedzę w tym kierunku. Internet mnie nie interesuje, bo tu każdy może napisać cokolwiek chce, a Henryk Batuta najlepszym tego przykładem.

( http://pl.wikipedia.org/wiki/Dziwna_wojna )

Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.

przez **jalkavaki** w 18 Cze 2011, 21:08

Re: Które Wojsko lepsze?

przez jalkavaki w 18 Cze 2011, 21:08

Jakieś konkrety? Bo nawet nie wiem, czego mam szukać, a chętnie bym poszerzył swoją wiedzę w tym kierunku. Internet mnie nie interesuje, bo tu każdy może napisać cokolwiek chce, a Henryk Batuta najlepszym tego przykładem.

Proponuję zacząć od dokładnego zapoznania się z umowami między RP II a Francją i Wlk. Brytanią.
Potem jest ciężej, ale myślę, że dla chcącego nic trudnego.
Tak więc na pierwszy ogień idą francuskie rozkazy mobilizacyjne od 1 IX. Potem proponuję poczytać sobie raporty i rozkazy (łącznie z ewidencją poległych) na froncie przeciwniemieckim.
Ale wiadomo, wszyscy myślą, że jak wypowiedzieli wojnę to powinni Fracuzi (niczym, dwadzieścia lat wcześniej) wybiec z okopów na umocnione linie przeciwnika i dać się zabić.

Wojna jest zła. Ale gorsze są sukinsyny które nie mają nic za co byliby gotowi walczyć i umierać.
"Może nas wiedzie szalbierz chciwy paru groszy
Lecz lepsze to niż śmierć na wapniejących szańcach" - J. Kaczmarski, Stalker.

przez **Wojas21** w 09 Gru 2012, 21:04

Zasadnicza Służba Wojskowa.

przez Wojas21 w 09 Gru 2012, 21:04

Cześć i Czołem. Celem tego tematu jest dyskusja na temat, no właśnie ZSW, oraz opowieści co poniektórych użytkowników tego forum, którzy mieli już styczność z poborem i na nieszczęście z falą.
Zacznę ja, znaczy się od mojego stanowisko co do służby zasadniczej.
Fala- forma traktowania żołnierza młodego, przez stary rocznik. Dalej nie będę tłumaczył bo każdy raczej wie co to jest. Mym zdaniem taki stan rzeczy prowadzi do upodlenia żołnierza. Fala wpływa bezpośrednio na morale i wymusza pewien sposób zachowania.
Co do samego ZSW, dzisiaj jest to nie potrzebne. Z uwagi na fakt że teraz Wojsko stawia na "specjalistów", mechaników znających się bezpośrednio na danej czynności itp. Dziś rezerwa nie ma potencjału strategicznego i logistycznego. Czasy kiedy to rodem z radzieckiej drużyny desantowej ruszano na wroga z okrzykiem "uraaaaaa" już odeszły.
NSR- szkoda gadać, ni to cywil, ni to wojak. Bardzo dziwny twór.
Podsumowując- jeżeli wojsko, to zawodowe
Czekam na opinie i dyskusje.
Pozdrawiam!

Za konstruktywną krytke dziękuje.

przez **scigacz1975** w 09 Gru 2012, 21:06

Za ten post scigacz1975 otrzymał następujące punkty reputacji:: Wojas21, Method.

przez **impulse_101** w 09 Gru 2012, 21:55

Re: Zasadnicza Służba Wojskowa.

przez impulse_101 w 09 Gru 2012, 21:55

Chyba w latach 70-tych jak ściągali go silą z traktora, współcześnie wojsko nic pod względem wychowawczym nie zaoferuje. Nie te czasy, zbyt łatwy dostęp do informacji.
A fali nie ma już bo kaprale są zawodowi.

przez **Royaliste** w 09 Gru 2012, 22:06

Re: Zasadnicza Służba Wojskowa.

przez Royaliste w 09 Gru 2012, 22:06

Mnie bardzo interesuje szwajcarska armia i jej specyficzny rodzaj (zachęcam do poczytania)
Według mnie w Polsce powinna być część żołnierzy zawodowy, na wypadek konfliktu za granicą (misje) a resTa powinna być zorganizowana jak Szwajcarska armia.
Wychodzę z załozenia, że póki Polska jest w UE, to taki rodzaj mieszanki jest najbardziej optymalny.