Właśnie przeczytałem całą tę ACTA. Nie zauważyłem czegoś rażąco innego od tego, co już wprowadzono. Oczywiście nie jestem jakimś mecenasem, ale żaden fragment tego dokumentu nie wspomina, że "Od tej pory korporacje mają prawo czytać twoje maile".
Dostawca internetu i tak zbiera o nas wszelkie dane, bo przecież przepływają przez jego serwery, prawda? Wie, gdzie i kiedy wchodzimy, ale wątpię, żeby robił sobie kopię wszelkich wysyłanych, albo zapisywanych przez nas danych. Nikt wam waszych maili i wiadomości na gg bezprawnie nie przeczyta. Oczywiście co innego, gdyby zwrócić się bezpośrednio do o2, Onetu, czy G-Maila...
Co do sensacyjnych wieści, że operator może nadzorować co udostępnia abonentowi, to faktycznie już na samym początku jest wspomniane, że taki nadzór jest możliwością, ale nie jest obowiązkowy. Jest tam również zapis, że dostawca nie ponosi odpowiedzialności za udostępniane treści. Tak więc dostawcy internetu nie będą nam niczego ograniczać, bo nikt ich za to karać nie będzie. A jak jaki spróbuje, to abonent przeniesie się do innego, takiego który takich zwodów nie stosuje. Rynkiem zatrzęsie, i to porządnie, ale wątpię, żeby nagle pojawiła się nam cenzura. Tym bardziej, że już od dawna istnieje i ma się całkiem dobrze.