Co was w...pienia

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: Co was w...pienia

Postprzez Adam w 31 Sie 2015, 14:20

@stefanous, Dawaj do akademickiej braci w akademiku :E :E :E

A co do wymagających nauczycieli, to moja dyrektorka (jednocześnie nauczycielka polskiego) mówiła kiedyś, że każdy uczeń z dysleksją czy dysgrafią powinien pójść na jej dwie lekcje, wyleczyłaby natychmiastowo z tego "schorzenia" ;)
Image
Image
Awatar użytkownika
Adam
Redaktor

Posty: 2524
Dołączenie: 27 Gru 2007, 12:13
Ostatnio był: 20 Wrz 2023, 17:49
Miejscowość: Kutno
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 393

Reklamy Google

Re: Co was w...pienia

Postprzez Kudkudak w 31 Sie 2015, 15:15

Adam napisał(a):wyleczyłaby natychmiastowo z tego "schorzenia" ;)


W jaki sposób? :piesek:
Image
Image Image Image Image Image
Awatar użytkownika
Kudkudak
Legenda

Posty: 1462
Dołączenie: 02 Lis 2011, 18:55
Ostatnio był: 02 Maj 2020, 00:25
Miejscowość: atomizer
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: RPG-7u
Kozaki: 656

Re: Co was w...pienia

Postprzez Terminus w 31 Sie 2015, 15:29

Cytując Katarzynę Grocholę:
"Znam niejednego, którego ojciec pasem wyleczył z dysleksji"

:suchar:

@Iwaszka: masz link do artykułu o ms Józef Conrad

http://www.graptolite.net/patro/Jozef_Conrad-Sarba-bis.html

Przy okazji polecam poszperać za historią "polskich" niszczycieli rakietowych, które popłynęły do Egiptu, czy chińskich statkach pod polską banderą omijających blokadę morską ustanowioną przez Tajwan.
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Co was w...pienia

Postprzez Alchemik w 31 Sie 2015, 17:41

Bicie dzieci za to że są w czymś słabe... Ja rozumiem wpie*dolić gówniarzowi który bije, klnie, pali czy coś, ale to już przesada...

Za ten post Alchemik otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Nefariel, dorian.
Alchemik
Weteran

Posty: 656
Dołączenie: 17 Lut 2010, 12:59
Ostatnio był: 09 Sie 2017, 22:09
Ulubiona broń: --
Kozaki: 207

Re: Co was w...pienia

Postprzez Omnibus w 31 Sie 2015, 17:54

Jak zwykle oświecenie spłynęło na mnie dopiero w piątek i wtedy dopiero zamówiłem nową planszówkę... K.rwa teraz będę dniami czekał... Jak zwykle...
Awatar użytkownika
Omnibus
Łowca

Posty: 536
Dołączenie: 20 Lut 2013, 09:07
Ostatnio był: 01 Mar 2021, 15:28
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 153

Re: Co was w...pienia

Postprzez Nefariel w 31 Sie 2015, 20:19

Oj ludzie, jak Wam się wszystkim kiełbasi dysleksja z dysmózgią. Wpienia mnie to.
Dyslektyk to człowiek, który ma problemy z poprawną pisownią, a uporanie się z nimi jest dla niego ekstremalnie trudne, ale nie niemożliwe. Analogicznie jest w przypadku dysgrafika i pisania w sposób czytelny. Karanie kogoś takiego biciem to zwykłe skur...syństwo.
Dysmózg (dysmózgik?) to osobnik, który chce mieć możliwość dłuższego pisania testu gimbazjalnego albo po prostu jest śmierdzącym leniem.
Sama mam dys, dostałam to niby przedłużenie, skończyłam szybciej niż połowa ludzi bez dys. Efektu końcowego nie pamiętam, bo to było sto lat temu, ale coś mi się kołacze, że z polskiego miałam jeden z najlepszych wyników w szkole. Z poprawną pisownią nigdy nie miałam problemów, bo jako dzieciak czytałam na potęgę, pismo mam szkaradne, ale jak najbardziej możliwe do rozczytania. Czasem tylko robię literówki pisząc ręcznie, bo mi się pieprzy, co ma się zwieszać, a co iść do góry (dlatego zresztą nienawidzę zeszytów w linię). Rodzice nigdy nie podnieśli na mnie ręki, chociaż głównie dlatego, że mniej więcej w połowie podstawówki zrobiłam się na tyle wyrośnięta i wyrobiona, że ojcu spokojnie mogłabym podbić oko, a matkę regularnie wyłomotać.
(Edit: może zastrzegę, zanim ktoś się przyczepi: to nie jest brak szacunku do matki, tylko przytoczenie sensu jej słów).
Powinność w sumie lubi Wolność, tylko nie wie jak zagadać.
Nefariel
Stalker

Posty: 50
Dołączenie: 01 Sie 2015, 11:45
Ostatnio była: 28 Wrz 2015, 15:37
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 7

Re: Co was w...pienia

Postprzez vandr w 31 Sie 2015, 20:45

Terminus napisał(a):
"Znam niejednego, którego ojciec pasem wyleczył z dysleksji"

:suchar:



Podobnie można wyleczyć dziecko-niejadka. wpie*dol pasem to najlepszy Apetizer.
TAJAG JUDYN
HAZBAZ
SEKODYN!

Za ten post vandr otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Tajemniczy.
vandr
Modder

Posty: 3875
Dołączenie: 21 Lut 2011, 14:18
Ostatnio był: 16 Lis 2024, 18:25
Kozaki: 1747

Re: Co was w...pienia

Postprzez Alchemik w 31 Sie 2015, 21:10

Dziecko ma żołądek wielkości własnej piąstki. Ile ku*wa może zjeść? Was pogięło. Bić dzieciaki z powodu fizjologii? Dziecko które nie chce jeść może mieć braki w sokach żołądkowych...
Alchemik
Weteran

Posty: 656
Dołączenie: 17 Lut 2010, 12:59
Ostatnio był: 09 Sie 2017, 22:09
Ulubiona broń: --
Kozaki: 207

Re: Co was w...pienia

Postprzez vandr w 31 Sie 2015, 21:19

Al, jesteś ostatnią osobą na tym forum, która może zabrać głos odnośnie krytykowania patologii.:D

Poza tym żartuję i oczywiście nie pisałem tego na poważnie. A żołądek wielkości piąstki to chyba nie w przypadku atika, bo u niego to był pewnie kompostownik 500l. :suchar:
TAJAG JUDYN
HAZBAZ
SEKODYN!
vandr
Modder

Posty: 3875
Dołączenie: 21 Lut 2011, 14:18
Ostatnio był: 16 Lis 2024, 18:25
Kozaki: 1747

Re: Co was w...pienia

Postprzez Nefariel w 31 Sie 2015, 21:25

Ech, kamień z serca. Przez moment też mi się wydawało, że to jednak na serio. :P

Gdyby mój hipotetyczny szczyl dopuścił się czegoś, co uważałabym za czyn godny spuszczenia mu manta, uznałabym to za porażkę wychowawczą samą w sobie.
Powinność w sumie lubi Wolność, tylko nie wie jak zagadać.
Nefariel
Stalker

Posty: 50
Dołączenie: 01 Sie 2015, 11:45
Ostatnio była: 28 Wrz 2015, 15:37
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 7

Re: Co was w...pienia

Postprzez Gizbarus w 01 Wrz 2015, 12:23

Alchemik napisał(a):Bicie dzieci za to że są w czymś słabe... Ja rozumiem wpie*dolić gówniarzowi który bije, klnie, pali czy coś, ale to już przesada...


Anon, który uważa kobiety za szmaty i mówi, że należy je bić, rzuca się jak wesz na grzebieniu przeciwko daniu klapsa dziecku...:E :E :E Widziałem już wszystko :E

A zeby nikt się nie rzucał - wkurza mnie policja. Nie w malowniczym stylu idiotów krzyczących "hawudepeeee!", tylko od strony wykonywania swoich obowiązków. Od trzech miesięcy czekam na informacje na temat sprawy głuchoniemego i niepełnosprawnego znajomego, którego oszukali w internecie. Kiedy w końcu udało mi się dodzwonić do odpowiedniego wydziału, dowiaduję się, że sprawa została przekazana do miasta, w którym zamieszkuje oskarżony - naturalna kolej rzeczy. Ale co ciekawe - tutejsza policja nie ma zielonego pojęcia, czy tam sprawa została zamieciona pod dywan, czy cokolwiek zrobiono. Nic, zero zainteresowania, udziału, wkładu. Wystarczyłby jeden telefon - nie, po co. Niech tłumacz debil sam się przypomina, bo kumpel już mu od paru miesięcy wbija kołki w głowę czemu sprawa nie jest rozwiązana. A od dwóch miesięcy nie szło się dodzwonić do wydziału, bo kobieta była na urlopie zdrowotnym, a jej współpracowniczka nie miała zielonego pojęcia o jaką sprawę chodzi.

Super organizacja pracy, nie ma co :caleb: Teraz jeździj, załatwiaj, gadaj i wyjaśniaj.
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: Co was w...pienia

Postprzez Mito w 01 Wrz 2015, 13:46

Tak więc, przez znaczną większość wakacji miałem mnóstwo wolnego czasu i nie miałem co z nim zrobić. Na kilka dni przed początkiem roku szkolnego okazało się, że przez dwa do czterech następnych tygodni będę miał bardzo ciekawe i pracochłonne zajęcie, które będę musiał pogodzić ze szkołą w ten sposób, że będę musiał się tym zajmować "po godzinach".

Super opcja bulwo :tm:, nie można było wcześniej? :/

@Up: Absolutnie rozumiem potrzebę lania dzieciom tyłka, jeżeli ich zachowanie jest nieodpowiednie. Ale lanie dziecka za to, że nie chce czegoś jeść (o ile nie jest to lekarstwo) jest po prostu durne. Zmuszać dzieci do jedzenia, niszczyć im dzieciństwo, żeby potem po chodnikach taczały się takie młodociane :ati:.
Zresztą tak samo z wszelkimi dysleksjami, dysgrafiami itp. Co prawda obecnie dysleksja to bardzo często objaw czystego lenistwa, a papiery na przynajmniej dysleksję i dysortografię mógłbym sam sobie załatwić bez większego problemu, chociaż nie mam najmniejszych problemów z ortografią, kaligrafią czy gramatyką. Po prostu bym chwilę w nowej szkole poudawał, że nie umiem pisać bezbłędnie, potem pójść do jakiegoś wielce mi pana pedagoga i tam też poudawać, że nie umiem pisać i że to chroniczne. Ucznia robiącego błędy umyślnie od ucznia robiącego je przypadkiem nie odróżnisz.
No i jakbyśmy dzieciom, które ewidentnie nie są leniwe, ale mają duże problemy z danymi przedmiotami klepali paskami zadki właśnie za to, że po prostu ciężko im to idzie... To to byłoby już chore.
Poza tym, wnerwia mnie nasz system szkolnictwa, który tworzy tę sztuczną potrzebę dobrych ocen, usiłuje pompować ego rodziców ocenami swoich pociech i tym podobne...
Spolszczenie do Misery: The Armed Zone (Ja & Imienny)
Ciekawe kiedy ilość moich kozaczków przekroczy moje IQ Image
Awatar użytkownika
Mito
Legenda

Posty: 1007
Dołączenie: 17 Sie 2014, 21:21
Ostatnio był: 29 Mar 2019, 02:46
Kozaki: 271

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości