Legalizacja narkotyków

[Kuballa44]

Re: THC i Marihuana.

przez Kuballa44 w 25 Paź 2009, 20:09

Vaniol nie ma co gadac. Można dać najlepsze argumenty, a człowiek i tak nie zrozumie. I nie mówie tu konkretnie o Stalkerze a o wszytkich. Musi sam zrozumieć że to zUo. A co do dróg które podałeś to do drugiej trzeba silnej woli żeby okazyjnośc nie przerodziła się w nałóg. Najlepsza droga? Dać jego rodzicom cynk o paleniu i spuszczenie wpierdo** wyjdzie na to że dostanie odruchu wymiotnego na widok Marry

[Microtus]

Re: THC i Marihuana.

przez Microtus w 25 Paź 2009, 20:54

Ja tam uważam, że wszystko jest dla ludzi byle z głową. Jak ktoś lubi to będzie palił i dostęp do dragów będzie miał zawsze. Legalizacja, tak: bo po co napychać kasę bandziorom zamiast tego lepiej opodatkować. Bo w z zakazami to jest tak jak z prohibicją. Pojawiła się pojawił Al Capone, zniesiono ją i zniknął. Szara strefa będzie zawsze i właśnie dla tego jestem za legalizacją bo legalizacja = kontrolowanie rynku i ludzi uzależnionych itp.

Śmieszne rzeczy piszecie ale ocknąć sie trzeba, teraz narkotyki najzupełniej legalnie można kupić w sklepie.
I nikt nas nie zatrzyma bo jak? Wiecie o czym mowa?

[Kuballa44]

Re: THC i Marihuana.

przez Kuballa44 w 25 Paź 2009, 21:36

Microtusie masz na myśli te rozdmuchane ostatnio dopalacze? Nie jestem w tym temacie za bardzo, wiec sie nie wypowiem. A jak będzie legalne to może tak czy tak sie dorwać do tego ktoś kto głowy nie ma i...
Z tą kontrolą to i tak nie będzie tak różowo bo na lewo będzie mocniej, więcej, taniej? Kto wie.

[STA1KERpl]

Re: THC i Marihuana.

przez STA1KERpl w 25 Paź 2009, 22:28

Dopalacze wiem że są złe pod względem chemicznym- u nas dopalaczy nima (sklep), ale u kolegi som, a jak do mnie przyjechał przywiózł opakowanie (samo opakowanie, bez zawartości). Poczytałem co tam jest i nie kcem tego. Za dużo chemii. I Vaniol w końcu napisał dwuznacznie- jako jedyny naprawdę normalne. I ci powiem że moje bakanie było okazyjne do czasu, aż się zaczęło je*ać, ale stale nie pale, bo ten co pali stale ma takie samo spojrzenie na świat jak te, co nie pali wcale. Nie przeginam, biorem tyle ile "potrzebuję". I i powiem że się sprawdzę, teraz tylko jeszcze na jeden bak pójdę na sobotę i zakończę do sylwestra. Wtedy na impre dopiero przybakam. Jak wyjdzie- to znaczy że jestem zaje*isty i mnie nie omamiła. I nie zrobię to tylko dla siebie, ale także, aby pokazać wam, że nie jestem poschizowany.

I like to smoke a good sensi.

Ostatni raz ostrzegam o pisowni... nie udawaj Adamka. - xKoweKx

Kogo? Ja po swojemu piszę tak już od jakiegoś czasu kuwa.

Mam to gdzieś. Regulamin jest inny, jak nie przestrzegasz to dostajesz ostrzeżenie, nie rozumiesz tego?
Bo piszesz, jak "góral" - dlatego Adamek. :D - xKoweKx

Ostatnio edytowany przez STA1KERpl, 25 Paź 2009, 22:36, edytowano w sumie 1 raz

[adin]

Re: THC i Marihuana.

przez adin w 25 Paź 2009, 22:29

Prawda jest taka, ze z czasem smażenie raczej ci się znudzi. Odkryjesz że to ogłupia i otumania tylko i wyłącznie.

Jeżeli szukasz w maryśce poprawy życia to lepiej zjedz raz kwasa

[cmlPL]

Re: THC i Marihuana.

przez cmlPL w 25 Paź 2009, 22:52

Nie radź głupot, przy kwasie jest taki problem, że nie wiesz nigdy co będzie na tripie, fakt moze byc mądrze i pouczająco, ale możę i zaboleć. A po trawie ? Raczej nic Ci się nie stanie.

[MatrixSTR]

Re: THC i Marihuana.

przez MatrixSTR w 26 Paź 2009, 15:55

Dopalacze wiem że są złe pod względem chemicznym- u nas dopalaczy nima (sklep), ale u kolegi som, a jak do mnie przyjechał przywiózł opakowanie (samo opakowanie, bez zawartości). Poczytałem co tam jest i nie kcem tego. Za dużo chemii.

A ty wiesz jakie środki chemiczne są obecnie w trawie?? pół tablicy Mendelejewa to na pewno.
Trawa nie rośnie u nas naturalnie więc zgadnij w jaki sposób ją chodują. Po prostu podlewa się ją denaturatami, rozpuszczalnikami i domestosami i innym tego typu gównem co zostaje wchłaniane przez rośline a potem człowiek pali takie gówno to jest powód dla którego nie pale i jak już zapale to taką którą będe wiedział w stu procentach że jest naturalna

[Microtus]

Re: THC i Marihuana.

przez Microtus w 26 Paź 2009, 16:08

Dopalacze wiem że są złe pod względem chemicznym- u nas dopalaczy nima (sklep), ale u kolegi som, a jak do mnie przyjechał przywiózł opakowanie (samo opakowanie, bez zawartości). Poczytałem co tam jest i nie kcem tego. Za dużo chemii.

A ty wiesz jakie środki chemiczne są obecnie w trawie?? pół tablicy Mendelejewa to na pewno.
Trawa nie rośnie u nas naturalnie więc zgadnij w jaki sposób ją chodują. Po prostu podlewa się ją denaturatami, rozpuszczalnikami i domestosami i innym tego typu gównem co zostaje wchłaniane przez rośline a potem człowiek pali takie *%&@# to jest powód dla którego nie pale i jak już zapale to taką którą będe wiedział w stu procentach że jest naturalna

Ale głupoty piszesz. Pokaz mi jakąkolwiek roślinę co wyrośnie po podlaniu domestosem.
Do tego konopie od dawna rosły w Polsce nie jest to gatunek rodzimy ale był hodowany już bardzo dawno w Polsce.
Dużo by się rozpisywać bo nie każde konopie da się użyć do odurzania się. Konopie są też hodowane w celu pozyskania papieru i tkanin konopnych.

[MatrixSTR]

Re: THC i Marihuana.

przez MatrixSTR w 26 Paź 2009, 16:35

wiem co pisze bo słyszałem nieraz jak się uprawia maryche i wiem czym podlewali. Tylko nie wylewają całego domestosu, tylko na początek w małych ilościach a potem jak się przyzwyczai to wtedy więcej

[Vaniol]

Re: THC i Marihuana.

przez Vaniol w 27 Paź 2009, 00:36

Nie domestos a eter, to po pierwsze. Po drugie Microtus, nie każdy ma na tyle silną wolę żeby pozostać okazyjnym palaczem. Ba, większość albo kończy po pierwszych kilku razach albo wpada na dłużej. Tak jak napisałem, ludzka mentalność polega na dążeniu do czynienia sobie krzywdy. Dlaczego 2-3 osoby na 10 mają umiar w piciu ? Kwestia mentalności i przyzwyczajeń. Bo przecież tak zaje*iście jest być obrzyganym po wypiciu kolejnego już browara. Super sprawa spać w kiblu u kumpla na domówce. To przecież takie zaje*iste. W alkoholu ludzie nie mają umiaru a co dopiero z bakaniem które przecież jest jeszcze bardziej cool. Więc stwierdzenie że wszystko jest dla ludzi jest jednak błędne. Wystarczy dodać słowo "mądrych" i wtedy sytuacja zmienia się. Tak więc bakanie tylko dla mądrych i takich którzy potrafią zachować umiar i rzeczywiście zapalą tylko dla relaksu. Tylko że każdy uważa siebie za mądrego. I tak koło się zamyka.
Polecam każdemu zastanowić się kilka razy przed kolejnym jaraniem. Skoro już zaspokoiłeś swoją ciekawość co do marihuany to odpuść sobie kolejnego dżointa.

[cmlPL]

Re: THC i Marihuana.

przez cmlPL w 27 Paź 2009, 08:14

A co do Ciebie matrix i twojej wypowiedzi - chyba skończe na tym poście to komentować, póki nie zacząłem. Po 1 w życiu nigdy na oczy nie widziałeś prawdziwej konopii, po 2 nigdy takiej nie uprawiałeś, po 3 pewnie też nie paliłeś i nie pieprz głupot, którymi karmią Cię rodzice lub internet, bo coś takiego jak podlewanie tych roślin domestosem czy innym świństwem mija się z celem. Eter ? Jak chcesz podlewać eterem to podlewaj, ale po co go marnować, skoro jest b. drogi i paruje w ciągu kilkunastu sekund - roślina napewno go nie wchłonie.

[Microtus]

Re: THC i Marihuana.

przez Microtus w 27 Paź 2009, 09:13

Z tym, że wszystko jest dla ludzi to i ja pisałem, że z głową.

Matrix puściłeś najlepszy tekst jaki w życiu słyszałem
"wiem co pisze bo słyszałem nieraz jak się uprawia maryche i wiem czym podlewali"
A w dawnych czasach też domestosa mieli? Nie poprostu zbierano żywicę i robiono haszysz.
To, że teraz marihuana jest silniejsza to kwestia genetycznego modyfikowania i hodowli.
Po prostu udaje się wyhodować rośliny o większej zawartości THC.
Eter to też bajka z tym podlewaniem, kiedyś moczyło się w eterze towar ale bynajmniej nie po to by ten eter palić.
Bo eter jak to eter paruje jak cholera. A do tego jest mocno łatwopalny.

I Vaniol a co to zmieni? Przecież Ci co nie jarają nałogowo, nałogowo walą wódę. Zioło niczego nie zmieni może po prostu część ludzi zmieni typ używki. Zawsze będą ludzie którzy chcą w jakiś sposób "odreagować". A tak czy inaczej to nic tak naprawdę nie zmienia. Bo wóda to jeszcze gorszy szit od Marychy