Golenie tradycyjne i nie tylko

[Piłat]

Re: Golenie tradycyjne i nie tylko

przez Piłat w 18 Cze 2014, 10:23

Wcześniej używał jej Twój ojciec? Na tych samych głowicach? To chyba niehigieniczne... Ja używam zwykłych jednorazówek Wilkinson'a (nawet nie wiem jaki dokładnie model...). Żadnych pędzli, ani specjalistycznych kremów i pianek nie stosuję. Zwykłe mydło dla poślizgu, a po goleniu przecieram mordę kremem Nivea i wsio. Golę się średnio 3-4 razy w tygodniu. Golenie nigdy dla mnie było jakimś szczególnym rytuałem. Nigdy też nie eksperymentowałem z brodami, bródkami, wąsami, wąsikami, bakami itd. Dla mnie po prostu ma być szybko, gładko i estetycznie. Nie mam zamiaru spędzać przed lustrem więcej czasu niż moja dziewucha.

[paintball_0]

Re: Golenie tradycyjne i nie tylko

przez paintball_0 w 18 Cze 2014, 10:51

Higieniczne. Przed pierwszym użyciem pełen przegląd i dezynfekcja. A jak ludzie używają brzytew z pokolenia na pokolenie to już OK?

[KoweK]

Re: Golenie tradycyjne i nie tylko

przez KoweK w 18 Cze 2014, 10:54

Goląc się należę do totalnego "mainstreamu". Używam maszynki na wymienne ostrza. To chyba tak się nazywa. No, że ostrza wyglądają jak w typowej maszynce do golenia. To chyba autor ankiety miał na myśli przez wielorazówki... Tak?

Coś mi się wydaje, że większość osób jako "wielorazówki" uważa tak naprawdę jednorazówki z łagodzącym paskiem i 3-4 ostrzami od dżileta czy innego producenta "z wyższej półki" od polsilveru - 3 sztuki za 15 zł.

[GTR]

Re: Golenie tradycyjne i nie tylko

przez GTR w 18 Cze 2014, 13:55

Ja używam wielorazówki, jeżeli oczywiście chodzi o dobrą, metalową (żaden tam gównolit jak w przypadku jednorazówek) i droższą maszynkę gdzie się wymienia ostrza. Do tego naprzemiennie pianka lub żel - w zależności co wpadnie do ręki w sklepie.

[Adik]

Re: Golenie tradycyjne i nie tylko

przez Adik w 18 Cze 2014, 14:58

A jaką dobrą wielorazówkę polecacie ?

[Wiewi0r]

Re: Golenie tradycyjne i nie tylko

przez Wiewi0r w 28 Cze 2014, 00:38

Przybyło do mię dziś dzieło sztuki balwierskiej spracowanych rąk przodującego narodu chińskiego...
Dzieło owo - zwane Ri Mei, jak czytałem w internetach - za cenę 15 złotych oferuje niezłą maszynkę, dobrą dla początkujących (zapobiega zjawisku "obje**nia w sprzęt" tak często obecnemu na stokach i w joggingu... ) a nie ustępującą wiele maszynkom kilkukrotnie droższym.

Przyszło, pudełko oczywiście się pogniotło, plastikowe opakowanie pękło na zawiasie, ale maszynka była cała.

Nie najbrzydsze to to, chyba nawet naprawdę metalowe; masę ma przyjemniejszą od Wilkinsona Classic (plastikowego z gwoździem), choć jest mniejsze wymiarowo; co ciekawe - dostałem wersję upgrade'owaną chyba - opinie mówiły o "zakrętce" zamykającej rurkę rączki - u mnie jest już rączka zrobiona w całości.

Myślałem, że opanowałem maszynki w ciągu tych kilku tygodni prób, praxis zawęziło moje opanowanie do Wilkinsona. Nowa maszynka, to i bez ofiary krwi się nie obeszło. Sumując po kantowsku sumę przyjemności i przykrości, wydaje mi się, że jestem na plus. Polecam.

@ Adik
Przewinęło mi się kiedyś przez ręce Gillette Mach 3 (chyba "samo", bez podtytułów). Nawet miłe, ale z opłacalnością chyba dość kiepsko. (Tzn. paczka 4 wkładów kosztuje więcej niż rączka i 2 czy może 4 wkłady w zestawie )

@ swirekster
Szacun. Robisz w moich oczach za wzór kozaka ostatnio. A ostrzałki do żyletek nie znajdzie się, a?

@ Kowek
"Koniec miesiąca. Patrzę w lustro, i na zakurzonej półce zaznaczam kolejne golenie tą samą jednorazówką..."

[KoweK]

Za ten post KoweK otrzymał następujące punkty reputacji:

Adik.

[impulse_101]

Re: Golenie tradycyjne i nie tylko

przez impulse_101 w 28 Cze 2014, 08:50

[Farathriel]

Re: Golenie tradycyjne i nie tylko

przez Farathriel w 28 Cze 2014, 11:07

Elektryczna golarka. Ona po prostu jest najwygodniejsza. Jeśli jestem na nogach przez cały tydzień - z powodzeniem co dzień drugi mogę ten kilkumilimetrowy zarost zjechać w przeciągu niecałych 5-10 minut. Natomiast jak już zdarzy mi się zapuścić... cóż - po prostu jadę to wszystko trymerem, poprawiam normalnym ostrzem z golarki i sprawa załatwiona. W sumie jedyną wadą jest golenie tym szyi. Jako, że naturalnie mam na niej więcej zmarszczek oraz twardą krtań czasami potrafi pojechać mi ostrzem po ciele i je mocno podrażnić.

Ja jestem z natury człowiekiem praktycznym - ma mi być wygodnie i szybko - a golarka taka właśnie jest. No i nie trzeba się męczyć z pianką, ręcznikiem co by nie zalać pół pomieszczenia...

[Tajemniczy]

Re: Golenie tradycyjne i nie tylko

przez Tajemniczy w 17 Gru 2014, 16:01

Jednorazówki z Tesco takie z niebieską rączką, woda po goleniu Wars Classic. A krem to taki tradycyjny "na pędzelek" Lider albo Wars, kiedyś próbowałem się golić pianką do golenia, ale dla mnie to do dupy. Golę się od 3 gimnazjum (byłem pierwszy w klasie co się golił ) i zawsze goliłem się kremem do golenia.

[Adam]

Re: Golenie tradycyjne i nie tylko

przez Adam w 17 Gru 2014, 16:44

Ostatnio jednorazówki Bica, które znalazłem w szafce po śmierci dziadka (dostawał mnóstwo akcesoriów do golenia na różne okazje i z nich nie korzystał), pianka Gillette, no i oczywiście Brutal po goleniu

[KOSHI]

Za ten post KOSHI otrzymał następujące punkty reputacji:

Imienny.