Nasze fobie

[Realkriss]

Za ten post Kudkudak otrzymał następujące punkty reputacji:

Realkriss.

[Wojak]

Za ten post Wojak otrzymał następujące punkty reputacji:

Kudkudak.

[ZiomB]

Re: Nasze fobie

przez ZiomB w 06 Maj 2013, 23:20

Ja się panicznie boję pająków.
Nienawidzę ich, przeszkadza mi to w codziennych czynnościach. Np. upadnie mi jakaś rzecz za szafkę i teraz wzywam kogoś by mi to podniósł, bo jak wsadzę rękę w te pajęczyny to mnie aż telepie.
Nawet nic nie winnych zwykłych kątowników się boję, mimo że jestem świadom, że nie gryzą.
To nie jest normalne, gdy patrze na obrazki pająków na necie i sobię pomyślę, że taka kosmata bestia siedzi mi właśnie pod biurkiem to mnie paraliżuje.
Co ciekawe, nie mogło być to spowodowane dzieciństwem, bo sam pamiętam jak w przedszkolu łapałem każdego pająka z krzaka i hyc do wiaderka.

Edit: Takie to jeszcze ujdzie, ale takie:

:

Gdybym takiego spotkał pod biurkiem to zawał na miejscu. D:

Ostatnio edytowany przez ZiomB, 07 Maj 2013, 16:37, edytowano w sumie 1 raz

[Soviet]

Re: Nasze fobie

przez Soviet w 07 Maj 2013, 09:14

Patrz, co teraz jest pod twoim biurkiem:



:mendasoviet:

[Wańka_Wkręt]

Re: Nasze fobie

przez Wańka_Wkręt w 16 Maj 2013, 11:40

Ja się boję kosarzy i pająków o cienkich odnóżach.
Ciarki mnie przechodzą kiedy kładę się spać, a na suficie dwa metry nad moją głową wisi taki jeden.
Albo kiedy siedzie przed kompem, a pod biurkiem coś mnie łaskocze i powoli przemieszcza się po mojej nodze
jak to:

:

wtedy to normalnie z całej siły uderzam w nogę.

[Dziab_Dziab]

Re: Nasze fobie

przez Dziab_Dziab w 16 Maj 2013, 12:22

Kiedyś nie bałem się pająków i lubiłem się nimi bawić, kłaść na rękę i tak dalej, ogólnie bawiłem się nimi. Teraz jednak takiego zwykłego pająka nie dotknę, jakoś się ich brzydzę, ale nie boję

[kajzerPL]

Re: Nasze fobie

przez kajzerPL w 16 Maj 2013, 14:07

Ja się boję małych i średnich pająków i kosarzy. Miej jadowite kosmate ptaszniki jakoś robią mniejsze wrażenie a nawet trzymałem jednego na ręce.

[StalkerCell]

Re: Nasze fobie

przez StalkerCell w 22 Sie 2013, 21:53

Sry za łodkop o-O. Do rzeczy:

1. Boję się ciemności. Gdy w nią się wpatruję, to czuję, że coś w niej tam siedzi i patrzy na mnie... brr. Dziś wyszedłem na dwór zebrać pranie po ciemku (bo o nim zapomniałem ) to bałem się, że coś mnie przez oczko w siatce przeciągnie w takie stare mury. Później pies zaszczekał, to myślałem że odejdę.

2. Boję się myśleć o różnych marach nocnych. Leżąc w łóżku czuje, że chadzają sobie po mieszkanku i lampią się na mnie. Albo gdy oglądam hołłoła, to ciągle patrze się na drzwi, czy aby kto ich nie otwiera o-O.

3. Gdy jeżdżę sam rowerem i jest mega-otwarta przestrzeń, to dziwnie się czuję i chcę jak najszybciej się znaleźć w domu.

4. Obawiam się zimy. Wtedy najbardziej boję się upiorów/zombiech.

[Xen]

Re: Nasze fobie

przez Xen w 22 Sie 2013, 22:27

Ja odkąd wyszedłem z gimnazjum boje się gimbusów.

[kocur21]

Re: Nasze fobie

przez kocur21 w 23 Sie 2013, 05:37

Fobia dla was może wydawać się śmieszna. Boje się dzieci małych, denerwuje się kiedy są w pobliżu, nie wiem co robić, najlepiej walczyć z lękami więc z buta bym dał. Czuje się w miarę komfortowo przy 16-18 latkach. Najgorzej jest jak jestem u rodziny a ciotka/wujek/matka/babcia/rodzic bachora prosi mnie żebym się zają smrodem bo no nie wiem musi wyjść na chwile, pierwsza myśl to taka aby się ewakuował z mieszkania (może być nawet okno), gorzej jest wtedy jak dzieciak mnie polubi i nie może się ode mnie odczepić tylko woła kamil! kamil! i ciągle łazi za mną po mieszkaniu, albo jak z partyzantki mnie zaatakują jak sobie śpię i mi po plecach skaczą jak po jakieś trampolinie , często działa "Oczy Szatana" patrze się na smroda a on po 5-10 sec zaczyna beczeć i leci do mamusi, wtedy jest mi dobrze Mojej byłej dziewczyny też się boje spotkać na mieście, sprawa wygląda identycznie jak przy tych małych potworach, jak ją spotykam raz na rok to od razu muszę wykonać jakiś unik. Reszta przyziemnych fobi już dawno zniknęła (lęk wysokości, psy, pająki i węże) tylko takie dwa niuansy mnie prześladują, może i one w końcu miną.

[djcycu]

Re: Nasze fobie

przez djcycu w 23 Sie 2013, 10:12

Kolego też byłeś tym "smrodem" To tylko dzieci a jak skaczą po tobie bo ktoś je do ciebie zaniósł i ma ubaw z tego po pachy to po prostu opiernicz i na przyszłość sobie takiego czegoś nie życz. Ja też nie lubię czyichś dzieci bawić, nosić, chodzić z nimi bo za mną łażą. Nie mam swojego na razie więc jak widać nie mam ochoty bawić jeszcze dzieci Proste.

A moja fobia jak istniała tak dalej się trzyma. Byłem w niedzielę z siostrą na spacerze i jak wlazłem niedaleko dzikich wysypisk śmieci to to zielsko mnie unieruchomiło... Były takie wysokie, wyginały się do wiatru i bałem się że mnie dotknie i sparzy

[vandr]

Re: Nasze fobie

przez vandr w 23 Sie 2013, 10:15

Były takie wysokie, wyginały się do wiatru i bałem się że mnie dotknie i sparzy

Ale że co- chodzi Ci o barszcz Sosnowskiego? W takiej sytuacji należy zadzwonić pod straż miejską lub policję, która to zawiadamia inne służby, które mają za obowiązek przyjechać i wyciąć to cholerstwo. Inna sprawa, że to gówno jest niemal nieśmiertelne, no ale...