Tak tak, towar z podziemia będzie tańszy. To na pewno. Tylko każdy będzie wolał iść do sklepu i poprostu to kupić, niż zadawać się z dilerami. I pomyśl czy temu całemu "podziemiu" będzie się nadal opłacać przemyt i nielegalna sprzedaż za które można iść do pierdla, skoro Kowalski może sobie legalnie założyć Coffeshop i sprzedawać(ba, jeszcze ci co bardziej obrotni brali by dotacje z unii na własny biznes
) A czy ja strasznie cierpię? Nie oczywiście że nie. Wcale nie cierpi się od tego że złapią Cię z nabitą lufą, i zaczynają Cię ciągać po sądach, jak masz mniej szczęścia trafiasz do pierdla na min 2 lata
. Strasznie głupie pytanie. Po legalizacji była by moda na zioło? Z pewnością mniejsza niż jest teraz, gdy jest to zakazany owoc, którego smarki chcą skosztować.
Ku sprostowaniu tego co napisałeś @ścigacz - alkohol szkodzi niezależnie od ilości, ale dopiero nadużywanie go daje widoczne zmiany. Tak samo jest z zielskiem. Ten kto pali do śniadania/obiadu/kolacji, będzie zdefektowany(zaniki pamięci krótkotrwałej, które są odwracalne jak się z jaraniem przystopuje), a ten kto sobie tylko popala od czasu do czasu, będzie zdrów jak ryba.
Mnie osobiście nurtuje pytanie - skoro jest przyzwolenie na to żeby młodzi smarkacze palili fajki i pili wódę które szkodzą milion razy bardziej, to czemu nie ma przyzwolenia na coś co w świetle tych jakże legalnych używek, jest niemalże zdrowe dla organizmu?