Sny

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: Sny

Postprzez Kuballa44 w 13 Lut 2013, 23:52

Krótko i treściwie. Jak pozbyć się koszmarów? Różnych, nie mających ze sobą związku. Przenieśc łóżko, czy co?
Słowa były niegdyś czarami i do dziś słowo zachowało coś ze swej siły czarodziejskiej. Słowami może człowiek uszczęśliwić lub doprowadzić do rozpaczy, słowami nauczyciel przenosi na uczniów swą wiedzę, słowami mówca porywa słuchaczy, decyduje o ich sądach i rozstrzygnięciach. -Freud.
Awatar użytkownika
Kuballa44
Beta Tester

Posty: 452
Dołączenie: 12 Wrz 2009, 08:21
Ostatnio był: 27 Lut 2022, 17:22
Miejscowość: Prawie że Koszalin.
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 297

Reklamy Google

Re: Sny

Postprzez KoweK w 14 Lut 2013, 00:22

Zabić się.
"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej
legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota"

Wheeljack

Za ten post KoweK otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive mnich02,
Negative BJ Blazkowicz, KOSHI, vandr, Woland, Puszek, Wańka_Wkręt, ZiomB, Kałach.
Awatar użytkownika
KoweK
Główny Administrator

Posty: 5650
Dołączenie: 10 Cze 2005, 14:49
Ostatnio był: 05 Lip 2024, 15:35
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1473

Re: Sny

Postprzez Kuballa44 w 14 Lut 2013, 02:01

Mistrzu cietej riposty, bądź łaskaw zastosować się do własnej rady. :caleb:
Przestawianie łózka pomaga, ale w niewielkim stopniu, nie wiem czy to przydatna informacja?
Słowa były niegdyś czarami i do dziś słowo zachowało coś ze swej siły czarodziejskiej. Słowami może człowiek uszczęśliwić lub doprowadzić do rozpaczy, słowami nauczyciel przenosi na uczniów swą wiedzę, słowami mówca porywa słuchaczy, decyduje o ich sądach i rozstrzygnięciach. -Freud.
Awatar użytkownika
Kuballa44
Beta Tester

Posty: 452
Dołączenie: 12 Wrz 2009, 08:21
Ostatnio był: 27 Lut 2022, 17:22
Miejscowość: Prawie że Koszalin.
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 297

Re: Sny

Postprzez Tajemniczy w 14 Lut 2013, 08:32

Kuballa44 napisał(a):Krótko i treściwie. Jak pozbyć się koszmarów? Różnych, nie mających ze sobą związku. Przenieśc łóżko, czy co?

Pójść do psychiatry. Bez beki. Ciotka kolegi też kiedyś miała ciągle jakieś poje*ane sny. Poszła do psychiatry ten przypisał jej jakiś lek brała je chyba 2 tygodnie i teraz żadnych koszmarów nie ma

Za ten post Tajemniczy otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Kuballa44.
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

Re: Sny

Postprzez Terminus w 14 Lut 2013, 08:37

A jak to nie pomoże to do egzorcysty :E
CREDO [łac. Wierzę]

Za ten post Terminus otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Tajemniczy.
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Sny

Postprzez zdzicho w 23 Lut 2013, 07:42

Postaram się opisać najlepiej jak pamiętam, śnił mi się wczoraj, położyłem się o ~22-giej, wstałem o ~18s-stej.
Spałem ok. 20h bo dwa poprzednie dni nie spałem, drugiego dnia tylko godzinę. Nie jestem w stanie go opisać zbyt dobrze, ale jednego jestem pewien-był pełen odlot.

Nie pamiętam jak sie zaczął, chyba gdzieś szedłem, przez piaszczystą drogę, w dzień, potem przeskakiwałem jakąś rzekę, po czym zapragnąłem jakiś atrakcji i zacząłem latać. Aby unieść się w powietrze, musiałem wyobrazić sobie że się unoszę, i kierunek unoszenia. Żeby zwolnić, zatrzymać sie albo zmienić kierunek musiałem sobie wyobrazić wykonywanie tego, żeby to się stało.
Byłem w jakimś budynku, na wysokim piętrze, siedziałem w ławce, w pomieszczeniu było kilka osób które też siedziały w ławkach. Troche posiedziałem, coś powiedziałem, posłuchałem, a potem wstałem i wyskoczyłem przez okno. Spadałem wystarczająco długo żeby wyobrazić sobie że lecę, i zacząć lecieć przed upadkiem. Był śnieg i zima.
Potem szedłem przez jakąś wieś i było już późne lato. Szedłem obok domu, obok tego domu stała wielka drewniana wieża, była ogromna, cały czas w budowie. W środku krzątali się ludzie przy budowie, bawiłem się w jej eksploracje i przyglądanie się ludziom przy budowie. Nosili monstrualnych rozmiarów belki i cięli je na deski na krajzegach, które były ustawione w środku tej wieży. Widok tej budowli, sam jej koncept był bajeczny, miał w sobie unikalny klimat. Potem szedłem w kierunku lasu ścieżką, obok ścieżki była niewielka łączka, na której rosły grzybki na cienkich nóżkach, niektóre były niesamowicie wielkie jak na ten gatunek, dziesięciokrotnie większe niż normalnie. Myślałem sobie że ten rok jest dobry, urodzajny we wszystkim. Że rosną w tym roku duże drzewa, duże grzyby, wszystko duże. Że jest ciepło i dobrze.
Potem znowu uniosłem sie w powietrze i poleciałem z nieznanym mi kierunku. Doleciałem w jakieś góry, leciałem wzdłuż pustej drogi, obok której płynął piękny potoczek, i rósł las. Na drodze zobaczyłem bus. Poleciałem na jego dach i zapukałem w szyberdach aby mi otworzono. W środku zobaczyłem znajome twarze, z rozmowy zrozumiałem że jadą na wczasy. Zrobili postój, wszyscy wysiedli. Poszli na jakąś parkingową ławeczkę, albo zaczerpnąć wody z hydrantu. Ja zobaczyłem wysoko na skalnej półce flamastry i inne przedmioty. Poleciałem tam i zobaczyłem tam człowieka który coś rysował. Zdawało się tak jak by mnie nie widział. Wziąłem więc flamaster do ręki i zacząłem bazgrać na skale przed nim, żeby sprawdzić czy chociaż to zobaczy. Widział to, ale tak jak by ignorował.
Poleciałem z powrotem do miejsca postoju i powiedziałem że wracam do domu. Proponowali mi abym pojechał z nimi busem, ale ja powiedziałem że wole sam sobie polecieć. Uniosłem sie w powietrze i poleciałem, bez mapy, kompasu, bez niczego, wiedziałem że i tak odnajde drogę. Zapadł zmrok, światło księżyca oświetlało krajobraz. Leciałem wzdłuż dużej rzeki która płynęła wzdłuż autostrady, po której nie jechał prawie żaden samochód. Przede mną stała wysoka jabłoń, miała na czubku jednej z gałęzi piękny kwiat barwy różowo-czerwonej. Wyobraziłem sobie że zwalniam lot, żeby się przy tym kwiecie zatrzymać i mu przyjrzeć. Jego widok był olśniewający. Poleciałem dalej, leciałem do przodu z prędkością spadającego w dół kamienia. Doleciałem do miasta, tam była zima i śnieg, był już świt, poleciałem na ulice i poszedłem wzdłuż chodnika.
Tak sobie idąc zobaczyłem między ludźmi znajomą twarz dziewczyny, której nie znałem ale w śnie wydawało mi się że ją znam. Spojrzała na mnie i coś chyba zaczęła mówić, a ja wiedziałem że to mój sen, więc nie zwracałem na nic uwagi i przytuliłem ją. Gładziłem po dłoniach, twarzy, brzuchu, unikając piersi, nie dlatego że się wstydziłem, robiłem wszystko na co miałem ochotę, a na to zwyczajnie nie miałem ochoty, po prostu chciałem ją przytulić i pogładzić.
Potem poszedłem do jakiegoś wieżowca, zobaczyłem pełznącą przez korytarz ponad trzy razy większą niż normalnie i bardziej jaskrawo ubarwioną gąsienice zawisaka tawulca. Szkoda mi jej było, chciałem ją stąd zabrać żeby nikt jej nie rozdeptał, uruchomił sie we mnie instynkt ratowania okazów rzadkich gatunków. Nie miałem jednak na to czasu, bo musiałem po jakimś wyciągu z tego wieżowca wejść na księżyc. Wszedłem na księżyc, a wtedy okazało sie że to ktoś inny miał na niego wejść, zszedłem z niego. Dalej nic za bardzo nie pamiętam, ale wiem że było jeszcze sporo, może w międzyczasie sobie przypomne.

Kuballa: jeśli chodzi o koszmary, zwykle ma sie je, szczególnie notorycznie, wtedy kiedy przeżywasz w swoim życiu jakiś zły okres, coś cie niepokoi, tak przynajmniej wynika z mojego doświadczenia. Może po prostu powinieneś zastanowić się nad tym i owym, co cie trapi, i spróbować coś z tym zrobić w miare możliwości
Awatar użytkownika
zdzicho
Modder

Posty: 567
Dołączenie: 19 Cze 2009, 20:02
Ostatnio był: 02 Cze 2024, 05:57
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 500

Re: Sny

Postprzez Wańka_Wkręt w 23 Lut 2013, 11:54

Mi niedawno śnił się sen w którym byłem stalkerem weteranem w kordonie ze Żwawym.
On mi mówił żebym go eskortował do baru bo są tam mutole i bandyci. :E
Powiedziałem żeby poprosił Wilka w wiosce kotów, bo ja chcę się rozprawić z wojskowymi na południu kordonu tam na tym posterunku, i żeby się nie zbliżał do bitwy.
On powiedział że okey. Poszedłem do ich posterunku, a tam agenci FBI :facepalm: .
Zaatakowałem ich a oni nie zwracali na mnie uwagi i poszli zniszczyć wioskę kotów.
Pozabijałem ich wszystkich, wróciłem na posterunek i podobijałem niedobitki.


THE END
Grupa Wasi
Image

Wańka_Wkręt
Wygnany z Zony

Posty: 59
Dołączenie: 28 Sie 2012, 11:09
Ostatnio był: 18 Lip 2015, 19:33
Miejscowość: Magazyny Wojskowe
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 15

Re: Sny

Postprzez Stiepa w 24 Lut 2013, 01:46

Kiedyś bardzo namiętnie grałem w stalkera i wyobrażałem , zadawałem sobie nieistniejące misje . I do tej pory czasem budzę się w nocy i znów zasypiam . Ale wtedy było inaczej . "Budzę" się całkiem nagi gdzieś pod a'la mostem w kordonie . Obok mnie leży pm i 1 nabój ... ładuję i ruszam . Mgła jak kosmiczna i deszcz daje jak apokalipsa . Boję się ale idę , nagle ryk , trzęsę się i zwiewam ile sił . Coraz bliższe syczenie ... strzał ... padam skręcam kostkę i skulam się . Koleś patrzy i świeci latarką w me oczy , mdleję ale mówię : proszę ... Budzę się na polówce , nagi ale przykryty śpiworem . Leżę i rozglądam się , stalker wstaje i mnie postawia i daje ubranie i każe mi się ubrać a potem wychodzi . Ubieram się i wychodzę . Korytarz , w kącie goła , brudna i zapłakana kobieta . Podchodzę , ona stęka . Mówię spokojnie że nic jej nie zrobię a potem daję jej ubranie . Idę dalej , karabin ak i 9 magazynków biorę . Wychodzę a tam 4 stalkerów , dają mi garnek zjadam i budzę się .
Zawsze badam grunt pod stopami.. Bo kozak zakopany tam jest :D
Stiepa
Kot

Posty: 11
Dołączenie: 24 Lut 2013, 00:14
Ostatnio był: 06 Sty 2014, 17:04
Miejscowość: Skrytka strieloka
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: -4

Re: Sny

Postprzez Meesh w 24 Lut 2013, 10:41

Coś dużo tego stękania i golizny. A nie śniło ci się przypadkiem, że walczysz z wielkim wężem w kałuży "wiedźmiego kisielu"? Budzisz się, a tu wąż w ręku i kisiel na brzuchu...
"Patrząc po forum, to głównym objawem meeshophobii jest ból dupy." - T.
"Przybędzie autor wielki na forum wasze i ferment siać będzie wśród userów płochych, prowadząc do upadku domeny Kowuniowej" Whl 6:15 - S.
Awatar użytkownika
Meesh
Tropiciel

Posty: 390
Dołączenie: 02 Sty 2013, 19:38
Ostatnio był: 15 Maj 2018, 23:39
Miejscowość: Sochaczew
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: SPSA14
Kozaki: 91

Re: Sny

Postprzez Stiepa w 24 Lut 2013, 10:57

Nie :D a czy słowo proszę to stękanie , co orgazm miałem ? -_-
Zawsze badam grunt pod stopami.. Bo kozak zakopany tam jest :D
Stiepa
Kot

Posty: 11
Dołączenie: 24 Lut 2013, 00:14
Ostatnio był: 06 Sty 2014, 17:04
Miejscowość: Skrytka strieloka
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: -4

Re: Sny

Postprzez Wańka_Wkręt w 24 Lut 2013, 14:22

Stiepa napisał(a):dają mi garnek zjadam i budzę się .


Zjadasz garnek?
Grupa Wasi
Image

Za ten post Wańka_Wkręt otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Strelok_90.

Wańka_Wkręt
Wygnany z Zony

Posty: 59
Dołączenie: 28 Sie 2012, 11:09
Ostatnio był: 18 Lip 2015, 19:33
Miejscowość: Magazyny Wojskowe
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 15

Re: Sny

Postprzez Stiepa w 24 Lut 2013, 14:25

Yyy raczej wiesz co jest w garnku i to jem
Zawsze badam grunt pod stopami.. Bo kozak zakopany tam jest :D

Za ten post Stiepa otrzymał następujące punkty reputacji:
Negative Gray Fox.
Stiepa
Kot

Posty: 11
Dołączenie: 24 Lut 2013, 00:14
Ostatnio był: 06 Sty 2014, 17:04
Miejscowość: Skrytka strieloka
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: -4

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość