Co was cieszy?

[Arapskyy]

Re: Co was cieszy?

przez Arapskyy w 23 Kwi 2016, 13:45

Cieszy mnie to, że za 2 miesiące wakacje i to, że jadę do babci. Trochę to smutne, bo będę z dala od cywilizacji, ale przynajmniej będę miął neta.

[PRZEMEK ŁOWCA]

Re: Co was cieszy?

przez PRZEMEK ŁOWCA w 25 Kwi 2016, 18:34

Ja się cieszę, iż znienawidzona pani od francuza(wyglądem przypomina godzillę, a jej ulubionym zajęciem jest wyłapywanie braków u uczniów) wyjechała na wycieczkę . Ludziska, dwa tygodnie bez francuza! Przez 3 lata nauki, większość mojej grupy nie umie nic, ja zaś tylko przedstawić się . Tak czy siak, przez te trzy lata kartkówki, odpytywanie z prac domowych, pytania, pytania, testy, inne kartkówki, sprawiły, iż kompletnie straciłem morale i lekcje przypominają Day Z( Day z Grażyną). Przez ten tydzień nasz pododdział uzupełni siły, przegrupuję się i przygotuje się... Optymistycznie mówiąc, mam 4 dni relaksu i to bez większości mojej klasy, co poskutkuje skutecznością nauczania, więc statystycznie, będę się opieprzał cały tydzień

[Arapskyy]

Re: Co was cieszy?

przez Arapskyy w 25 Kwi 2016, 18:59

Jedno pytanie. Na hói ci francuski? I tak pewnie nie będziesz we Francji może w Kanadzie - tam też po francusku gadają. Angielski lepszy i moim zdaniem jest ważniejszy, bo cały świat się tym językiem porozumiewa.

[PRZEMEK ŁOWCA]

Re: Co was cieszy?

przez PRZEMEK ŁOWCA w 25 Kwi 2016, 19:04

Wiesz, to jest tak: Chciałem na Niemca, ale większość polazła na ten przeklęty język. Więc ja głupi też. Przez pierwsze półrocze szło nieźle. A później... Stalingrad... Przecież chodzę też na angielski, ale french dodatkowy obowiązkowy. Ale gdybym wiedział...

[Universal]

Re: Co was cieszy?

przez Universal w 25 Kwi 2016, 21:50

Jedno pytanie. Na hói ci francuski? I tak pewnie nie będziesz we Francji może w Kanadzie - tam też po francusku gadają. Angielski lepszy i moim zdaniem jest ważniejszy, bo cały świat się tym językiem porozumiewa.

Przejrzyj biurowe oferty pracy za 3k+, potem wypowiadaj się na temat nauki języków poza angielskim. Angielski to minimum, cała reszta: niemiecki, francuski, włoski, rosyjski, hiszpański itp. itd. dają dodatkowe możliwości. Poza tym francuski to połowa Afryki, a niektórzy próbują tam inwestować. Ludzi znających więcej niż dwa języki obce szanuję jak turbomatfizów i biochemów.

Sam miałem angielski (komunikatywnie), niemiecki (nic nie pamiętam), francuski (nic nie pamiętam) i hiszpański (prawie nic nie pamiętam). I jakkolwiek nienawidzę uczyć się języków obcych, to jestem świadom tego, że ucząc się tylko ich wyciągałbym więcej niż po moich zje*anych studiach. Po których w sumie też mogę parę kafli wyciągnąć przy odrobinie szczęścia

[Hoshka]

Re: Co was cieszy?

przez Hoshka w 26 Kwi 2016, 02:27

Co do języków, Uni ma rację - im więcej języków znasz, tym lepiej na tym wychodzisz.
Przykład mam nawet w domu, gdzie mój tata pomimo iż jest "tylko" kierowcą ciężarówki, to jest w stanie porozumieć się z każdym. Jak nie po polsku to po rosyjsku, włosku, niemiecku, angielsku czy szwedzku (nie wszystkie zna perfekcyjnie, ale "kali jeść kali pić" się dogada) i już mu jest łatwiej w życiu. No i pracodawca zawsze inaczej spojrzy na człowieka.

Cieszy mnie zakup nowego sprzętu, pomimo iż sprzedawca zrobił mnie w ch*ja i zamiast sprzedać za 70 zeta sprawną rzecz, to za 5 dych opchnął mi uszkodzoną. Za naprawę wyszły mnie co prawda groszowe sprawy i jestem do przodu o te 11 złotych, ale nie zmienia to faktu, że mnie wkurzył, bo... Jeśli umawiamy się, że coś sprzedajemy, to raczej staramy się by wyglądało i sprawowało się jak najlepiej, a nie uszkadzamy.
Cieszy mnie też fakt, że czeka mnie tydzień wolnego

[Pangia]

Re: Co was cieszy?

przez Pangia w 26 Kwi 2016, 11:00

Francuski się nie opłaca, o ile nie masz zamiaru tam jechać. Lepszym wyborem w naszym kraju jest niemiecki lub rosyjski. Angielski można łatwo podszlifować w internecie, wystarczy nie ograniczać się tylko do polskich stron i grać trochę po sieci – uwierzcie mi, że mój angielski w głównej części jest, jaki jest dzięki graniu w gry po angielsku i rozmawianiu z obcokrajowcami.
A tak swoją drogą to zawsze mnie jedna rzecz nurtowała: co to znaczy „komunikatywnie”? Płynnie w mowie i piśmie czy „kali jeść” połączone z językiem migowym dla amatorów?

[Universal]

Re: Co was cieszy?

przez Universal w 26 Kwi 2016, 11:50

Komunikatywnie, to znaczy podstawowe słownictwo i podstawowe struktury gramatyczne z jaką-taką płynnością. "Kali jeść" to "Kali jeść", "biegle" to "biegle".

Nie zgodzę się, że francuski jest przydatny jedynie we Francji. Francja, Quebec, szczątkowo Indochiny, Walonia, zachodnia Szwajcaria, Madagaskar, 3/4 Afryki Zachodniej. Do tego tłumaczenia specjalistyczne, centra obsługi klienta itp. Francuskim porozumiewa się więcej osób niż niemieckim, poza tym można zaszpanować mówiąc do dziuni "Kocham konie, przyczepy siodłowe i biografie zjadaczy mrówek, a dzieci najbardziej lubię z cebulą, benzyną i skaczącymi Gruzinami", bo to tak ładnie brzmi

:

Lepszym wyborem w naszym kraju jest niemiecki lub rosyjski.

Oferty na pracuj.pl (pierwsze co mi wpadło pod rękę, akurat tam kiedyś szukałem roboty) - dla niemieckiego: 3486 ofert. Dla francuskiego: 1150, dla hiszpańskiego 467, dla rosyjskiego: 347. Owszem, internet nie jest reprezentatywny (mimo, że sprawdziłem jeszcze jobs.pl i gazetapraca.pl i wyniki są podobne), ale nie ryzykowałbym, że rosyjski jest bezpieczniejszy niż francuski (mea pulpa ), tym bardziej że tu w grę wchodzi gruba polityka. Wystarczy embargo na jakiś towar ze strony Moskwy - co nie jest takie rzadkie, firma musi zmienić kierunek rozwoju i stajesz się zbędny. Z innymi krajami rosyjskojęzycznymi nie mamy chyba specjalnie dużych kontaktów handlowych dla przykładu.

Nie zmienia to faktu, że wystarczy póki co znać oprócz angielskiego jeszcze jeden dowolny język obcy i nie będzie się miało problemów ze znalezieniem jakiejś w miarę dobrej roboty. Każdy kolejny to dodatkowe dolany w kieszeni.

Ostatnio edytowany przez Universal 26 Kwi 2016, 14:20, edytowano w sumie 2 razy

[Pangia]

Re: Co was cieszy?

przez Pangia w 26 Kwi 2016, 13:17

Ale dlaczego mi wyciąłeś niemiecki z cytatu? Wyjąłeś z kontekstu i się produkujesz. Skoro było „lub”, to postawiłem umowny znak równości pod względem przydatności. Z mojej podkarpackiej perspektywy tak to wygląda. Nieładnie, zawiodłeś mnie srodze.

[Universal]

Re: Co was cieszy?

przez Universal w 26 Kwi 2016, 14:17

Wyciąłem "niemiecki", bo odnoszę się do rosyjskiego, nie do niemieckiego. Dopisałem, lepiej? Z niemieckim pełna zgoda, z rosyjskim nie. I tak, popełniłem błąd z rozkojarzenia, zamiast napisać

ale nie ryzykowałbym, że rosyjski jest bezpieczniejszy niż niemiecki

Powinienem napisać:

ale nie ryzykowałbym, że rosyjski jest bezpieczniejszy niż francuski

Tak, kajam się, piszę przysypiając. Poprawiłem.

Z perspektywy Podkarpacia zawsze rosyjski - jako "lingua franca" upadłego ZSRR - bardziej się przyda niż francuski. Podobnie jak z perspektywy Suwałk bardziej przyda się litewski niż czeski, a Cieszyna - czeski bardziej niż np. białoruski.

PS Sam jesteś fatalny
PPS W ciągu ostatnich kilku dni nieświadomie naje*ałem sporo takich baboli.

[Pangia]

Re: Co was cieszy?

przez Pangia w 26 Kwi 2016, 15:03

Dopisałem, lepiej?

No jasne, że lepiej.

piszę przysypiając

To idź się kimnąć. Ja po robocie nie zawsze jestem śpiący, ale jeśli mam problemy ze skupieniem się na tym, co widzę na monitorze, to wyłączam kompa i przenoszę się pod kołdrę i po 10 minutach wchodzę w portal, który przenosi mnie do świata 2 do 4 godzin później.

Nie wiem czemu, ale jako potencjalne źródło zarobku dla młodego człowieka prędzej uznałbym przygraniczny handel niż pracę w korpo. Nie wiem, może mentalnie zatrzymałem się w latach 90., może to wpływ niedawnej wizyty w Lublinie, gdzie rzeczywiście czułem się, jakbym cofnął się w czasie, a jedyne, co przypominało o tym, że mamy 2016 rok, były busy na dworcu zamiast Autosanów, wi-fi na dworcu i świadkowie Jehowy czekający, aż jakiś naiwniak weźmie tę ich śmieszną gazetkę Dlatego rosyjski wydał mi się sensowniejszy do nauki. Poza tym w pewnym sensie robi się modny, ma inny alfabet (więc niejako jest „pożyteczniejszy” do tego, żeby go znać z czysto merytorycznego punktu widzenia) i z punktu widzenia położenia geograficznego jest nam bliższy niż zachodnie języki (i przez to łatwiejszy w przyswojeniu), a francuski w gruncie rzeczy jest dość podobny do angielskiego i nie jest specjalnie trudny do nauki (w piśmie, gorzej z mową), bo w końcu to ta sama rodzina języków, ale z perspektywy przeciętnego zjadacza chleba jest raczej nieprzydatny, bo przeciętny zjadacz chleba wyglądem i pozycją zawodową chyba bliższy jest calebowi niż Kowkowi.

[Universal]

Re: Co was cieszy?

przez Universal w 26 Kwi 2016, 15:21

Nie każda robota niewymagająca pracy fizycznej czy obracania szeklem to korporacja i openspace z krawaciarzami

francuski w gruncie rzeczy jest dość podobny do angielskiego i nie jest specjalnie trudny do nauki (w piśmie, gorzej z mową), bo w końcu to ta sama rodzina języków

Francuski to ta sama rodzina języków? I to ja mam iść spać? Dla mnie francuski w mowie jest dużo łatwiejszy niż w piśmie. Tym gorzej, że słowa zapamiętuję wzrokowo, nie słuchowo.

***

Chyba udało mi się dorwać metalową cymoszczelbę, hip hip hura