Jestem uzależniony od internetu z jednego prostego powodu: dzieki niemu moge zalatwic niemal wszystko oszczedzajac kupe czasu i pieniedzy. Druga sprawa ze czesto uzywam go w celach zawodowych. Juz nie wpomne o tym ze jesli ktos potrafi uzywac internetu z glowa - szukac, szperac, czytac - to jest to niemal nieograniczona kopalnia darmowej wiedzy a jesli ma sie glowe do interesow to i zarobic mozna. A jesli nie zarobic to przynajmniej zaoszczedzic albo kupic, sprowadzic cos czego w PL nie ma.
Kiepsko jesli ktos uzywa internetu glownie zeby popierdolic o niczym ze znajomymi albo zasmieca internet pierdolami typu kompletnie bezuzyteczny blog w ktorym opisuje swoje nudne jak flaki z olejem zycie ktore nikogo nie interesuje. Jakas niezrozumiala dla mnie potrzeba ekshibicjonizmu zycia prywatnego. Albo powiela strone internetowa lub forum na temat czegos co juz w sieci istnieje od lat. W internecie panuje jakas dziwna mania zakladania for dla garstki osob i ta garstka naprzydziela sobie jakichs statusow a postow na takim forum jak na lekarstwo. Jakas potrzeba poczucia sie waznym.
murphy napisał(a):czy jesteście uzależnieni od Netu? ja muszę sprawdzić pocztę, nawet na wakacjach a moje dziecko to pierwsze co robi po powrocie do domu to włączenie kompa. sam jeden nie wiem jak z tym zmagać się.
Identyczny wpis z innego forum. Jakas prowokacja szyta grubymi nicmi
tam tez ktos zalozyl konto i napisal tylko ten jeden post.