Utak3r - Wyobraź sobie, że ja też.
Nie wiem, nie znam się, nie interesuje mnie to, zarobiony jestem. Nie oceniam. Rzucam co mi się podobało, a o czym jeszcze nikt nie mówił.
Gizabrus - Campbell może pisze trochę infantylnie, ale jest to fajna wojenna literatura. Trochę taktyki można liznąć, i z polecenia męczę się powoli z Clausewitzem. Z bliższych duchem (słowiańskim) jest Tomas Bartos i jego "Najemnicy", ale też sci-fi. Twarda literatura, twardzi faceci, ciężkie walki.
Conan - meh. W klimatach magii i miecza jest ten, jak mu tam, Drizzt Do'Urden pióra R.A. Salvatore. Pisane na podstawie prawdziwych sesji RPG (D&D) i widać czasem taki życiowy "chaos". A jest o nim chyba z 18 książek w cyklu, więc jest co czytać.
Może nowy, osobny temat?