przez Terminus w 21 Cze 2011, 22:58
Dżuz: wątek założyłem z czystej ciekawości jakie opinie usłyszę. Coś tam niby wiem, ale zawsze może się dowiem czegoś więcej. Tak, wiem forum o stalkerze to nienajlepsze miejsce... Ale jak sobie przypomnę dyskusje na onecie gdzie z jednej strony kretyni [nie ma cywilizowanego określenia] radiomaryjni a z drugiej strony też nie bardziej rozgarnięta ekipa z ambasady Izraela...
Podałeś przykład babci. On nie jest odosobniony. Był taki człowiek jak Dobraczyński. Pisarz. Przed wojną prawicowiec, endek i wojujący antysemita. W czasie wojny pomagał ratować Żydów. Po wojnie współpracował z komuną nawet został ministrem. Ot polskie paradoksy.
Kwestia izolacji i asymilacji. To nie jest takie proste. Byli tacy, którzy nigdy nie chcieli się integrować nie chcieli mieć nic wspólnego z gojami. Żyli wewnątrz diaspory, rozmawiali tylko w jidisz, nie znali polskiego czy innego języka kraju w którym żyli. Z drugiej strony inni chcieli się zupełnie zintegrować i tu natrafiali na opór tak wrogich społeczeństw jak i ustawodawstwo Kościoła. Swego czasu wprowadzono nakaz chodzenia Żydów w strojach odróżniających ich od chrześcijan. I stąd się np. wzięły te chałaty i ogólnie archetypiczny obraz Żyda jaki nam się kojarzy z okresu międzywojennego. Dlatego uważam, że obie strony są winne temu, że Żydzi się nie zintegrowali z narodami w których żyli.
Co do Koranu. To fakt, że jest to książka wyjątkowo schizofreniczna. Raz każe być "pobłażliwym" dla Żydów: "Oni pogwałcili przymierze, skazili pismo święte, zniszczyli objawienie o przyjściu Mahometa Proroka: zostali za to przeklęci, zatwardziłem ich serca. Oni część pisma sfałszowali a część ukrywają. Ty nie przestaniesz głosić ich zdrady, bo ją prawie wszyscy popełnili; lecz miej dla nich pobłażanie. Bóg kocha dobroczynnych. " Potem znowu wzywa do tępienia ogniem i mieczem niewiernych.
CREDO [łac. Wierzę]