przez Demon6PL w 05 Sie 2015, 22:46
No cóż, trochę poszedłem za "radą", popitalam snajperem, właśnie wróciłem z oczyszczalni po drodze zgarniając butlę z mostu i... no nie jestem zachwycony.
Oczywiście, jest lepiej jak było, ale dalej najobny rzuca granatem obronnym z tych "balkonów" (czy jak to nazwać te platformy kratowane) aż do wyrwy w murze koło stróżówki z dokładnością tak dużą, że to mógłby być kamień, a i tak bym dostał i zdechł.
Zwłoki prawie wszystkich zniknęły zanim zabiłem ostatniego, udało mi się przeszukać tylko 4 gości, szczęśliwie byli wśród nich ci z PDA. FNFAL Para jest obsługiwany na poziomie "miernym", podczas gdy AEK na średnim. Któremu jest wg. was bliżej do karabinu snajperskiego?
Plus 3 ZUPEŁNIE niewidoczne pijawki koło tego drzewa poskręcanego (nie pamiętam jak się ta anomalia nazywała). I jeszcze mnie Głuszec, skur***yn, okłamuje po zabiciu 1. w ich "leżu", że jeszcze jedna, a tu hyc, sztuk 2, razem 3, dodać 2 zbłąkane nibypieski, które wpadły do środka i zagryzły mnie bo mi się śrut skończył, a 2 (ostatnie) strzały z obrzyna to widocznie za mało na takiego ciapusia. Przynajmniej te na dole faktycznie spały.
Niech mnie nikt nie zrozumie źle, gram dalej, i zamierzam grać dalej, poza głupotami w stylu "naprawa SWU kosztuje 111 000 rubli z haczykiem, a pod ręką możesz mieć tylko 3 przedmioty do wzięcia do niej" to jest na prawdę dobrze, mod spełnia swoje założenia. Chociaż i tak nie wiem czemu muszę mieć nóż w plecaku, a żeby go wziąć do ręki to muszę go wrzucić na miejsce SKS'a, którego to z kolei schować. Noż twaju mać...
I jeszcze pytanko na koniec, odnoście tego SWU: po wuju mi się spodobał, chcę go używać, ale ma on (tak się domyślam, bo zestaw naprawczy nie lapie) 20-23 wytrzymałości%. Jest opcja naprawy go jakimś zestawem, paczką, tęczowym młotkiem albo magią prawdziwej miłości? Czy pozostaje mi tylko Kardan i jego 111 000 rubli za robotę?
Huhu, aśrozpisaem.
Pozdro, Carni