Pomału do szału zaczyna mnie doprowadzać ten mod
Wybaczam wywalanie do pulpitu bez loga, wybaczam brak questowych elementów (te da się dodać handlarzom, lub są mało istotne), wybaczam niesamowity refleks i celność przeciwników, wybaczam wiele innych rzeczy, które są zwykłymi chrzęstami w machinie.
Ale dziś czara się przelała.
Koło południa zacząłem grać. Jako, że mam już sporo receptur postanowiłem trochę czasu poświęcić na modyfikowanie artefaktów. Zabrałem grawikombinezon, nabrałem artefaktów i ruszyłem w Dzicz. Tam powrzucałem artefakty do odpowiednich anomalii. Aby czas oczekiwania szybciej zleciał zacząłem wykonywać zadania, szukać innych artefaktów itd. Po sygnale, że transmutacje już są gotowe wracam do spalacza, a tam okazuje się, że wszystkie artefakty są za ścianą(!?!), tylko jeden koci łeb wesoło podskakuje w powietrzu. Pierwszy facepalm i powrót do sytuacji wyjściowej. Myślę sobie "baranie, wrzuciłeś w anomalię przy ścianie to masz". Człowiek uczy się na błędach.
Drugie podejście. Wrzucam wszystko znów do odpowiednich anomalii (tym razem pilnuję aby nie za blisko ściany/murka/płotu/etc. i powtarzam te same czynności co za pierwszym razem (kilka zadań z fabuły, kilka artefaktów, kilka zadań pobocznych, małe polowanko - standard). Pech chciał, że zginąłem w jakiś tam okolicznościach. Luzik, load i co? I na czerwono napis na górze ekranu, że coś tam bufory, coś tam za dużo artefaktów się transmutuje i nie ulegną tej zmianie, coś tam, że zaleca się wgranie poprzedniego sejwa (tego przed wrzuceniem artefaktów do anomalii). Chciałem jeszcze tylko się upewnić, przekimałem wystarczająco dużo czasu, aby zmodyfikowane artefakty wypadły. Pędzę do anomalii a tam nic nie ma. Drugi facepalm. Myślę sobie "No tak, durak nawrzucał kilkadziesiąt artefaktów to teraz masz".
Trzecie podejście. Wrzucam już tylko kilka artefaktów, w anomalie w Spalaczu, nie przy ścianach, murach, nic. Powinno być ok. Po raz trzeci wykonuję te same czynności aby czas zleciał. Dostaję SMS o transmutacji. Pędzę więc na miejsce i co się okazuje? Wszystkie artefakty są "po ziemią"! Nie do wyciągnięcia niczym, nawet grawigunem.
Ktoś ma jakąś radę gdzie, w jakie anomalie wrzucać artefakty, tak aby można je było normalnie zebrać?
Sorki za przydługi post, ale po prostu musiałem się tym podzielić.
Wojna jest zła. Ale gorsze są sukinsyny które nie mają nic za co byliby gotowi walczyć i umierać.
"Może nas wiedzie szalbierz chciwy paru groszy
Lecz lepsze to niż śmierć na wapniejących szańcach" - J. Kaczmarski, Stalker.