Opowiadanie pod tytułem ''Legenda Zony''

Kontynuowane na bieżąco.

Moderator: Realkriss

Opowiadanie pod tytułem ''Legenda Zony''

Postprzez Alchemik w 27 Lut 2010, 17:46

Rozdział I
Nad Kordonem jaśniał przez mgłę sierp księżyca. W wiosce kotów już brzmiała wesoła muzyczka. Wilk i Ogar popijali znalezioną gdzieś puszkę piwa, Tolik grał w karty ze Zdzisiem,
a Kulpa, jedyny obecny ekspert w Kordonie opowiadał historie zasłyszane w Zonie.
-Opowiedz coś o Monolitowcach!-zakrzyknął Grubaś
-Mało do opowiadania, chłopcze-szepnął Kulpa- Jeśli myślicie, że będę mówił o walkach i rozbojach przez nich dokonanych to się mylicie...
-Więc?
-Jeżeli podejdziecie do nich z bronią to strzelają, a Pustelnik z Agropromu nie używa broni, nie?
-No tak.-przytaknął Ogar-Podobno nie atakują go mutanty i anomalie...
-Opowiadał kiedyś że udało mu się podejść do tych świrów, a oni prawie nie wzrócili na niego uwagi.No dobra, dali Mu wódkę, pozwolili przysiąść się do ogniska...
-Jak?-Tolik zszokowany zaksztusił się chlebem.
-To jak to zrobił nie jest ważne. Ważne jest to co usłyszał.Podobno mają Lidera, Pierwszego człowieka, który wrócił cały z Sarkofagu, pierwszego Stalkera...
-Myślałem, że pierwszymi Stalkerami byli Przewodnik i Doktor-zdziwił się Ogar
-Pierwszymi Stalkerami z zewnątrz.On się urodził w Zonie jeszcze przed 86.
Wiatr zawiał mocniej,w oddali było słychać wycie Nibypsa.Młodziki zaczęły drżeć. Jedynie Grubaś zachował trzeźwy umysł.
-Jak ON...ma na imię?
Kulpa spojrzał się nijak na ognisko,dopił wódkę i rzekł:
-Charon...

20 Listopada 2012

-Panie.-rzekł Tadzik- Nie sądzę by założenie SEVA było dziś dobrym pomysłem.Podobno do Prypeci dotarło sześciu niewiernych.Jeden z nich ma Wintara.
-Tadziu,-uspokoił go Charon-Pracowałem przy gorszych warunkach.Dobrze o tym wiesz.
-Chwała Monolitowi!-do piwnicy wszedł potężnie zbudowany mężczyzna w Egzo.
-Witaj, Mietku. Jak sytuacja?
-Dwóch zabiłem,jednego dopadł Griszka, a dwaj zostali zamknięci w klatkach.
-Czyli na wolności jest jeszcze jeden.
-Jest problem.
-?
-Perła powiedziała, że zabił wszystkich snajperów na placu.
-Co!?-zdenerwował się Charon-Idę tam!
-Idę z tobą panie!-zerwał się Mietek.
Charon wybiegł na plac Lenina i ustawił Gaussa na specjalnym stojaczku w okopach.
-Widzisz Niewiernego, Mieciu?
-Idzie obok Hotelu-Mietek dostrajał lornetkę.-Uwaga!
Obaj Monolitianie ukryli się za workami z cegłą.
-Szlag!Dobry jest!
-Szefie,powiedz gdzie posialiśmy Bulldoga?
-Cholera, Ucieka!-Wrzasnął Charon
-Załatwię go z Kaemu!
Mietek zdjął z pleców PKM i zaczął siekać...
Tymczasem Striełok uciekał co sił w nogach.Schował się za filarem budynku i załadował wiernego VLA.
-Nie żyje?-Spytał Mietek
-Chyba...tak!-uradował się Charon
-Jak wogóle dostał się do...?
Piiifff!!!!!
-Szefie słyszałeś? Szefie!
Charon nie odpowiedział.Spojrzał na wiernego pomocnika i wyzioną ducha.
-Nie!Panie, Kto ochroni Monolit?Kto nas poprowadzi?
-''Udało się''-pomyśłał Striełok uciekając do Czerwonego Lasu...

Koniec rozdziału I.
Alchemik
Weteran

Posty: 656
Dołączenie: 17 Lut 2010, 12:59
Ostatnio był: 09 Sie 2017, 22:09
Ulubiona broń: --
Kozaki: 207

Reklamy Google

Re: Opowiadanie pod tytułem ''Legenda Zony''

Postprzez Legwanos w 27 Lut 2010, 19:27

Alchemik napisał(a): wzrócili


Pisze się zwrócili.

Poza tym jednym błędem nie znalazłem innych. Opowiadania ciekawie się zaczyna, brakuje opisów jedynie w drugiej części rozdziału (o Monolicie), część dziejąca się w Kordonie jest bardzo fajnie opisana. Może z tego wyjść coś większego, czekam na następne rozdziały.
Legwanos
Stalker

Posty: 85
Dołączenie: 21 Lut 2009, 15:45
Ostatnio był: 09 Lip 2018, 15:19
Miejscowość: Planeta Ziemia
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1

Re: Opowiadanie pod tytułem ''Legenda Zony''

Postprzez Alchemik w 02 Mar 2010, 19:36

Rozdział II

Tego dnia na PDA każdego Monolitianina pojawiła się następująca wiadomość:
Bracia! Charon nie żyje!Jesteśmy zgubieni!

Druga wiadomość była wysłana do reszty Zony:
Jesteście udupieni Innowiercy....No chyba, że znajdziecie Winnego...Oto rysopis:
1,80cm wzrostu,blady,lekko łysiejący z podkrążonymi oczami. Ubrany w Kombinezon Seva.
Nagroda to 5000 rubli i dożywotni wstęp za Zwęglacz.
Mietek Żul

-Mietek jak zawsze przesadza...-stwierdził Stiepa Poganin dopijając Kozaka.
-Wiesz...Ciekaw jestem jak to przyjmie Tanatos.-Pokręcił głową Ryś, tutejszy Mechanik. Jako, że Monolit potrzebował stałego dopływu sprzętu, wyżywienia i ludzi to Frakcja ''Mechaników''
była jedną z dwóch frakcji do których nie Monolit nic nie miał.- A gdzie On teraz jest?
-Bawi się ze zwierzakami. Znaleźć Go?- odparł Monolitowiec sam zresztą bawiąc się rzadkim artefaktem, ''Błoną''.
*
Tymczasem w Magazynach Wojskowych zakłopotani Samotnicy nie wiedzieli co począć. Jedni robili sobie żarty z nowego rozporządzenia świrów, inni głowili się kim był ów tajemniczy Stalker, zaś Najemnicy pod wodzą Łoljego przeszukiwali wszystkie obozy. Podobno Max z Wolności kazał im wyłapać wszystkich osobników w Sevie.
Striełok zaś przezornie ominął tę okolicę i udał się nad Jantar...

20 kwietnia 2007

Samotny mężczyzna przemierzał polanę w dzikim błyskiem w oku.Była już północ,mimo lekkiej mgły było widać wszystkie gwiazdy.
Powoli zbliżał się do celu, do Elektrowni. Co jakiś czas rzucał śrubkę lub rozglądał się czy nie ma tu gdzieś mutanta.
Czasem znalazł artefakt, gdzie indziej wpadł na stado psów, to znów odpoczywał chwilę.Na horyzoncie powoli pojawił się cel podróży.Gigantyczna struktura komina wystrzeliwała w niebo.Wokoło walały się dziwne anomalie.
Chorego widoku dopełniały walające się kości ludzi i zwierząt.Sarkofag nie wydawał się tak wielki z bliska jak na fotografiach.
-Jak ja się tu, kurna znalazłem?-sapną kąśliwie idąc powoli.
Nagle zauważył, że z Sarkofagu unosi się dziwna poświata.Wspiął się na pagórek i wyciągnął lornetkę.Ujrzał w dachu budynku gigantyczną wyrwę...
Poczuł, że musi tam wejść.Całkowicie zapomniał o promieniowaniu, szedł przed siebie zapominając niekiedy oddychać.Po chwili znalazł drabinkę na balkon Sarkofagu.Zaczął powoli wspinać się na jedno piętro przybudówki, potem drugie.Wreszcie udało mu się wejść na dach i wskoczyć do dziury.
Wśród stopionych kawałków metalu, plastiku i żelbetonu stał wbity w podłoże gigantyczny,czarny głaz.
-''Będę bogaty!''-pomyślał Stalker-O cho...
Zapomniał o promieniowaniu!Szybko zaczął przeszukiwać kieszenie w poszukiwaniu leków.Kieszenie były puste...
-Szlag!Szlag!-krzyczał histerycznie.
-WIDZĘ TWOJE PRAGNIENIA...
Stalker zaczął się się rozglądać.Nikogo tu nie było!
Wtedy dostał wizji...
Przed jego oczami pojawiły się obrazy obcych światów,widział Innsmouth i R'lyeh, przez chwilę widział podziemne komnaty na północy.
-WIEM CZEGO PRAGNIESZ...JESTEŚ ZAGUBIONY...IDŹ DO MNIE...
*
Następnego roku w okolicach Czarnobyla pojawiła się nowa frakcja, której wpływy szybko zaczęły rosnąć.Była to z początku grupa godnych pożałowania zabobonnych idiotów.Brzydzili ich się nawet Bandyci.Ów szaleńcy głosili istnienie kosmicznego Kryształu zwanego Spełniaczem życzeń.Twierdzili, że są obrońcami Kryształu i ruszyli do Elektrowni, w której podobno Spełniacz spoczywał...Tak narodził się ''Monolit''...

Koniec rozdziału II
Alchemik
Weteran

Posty: 656
Dołączenie: 17 Lut 2010, 12:59
Ostatnio był: 09 Sie 2017, 22:09
Ulubiona broń: --
Kozaki: 207

Re: Opowiadanie pod tytułem ''Legenda Zony''

Postprzez Alchemik w 05 Mar 2010, 02:11

Uwaga,uwaga!Zaraz rozpocznie się emisja...


Rozdział III

-Wiesz Pietrucha, to chyba nie był dobry pomysł...-bąknął po namyśle Szydło
-Czemu?-skrzywił się Stalker w ulepszonym kombinezonie.
-Nie dość,że jesteśmy sami w tej Cementowni,mamy tylko pistolet i zepsuty Viper,to jeszcze przebrałeś się...ZA CHOLERNEGO WOJSKOWEGO!!!-Szydło zaczął toczyć pianę z pyska.
-Chyba faktycznie przesadziłem...-jęknął Pietrucha zagryzając konserwę.-Ale dziś jest bardzo spokojnie...
-Zobaczysz jak jest, gdy skończy się Zwarcie.-westchnął Szydło.
Emisja się zakończyła,jeśli jesteście martw...ranni przyjdźcie do Janowa, to was połatamy.

-Może lepiej wrócimy?-podpuszczał kolegę Pietrucha.Gdy jednak zobaczył przy budynku dwie Pijawki, zmienił plany.
-Dopóki nie znajdziemy Oazy, nie ruszam się nigdzie.-warknął Szydło-Nie po to przedzierałem się przez Mózgozwęglacz. Gdy Ty płaciłeś opłatę za pobyt za Lasem, ja jak głupi uwierzyłem w te ploty o Monolitowcach i chodziłem po kanałach!!!
-Swoją drogą ciekawe, czemu Powinność nadal do nich strzela?-jęknął Pietrucha
-???
-Ostatnio widziałem jak Monolit naparzał się z nimi niedaleko Kopaczi.
Nagle Szydło wyciągnął detektor i zaczął krążyć wokół stolików.Po chwili detektor zaczął pikać.
-Hmmm...Idźmy na górę...
Szli wolno,omijając spalony puch i trujące liany wyrosłe z sufitu.Po kilku minutach obaj cieszyli się jak dzieci.
Pietrucha trzymał w dłoni skwierczące Oko.
-Zostawimy je sobie, czy wolisz kasę?-spytał
-Sądzę, że warto by przypiąć je do paska, razem z tym Bąblem.-odpowiedział kolega.-Czekaj,dostałem wiadomość na PDA..
-I?
-Świry się wkurzyły,bo zabili im Lidera.Będzie zadyma!Za głowę tego idioty wyznaczyli 5 patoli...
-Idziemy do Kabla?-spytał Pietrucha
-To zależy od tego czy ''Skazaniec'' opuścił tę okolicę.Prawdopodobnie powróci na miejsce zbrodni za parę dni...
-Po co?
-Pewnie nawet nie zaczaił, że zabił kogoś ważnego.Lepiej powiedzmy o tym Kablowi,to wyruszy razem z nami.
-Posłuchaj...A jak sobie nie poradzimy? Kurczę, ja mam rodzinę...-wydukał Pietrucha
-Co ty! Baba jesteś? Choć do Janowa,wypijemy po kufelku i na pewno się rozluźnisz...

Koniec rozdziału III
Alchemik
Weteran

Posty: 656
Dołączenie: 17 Lut 2010, 12:59
Ostatnio był: 09 Sie 2017, 22:09
Ulubiona broń: --
Kozaki: 207

Re: Opowiadanie pod tytułem ''Legenda Zony''

Postprzez Elementary w 05 Mar 2010, 12:16

Całkiem miłe czytadełko :) Dość lekkie w moim odczuciu, ponieważ niezbyt budujesz atmosferę. Do tego trochę śmiesznych błędów jest - np. "Obaj Monolitianie ukryli się za workami z cegłą." - zrozumiałam, że ukryli się za workami, aby mu cegłą przygrzmocić? Ale zaraz, przed chwilą mieli potężnego Gaussa... ;)
Taka moja rada, po napisaniu całości przeczytaj całość kilka razy, aby wyłapać błędy i będzie dobrze :) Aaa, i więcej opisów.
i Kasia
Awatar użytkownika
Elementary
Stalker

Posty: 73
Dołączenie: 01 Cze 2009, 01:26
Ostatnio była: 24 Cze 2012, 22:04
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: RP-74
Kozaki: 9

Re: Opowiadanie pod tytułem ''Legenda Zony''

Postprzez Paus w 12 Mar 2010, 16:58

Zrobiłeś wielki błąd napisałeś fajnie ale MAłO TO ZA SZYBKO SIę KOńCZY :E
"Dwie rzeczy popychają ludzi do działania – interes i strach"- Napoleon Bonaparte
Awatar użytkownika
Paus
Stalker

Posty: 95
Dołączenie: 17 Sty 2010, 13:12
Ostatnio był: 11 Sty 2023, 00:33
Miejscowość: Baza Stalkerów w Agropromie
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 13

Re: Opowiadanie pod tytułem ''Legenda Zony''

Postprzez Alchemik w 12 Mar 2010, 19:55

Niedługo napiszę następny rozdział, tylko poprostu nie mam w tym miesiącu wolnego czasu :facepalm: .
Alchemik
Weteran

Posty: 656
Dołączenie: 17 Lut 2010, 12:59
Ostatnio był: 09 Sie 2017, 22:09
Ulubiona broń: --
Kozaki: 207


Powróć do O-powieści w odcinkach

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 31 gości