Towarzysze stalkerzy. Zastanawialiście się czy chcielibyście żyć w Stalkerze??? Dla mnie to bardzo trudny wybór. Zostawić to wszystko te wszystkie osiągnięcia życiowe, gry, przedmioty, ubrania, szczęśliwe majtki tudzież bokserki... aaah trudny wybór ale ta cała zona, ci ludzie, wy razem ze mną [ci którzy zdecydują się oczywiście ''wejść'' w zonę
]. Te wszystkie niebezpieczeństwa, mutanty, adrenalina. Ta przestrzeń, wolna ręka i wiele więcej. Życie też wiele oferuje.
Osobiście to... wolałbym... być w stalkerze ale być tam pierwszym. Na przykład:
[ACHTUNG!!! To opowiadanie jest długie]
Słucham sobie spokojnie muzyki w moim drewnianym domku w lesie. Żyję samotnie. Cisza spokój. A tu nagle przychodzi jakiś koleś. Mówi że nazywa się Strielok. Pierwsze słyszę i wypytuję go kim jest itd. Mówi że jest stalkerem i... tu się właśnie zaczyna to połączenie jawy ze Stalkerem. Postanawiam się do niego przyłączyć. Opowiada mi o tym jak żyje stalker opowiada mi jak wydostał się z zony i jakoś się doczłapał do Kielc. Nagle zaczął na mnie dziwnie patrzeć i postanowił mi pokazać dziwny obiekt. Wyglądał jak jakiś kamień ale taki dziwny, poskręcany a w środku kula mieniąca się różnymi kolorami. Mówi że to jest serce zony. Nagle kula zaczęło świecić na czerwono. Złowrogi kolor mnie przestraszył. Strielok też był zaniepokojony. Serce świeciło oślepiającym blaskiem a po chwili wytworzyło jakąś falę która zniszczyła większość wystroju domu a nas powaliła na podłogę. Wszystko zrobiło się szare, drzewa powiędły w jednej chwili, miejscowa zwierzyna się zmutowała lub umarła. Niebo zaczęło robić się krwiste. Strielok nagle powiedział że musimy się schować w jakimś miejscu, z daleka od powierzchni. Powiedziałem że piwnica może się nada. Na dworze zaczęły walić pioruny. Wszystko się trzęsło. Ale najgorsze dopiero się zbliżało...
-Hej Strielok co tu się dzieje?!?!
--Doktor mówił że to się nie stanie. Jak to możliwe. A z resztą. Serce zony zrobi z polski teraz kolejną zonę. Trzymaj to GP 37 i Kombinezon SEVA.
-Dobra ale po co mi to.
--Wybuch w chernobylu to nic w porównaniu co za chwilę nastąpi.
I stało się. Serce zony rozsypało się w drobny pył. Na powierzchni nastąpiło takie pier********* że 1000 emisji było od tego słabsze.
Polska to teraz strefa a mojego domku już nie ma. Została tylko piwnica z zapasami wystarczającymi na parę miesięcy. Kilka dni później do zony dotarła wiadomość o tym. Po miesiącu w piwnicy [
] na powierzchni stało paru gości. Wołali: Strielok!!! Jesteś tutaj???
Od razu wyszedł na powierzchnię i poznał w nich:Doktora, Kła i Ducha.
Postanowiliśmy założyć zgraną paczkę. Po kilku kolejnych trudnych dniach w lesie doszło do nas paru ludzi: Żwawy, Wano, Zulus, Włóczęga, Noe i jego pies, Sokołow oraz Diegtiarov który był już w Wolności. Przyszedł nawet Wujek Jar, Kardan i Azot. Teraz dopiero mieliśmy paczkę. Od razu postanowiłem żebyśmy znaleźli jakiś supermarket i tam założyli bazę w jakimś bezpieczniejszym kącie oraz zabrali wszystko z półek.
Tutaj zakończę moją opowieść. Możecie ją dokończyć yyy np.: Kowek pisze: Parę dni później po wielkim blowoucie doszedłem do sporej paczki stalkerów w supermarkecie. itd itd
Piszcie czy chcecie żyć normalnie. Czy chcecie żyć w strefie. I najważniejsze musimy dokończyć opowiadanie
I podczas opowiadania uwzględniajcie towarzyszy że np.: obraził się i odszedł, zginął, jest ranny ale Doktor go poskładał, nagle Wano zaczął wcinać rozkosz turysty którą podwądził z zony