Oko Moskwy

Powyżej 5000 znaków.

Moderator: Realkriss

Oko Moskwy

Postprzez Dziki w 22 Mar 2010, 16:56

Prolog



Noc zapadła już dobre kilka godzin temu nad całą strefą Czarnobylską. Dla wielu ludzi w zonie był to czas spoczynku , dla innych był to czas na łowy. Teraz daleko od elektrowni na ogromnym wysypisku pewna mała grupa Stalkerów , rozbiła obóz w wyniszczonym , post-radzieckim przystanku autobusowym. Było to nieliczne źródło ognia i ciepła w tym jakże nieprzyjaznym środowisku. Wszędzie w okół , nawet na drodze pogrążonej w odmętach ciemności walały się różne odpadki z gór śmieci. Przeważnie były to tylko butelki , papiery czy tym podobne mniejszych rozmiarów rzeczy , jednak od czasu do czasu można było dostrzec większe kawałki metalu , opuszczone wozy do wywożenia śmieci , czy pozostawione przez byłych lokatorów strefy koparki i samochody. Było tu mało drzew , pojawiały się dopiero przed Doliną Mroku czy Agropromem , co Stalkerzy uważali za swego rodzaju omen. Stalkerzy siedząc tak gapili się w ognisko , jedząc i opowiadając sobie nawzajem różne ciekawe historie , zmyślone lub bardziej prawdziwe. Obok nich leżało kilka zielonych materacy , z wieloma łatami czy śladami po szyciach. Nie prezentowały się zbyt dobrze , lecz w ponurej i szarej strefie był to istny rarytas. Przy każdym z nich leżał plecach wojskowy , które prawdopodobnie zdobyli na jednym z swych wypadów. Jeden z Stalkerów przygrywał cały czas na znalezionej harmonijce budując w tym małym skrawku ziemi przyjazny nastrój. Dzięki temu mogli przynajmniej zapomnieć o tym co ich otacza ... o tym innym świecie bez przyszłości. W okół nich piętrzyły się wały oraz góry śmieci , które w nocy prezentowały się nie ciekawie. Nikt nie chciał w ogóle spoglądać na owe góry , przesączone do cna promieniowaniem. Z jednej strony mogli dostrzec jeszcze nie wyraźne kształty licznych samochodów , autobusów którymi wywożono uciekinierów przed “niewidzialnym” wrogiem w 1986 roku tak pamiętnym dla całego świata.

Tam nie chcieli nocować po tym gdy zobaczyli co się stało z ślepym psem wpadającym w jedną z anomali.Z drugiej strony drogi prowadzącej do Baru , w ciemnościach strefy majaczył ogromny budynek sortowni odpadów. Budynek ten zawsze przechodził z rąk do rąk , lecz ostatnio po opuszczeniu stalkerów okolicznych stref budynek , opustoszał a krążące wszędzie plotki o kontrolerze który podobno się tam osiedlił skutecznie odstraszały , wszystkich bywalców Wysypiska. Trzej Stalkerzy przy ognisku , skupiali się jednak tylko i wyłącznie na nich , chyba po to by nie powrócić do szarej brudnej rzeczywistości. Dzięki swoistemu ognisku czuli się na pewno zdecydowanie bezpieczniej a tego potrzebował każdy z nich. W końcu jeden z nich , ten przygrywający na harmonijce skończył swój mały koncert i odstawił instrument na kompletnie zardzewiałą i zabrudzoną , niebieską skrzynkę. Był on ubrany w tradycyjny kombinezon stalkerów , w kolorze zielonym. Tuż przy szyi miał przyczepioną maskę przeciwgazową tak by w razie czego szybko jej użyć. Gumowe rurki z maski prowadziły do butli zamontowanych na jego plecach. Sam muzykant wyglądał dość staro. Miał może około 50 lat . Jego brwi były krzaczaste i gęste a na jego twarzy o , groźnym wyrazie malował się szarawy zarost. Jego oczy z dziwnym spokojem spoglądały w ognisko.

-No gratulacje Wiktor zaskakujesz mnie. Nigdy się żeś nie chwalił że umiesz grać na harmonijce ! - Odezwał się uśmiechnięty w miarę młody chłopak. Twarz miał jeszcze prawie że dziecięcą , lecz w jego wzroku było coś co kompletnie temu przeczyło. Rysy twarzy miał łagodne oraz zdecydowanie cwane a uśmiech wielki i nad wyraz szczery. Ten z kolei miał na sobie dość znany kombinezon “SEVA”. Była to mieszanka pancerza Stalkerów a skutecznego kombinezonu Naukowców. Baniasty hełm chłopak schował w plecaku tak by mu nie przeszkadzał. Sam strój niemal cały był czarny gdyby nie liczyć kilku wystających metalowych części. Miał krótko ścięte acz bujne brązowe włosy. Młodzik pochwycił butelkę z wyraźnym napisem “Kozak” i upił z niej nieco krzywiąc się przy tym. Potrząsnął jeszcze głową i rzekł.

- Aaa... dobra ta zaraza ! - Po tych słowach podał butelkę Wiktorowi który duszkiem pochłonął całą pozostałą wódkę budząc przy tym zazdrosny wzrok młodzika.
- Wkręt ty do wódki ?! Ja normalnie nie wierzę ! - Zaczął drwiąco ostatni z zebranych stalkerów. Ten odziany był w typowy pancerz stalkerów , z tą małą różnicą iż miał na sobie Polski kamuflaż Wz.93 który w zonie sprawował się nad wyraz dobrze. Trzymał on w dłoni , bardzo popularny karabin AKSU. Nie zadziwiał on swoją celnością , ale jego mały rozmiar , wysoki kaliber pocisku oraz uniwersalność kompletnie to rekompensował. Jego krótkie Czarne włosy zafalowały na wietrze a on sam uśmiechał się patrząc na rozmówców. Miał szeroką szczękę i poczciwy wyraz twarzy. Zielone oczy mimo wszystko uważnie obserwowały wszystko co działo się w okół. Szpeciła go tylko paskudna blizna biegnąca od czoła aż do lewego kącika ust.
- Odwal się Aleksji ... - Odparł krótko chłopak i pokręcił głową z dezaprobatą. Względną ciszę przerwał niczym nóż krzyk gdzieś z daleka. Był taki przeraźliwy i na pewno ludzki , lecz po chwili gwałtownie ustał. Aleksji jedynie westchnął i jakby nieco mocniej ścisnął karabin. Po tym spojrzał w stronę ogromnego budynku. Widział w strefie wiele przeraźliwych rzeczy lecz taki budynek zawsze przyprawiał go o dreszcze. Przez moment wydawało mu się nawet iż widzi w oknie jakąś postać , ale szybko zwrócił wzrok ku ognisku.

- Przypomnij mi po co tu jesteśmy ? - Spytał niskim i ochrypłym głosem Wiktor nadal patrząc głęboko w ogień. Aleksji wciągnął w płuca powietrze , tak jakby miał zacząć opowiadać kolejną opowieść.
- Więc... dzięki mapą anomali które zdobyłem od Barmana dowiedziałem się ze w okolicy jest pewne zgrupowanie artefaktów. To jest gdzieś na jednym z placów budowlanych...
- Czy sam siebie słyszysz ? - Spytał z niedowierzaniem Wkręt żując przy tym jedzenie z konserwy. Aleksji wzruszył ramionami po czym zaczął kontynuować.
- Wydałem kupę kasy żeby kupić te informacje ! Nie mam zamiaru teraz odpuszczać ! - Mówił zdecydowanie. Na pewno był bardzo zdesperowany. - Jeśli nie zdobędę , artefaktów to dobrze wiesz co mi zrobią. - Po tych słowach młodzik zagryzł wargi i już się nie odzywał. Aleksji zdawał sobie sprawę jak bardzo zadłużył się u Bandytów i nie miał zamiaru się teraz wycofywać. To zależało od jego życia lub śmierci. Wiatr delikatnie nadal powiewał po całej strefie poruszając z wolna wysoką trawą lub kilkoma starymi gazetami blisko małego , obozowiska trójki stalkerów. Z daleka mniej więcej od strony Doliny Mroku można było dosłyszeć nieprzyjazne szczekanie psów , lub inne tajemnicze dźwięki których w zonie absolutnie nie brakowało.
- Opowiedzieć wam coś ? - Spytał w końcu Wkręt. Aleksji zawsze miał dziwne wrażenie iż , ten chłopak nigdy nie był , w stanie opanować własnego języka. Przez to już nie raz otarli się o śmierć , i pewnie jeszcze kilka razy ich to spotka. Wiktor spojrzał ,a młodzika i od razu z jego wykrzywionych w złym grymasie ust wydało się jedno proste słowo.
- Nie. - Wkręt zupełnie się tym nie przejął ponieważ zaraz zaczął mówić , nieco przyciszonym głosem. Chciał w ten sposób zbudować swego rodzaju nastrój i klimat.

- Słyszałem kiedyś od kogoś w Jantarze , o Stalkerze którego nazywają “Cieniem”. Według pogłosek jako jeden z niewielu wszedł do Prypeci wraz z grupą kompanów. Sam stracił niemalże wszystkich i , teraz bez celu plącze się po zonie. Podobno jest nieuchwytny i jedynie czasami odwiedza Skadowsk na kilka dni nie wiedzieć , właściwie czemu. Mówi się że odwiedził każdy zakątek zony , od Kordonu aż za tereny Elektrowni. Ja tam w to nie wierzę , lecz ludzie którzy widzieli go w akcji , mówią iż jest jednym z nie wielu którzy mogą tego dokonać. - Wkręt mówił gorączkowo gestykulując i podwyższając czasami głos gdy wymagała tego sytuacja. Aleksji przepadał za wszelkimi “Legendami" tak więc słuchał tego z zainteresowaniem w przeciwieństwie do Wiktora który skupił się na spisywaniu czegoś w swoim notesie. Nastrój budowało oczywiście samo otoczenie delikatnie rozświetlane przez ogień. Te wszystkie powykręcane kawałki stali , miedzi oraz cała reszta pozostałych śmieci wyglądała iście makabrycznie.
- A skąd wzięła się ksywka “Cień” ? - Spytał ciekawskim głosem Aleksji upijając po chwili nieco wódki. Wkręt uśmiechnął się jedynie i mówił dalej.
- No zbliżamy się do finału. Facet mówił że grupa Najemników chciała się wybrać do Limańska. Dowodził nimi ... czekaj ... a tak gościu o przezwisku Wieprz. Po drodze jednak zatłukli jakiegoś Stalkera. Podobno był zwariowany i bredził. Tamci po prostu go rozwalili , i to dosłownie. Facet powiedział że na tego biedaka wołali Szpadel. Gościu po prostu był szalony i znalazł się w niewłaściwym miejscu i w niewłaściwym czasie. Niech mu ziemia lekką będzie.

- Przerwał na chwilę by dokończyć to co zostało w konserwie , i już po chwili wrócił do opowieści. - Kilka dni później Najemników znaleziono martwych w Jupiterze. Wszyscy zostali zabici z broni Snajperskiej. Jeden z świadków mówił iż widział mordercę. Miał na sobie długi czarny płaszcz. Od tamtego czasu nazywają go Cień. - Wkręt zamilkł kończąc opowieść idealnie stonowanym głosem. Aleksji pokiwał z uznaniem głową i odłożył pustą już butelkę wódki na bok. Sam odpiął od swego plecaka śpiwór i rozłożył go na podziurawionym materacu. Wiktor od razu zrobił to samo , i przy okazji ułożył swoje L85 tuż przy materacu tak by w razie czego móc od razu strzelać. Wkręt ziewając miał już rozkładać śpiwór gdy do jego uszu dobiegł basowy głos , niemal rodem z horrorów.
- Ty stoisz na warcie. - Oświadczył zimnym głosem Wiktor i zamknął oczy. Młodzik chciał już coś powiedzieć lecz Aleksji pokazał mu gestem ręki by lepiej siedział cicho. Po tym przewrócił się na bok i spróbował zasnąć. Myśl o tym że jutro ma się pakować w rój anomali wcale nie była zbyt krzepiąca. I pomyśleć że teraz mógł siedzieć w Janowie z całą resztą i polować na prawdziwe artefakty...
Ostatnio edytowany przez Dziki, 06 Maj 2010, 15:09, edytowano w sumie 1 raz
Привет от папы Путина! - Napis na hełmie żołnierza Rosyjskiego gdzieś w Gruzji.

"Sztuką nie jest mówić o wartościach i człowieczeństwie. Sztuką jest się samemu do tego stosować."
Awatar użytkownika
Dziki
Opowiadacz

Posty: 134
Dołączenie: 19 Lut 2010, 00:47
Ostatnio był: 23 Paź 2014, 10:49
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 69

Reklamy Google

Re: Oko Moskwy

Postprzez Nitro w 23 Mar 2010, 23:54

Ciekawie się zapowiada, widać będzie częściowo nawiązywać do poprzedniego opowiadania. Z błędów trafiło się tylko kilka literówek. Mimo to opowiadanie godne polecenia i wydania w twardej oprawie. :)
Pozdrawiam Nitro.
:wódka: dla Autora
Wiosna w Czarnobylu: trawka się czerwieni, ptaszki wesoło podszczekują.
Awatar użytkownika
Nitro
Stalker

Posty: 83
Dołączenie: 24 Maj 2008, 01:13
Ostatnio był: 05 Lut 2018, 23:53
Miejscowość: z pokoju ;)
Frakcja: Samotnicy
Kozaki: 0

Re: Oko Moskwy

Postprzez M.R.O.K. w 25 Mar 2010, 19:49

No wreszcie kontynuacja
i wiem już na pewno kim jest cień :E
:wódka: no stary zasłużyłeś
Awatar użytkownika
M.R.O.K.
Redaktor

Posty: 166
Dołączenie: 20 Kwi 2009, 14:28
Ostatnio był: 19 Wrz 2016, 19:45
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: --
Kozaki: 4

Re: Oko Moskwy

Postprzez Wiewiórka69 w 25 Mar 2010, 22:20

Także..uważam że to świetne opowiadanie.. dawno takiego nie czytałem, eh szkoda że ja takich nie pisze hehe..Ja to powiem tak.. Dziki masz talent :) pisz więcej.

Wiewiórka69
Wygnany z Zony

Posty: 304
Dołączenie: 22 Sty 2010, 16:58
Ostatnio był: 19 Lip 2011, 21:39
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1

Re: Oko Moskwy

Postprzez Dziki w 25 Mar 2010, 23:07

Dzięki , ale następna część wyjdzie dopiero w weekend , a co do pisania , po prostu piszę tak jak ja bym to chciał czytać to wszystko ;) wystarczy albo ćwiczyć albo pisać tak jak ty byś chciał to czytać to moja zasada.
Привет от папы Путина! - Napis na hełmie żołnierza Rosyjskiego gdzieś w Gruzji.

"Sztuką nie jest mówić o wartościach i człowieczeństwie. Sztuką jest się samemu do tego stosować."
Awatar użytkownika
Dziki
Opowiadacz

Posty: 134
Dołączenie: 19 Lut 2010, 00:47
Ostatnio był: 23 Paź 2014, 10:49
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 69

Re: Oko Moskwy

Postprzez Darkon w 27 Mar 2010, 21:34

Kolejne świetne opowiadanie? Podoba mi się ta wstawka ze Szpadlem. Domyślam się też kim jest Cień. Oby tak dalej stary bo masz chłopie wielki talent. Co prawda jest kilka błędów. Najbardziej rzucają się w oczy dwa:
1 Wokół pisze się razem.
2 Anomalii ma dwa "i" na końcu.
Mógłbyś też wstawiać znaczki interpunkcyjne takie jak przecinek, wykrzyknik, czy znak zapytania, zaraz po wyrazie, a nie po spacji.

Ale mimo to opowiadanie jest po prostu cudne. Trzyma poziom poprzedniego. z niecierpliwością oczekuję kontynuacji.
Jeśli kiedykolwiek się spotkamy pijemy na mój koszt. :wódka:
Uśmiechnij się! Jesteś w ukrytej snajperce!
"Bycie w Wolności to twoja Powinność" - Grave

Image
Awatar użytkownika
Darkon
Stalker

Posty: 84
Dołączenie: 25 Mar 2010, 22:45
Ostatnio był: 03 Mar 2015, 12:45
Miejscowość: To tu, to tam...
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 10

Re: Oko Moskwy

Postprzez M.R.O.K. w 11 Kwi 2010, 18:29

Strasznie zwlekasz, ale na pewno masz powody
Nie mogę się doczekać
Pozdro Dziki
Awatar użytkownika
M.R.O.K.
Redaktor

Posty: 166
Dołączenie: 20 Kwi 2009, 14:28
Ostatnio był: 19 Wrz 2016, 19:45
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: --
Kozaki: 4

Re: Oko Moskwy

Postprzez Dziki w 11 Kwi 2010, 19:06

Niestety bardzo powoli , z względu na testy i sporą ilość nauki mam mało czasu. Postaram się coś jak najszybciej naskrobać.
Привет от папы Путина! - Napis na hełmie żołnierza Rosyjskiego gdzieś w Gruzji.

"Sztuką nie jest mówić o wartościach i człowieczeństwie. Sztuką jest się samemu do tego stosować."
Awatar użytkownika
Dziki
Opowiadacz

Posty: 134
Dołączenie: 19 Lut 2010, 00:47
Ostatnio był: 23 Paź 2014, 10:49
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 69

Re: Oko Moskwy

Postprzez M.R.O.K. w 11 Kwi 2010, 20:21

Rozumiem cie ja też mam dużo nauki więc jak to się mówi śpiesz się powoli.
Awatar użytkownika
M.R.O.K.
Redaktor

Posty: 166
Dołączenie: 20 Kwi 2009, 14:28
Ostatnio był: 19 Wrz 2016, 19:45
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: --
Kozaki: 4

Re: Oko Moskwy

Postprzez echelon w 12 Kwi 2010, 13:33

Twoje poprzednie opowiadanie czytałem sobie w wolnych chwilach w pracy umilając sobie w ten sposób przerwy w rozmowach z różnymi gamoniami, więc i to chętnie poczytam. Natomiast od mnie mała rada, możesz to potraktować jako konstruktywną krytykę, ale nie taką żeby cię koniecznie zjechać, bo nie tego chcę: popracuj nad tymi przecinkami, bo czasem stawiasz je w bardzo dziwnych miejscach: "Noc zapadła , już dobre kilka godzin temu", " Jeśli nie zdobędę , artefaktów to dobrze wiesz co mi zrobią", "kilkoma starymi gazetami blisko małego , obozowiska trójki stalkerów", "można było dosłyszeć nieprzyjazne szczekanie psów , lub inne tajemnicze dźwięki" i jeszcze kilka innych.
To naprawdę razi po oczach w porównaniu z treścią opowiadania :wink:.
Dlatego - mimo druty, wieże i strażnice
Tam chcemy dotrzeć, gdzie nam dotrzeć zabroniono;
Bezużyteczne, śmieszne posiąść tajemnice
Byleby jeszcze raz gorączką tęsknot płonąć
Nim podmuch jakiś strzepnie chwiejne potylice
Awatar użytkownika
echelon
Tropiciel

Posty: 305
Dołączenie: 28 Mar 2010, 21:28
Ostatnio był: 30 Kwi 2021, 12:38
Miejscowość: Stalowa Wola
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 41

Re: Oko Moskwy

Postprzez STALKER98 w 12 Kwi 2010, 17:53

Już nie narzekajcie ... Super opowiadanie , masz talant Dziki! O demnie masz :wódka:

P.S Mi się nawet te "literówki" nie rzucają w oczy...
Polyushko-pole, Polyushko, shiroko pole. Edut po polyu geroi , Ekh, sa Krasnoy Armii geroi! Devushki, glyante, Glyante na dorogu nashu. Vyetsya dalnyaya doroga, Ekh , da razveselaya doroga !
Awatar użytkownika
STALKER98
Stalker

Posty: 79
Dołączenie: 08 Mar 2010, 23:27
Ostatnio był: 03 Lut 2011, 11:31
Miejscowość: Tyż z Kremla a co se bede żałować ;)
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 1

Re: Oko Moskwy

Postprzez Dziki w 12 Kwi 2010, 22:43

Rozdział I Objawienie

Gdy pierwsze promienie, słońca wkradły się na tereny zony, Aleksji powoli zaczynał się rozbudzać. Z snu najpierw wyprowadził go wiatr, który delikatnie zaczął krążyć po strefie. Z początku się tym w ogóle nie przejął i jedynie starał się zasnąć ponownie. Mimo to został wyrwany i to dość brutalnie z snu, gdy to na jego klatkę piersiową, spadło coś ciężkiego a następnie odczuł szturchanie na swoim barku. W tym momencie powoli otworzył oczy. Niemal natychmiast zamknął je z powrotem, gdy to światło go mocno oślepiło. Dopiero po chwili dojrzał stojącego nas nim Wiktora z swoim L85A1. Wysoki i, wręcz monumentalnej postury starszy człowiek stał nad nim, patrząc niemal potępiającym wzrokiem w swego kompana i ciągle uderzał, jego bark swoim ciężkim wojskowym butem.

- Dalej wstawaj. – Odezwał się Wiktor i odszedł na bok, by Aleksji mógł się w spokoju przygotować. Ziewnął jeszcze kilka razy by po chwili zacząć po kolei pakować swoje rzeczy. Wszystko po kolei, PDA, wódkę, jedzenie, naboje oraz licznik Geigera. Zostały jeszcze lekki, przeciw-promienne które jednak, bez zastanowienia odpakował i połknął. Jakby nie patrzeć wysypisko było nadal jednym z najbardziej skażonych terenów w Czarnobylu, co nie sprzyjało przebywającym tutaj stalkerom. Gdy skończył się pakować, bardzo powoli wstał i rozejrzał wkoło. Wysypisko prezentowało się jednak zdecydowanie inaczej niż w nocy. Co prawda nadal, wszystkie hałdy śmieci, wraki zniszczonych samochodów czy tony powykręcanych metali sprawiały wrażenie niepokoju to jednak czuł się teraz nieco bezpiecznej. W swoje płuca powoli wciągnął powietrze i przewiesił swojego AKSU przez ramię. Wkręt w tym czasie przeglądał coś w swoim PDA siedząc na starej bardzo już podniszczonej oraz przerdzewiałej niebieskiej skrzynce. Wiktor z kolei przez swoją lornetkę dogłębnie badał okoliczny teren. Aleksji uważał tego starszego faceta, za dziwaka, lecz wiele razy mu pomógł. Może to właśnie, dlatego zabrał go z sobą ? Spokojnie westchnął i rzekł do swoich przyjaciół.

- Zbieramy się. No dalej Wkręt zbieraj się. – Gdy skończył mówić nałożył na swoją głowę typowy zielony kaptur i westchnął. Wkręt bez słowa, zszedł z skrzyni a Wiktor, z powrotem schował do pokrowca swoją lornetkę. W oddali można było już słyszeć szczekanie psów, lecz nie musieli się nimi zbytnio przejmować byli w końcu uzbrojeni po zęby. Aleksji powoli ruszył drogą do Bramy Powinności, która prowadziła dokładnie do samego Baru. Pogoda była iście piękna. Ciepło lało się z góry, a niebo było czyste i bez żadnej skazy. Cudowne miejsce można by powiedzieć, lecz tu w zonie to słowo straciło swoją ważność wiele lat temu podczas tego tragicznego wypadku. Tutaj zawsze coś czyhało na twoje życie, a jeśli nie mutanty to anomalie, a jeśli nie one to ludzie, którzy wbrew pozorem nawet w tak nieprzyjaznym środowisku byli wobec siebie bestiami. Prowadzący grupę Aleksji po chwili zszedł z drogi i zaczął iść przez wysokie trawy dokładnie w stronę Dolny Mroku. Podobno gdzieś tam miała znajdować się anomalia, która wytworzyła się po ostatniej emisji. Aleksji od czasu do czasu wyjmował swoje, PDA i oglądał mapę prowadzącą prosto do skupiska anomalii. Przy okazji patrząc w mały monitor, ujrzał na swoim nadgarstku szramę sporych rozmiarów, która ciągnęła się aż do barku. Była to jego wielka ułomność, do której jednak nigdy nie chciał się przyznawać. Mimo tego rzecz jasne nikt nie kwestionował jego skuteczności, lecz … to nie to samo. Chciał zostać w zonie dłużej, ale przez to…
- Wiecie, co wyczytałem? – Spytał wkręt trzymając PDA w rękach, gdy szli przez gęstą trawę i mijali kolejne góry śmieci, w których walało się dosłownie wszystko a same w sobie stanowiły wręcz śmiertelne niebezpieczeństwo dla nierozważnych stalkerów.
- Nie. – Odparł jak zwykle, zdawkowo Wiktor dzierżąc w swych rękach karabin i co chwila rozglądając się na boki jakby poszukiwaniu jakiegoś urojonego zagrożenia. Aleksji postanowił na razie milczeć, lecz nagle ujrzał przed sobą mały zagajnik brzozowy, gdzie powietrze dość dziwnie falowały i załamywało się. To było to miejsce. Stała tam jeszcze stara zniszczona wojskowa ciężarówka na której walały się brązowe beczki, w których prawdopodobnie kiedyś znajdowała się woda. Teraz nie było tam nic, kompletnie nic. Ten mały zagajnik sprawiał wrażenie swoistego małego, słowiańskiego raju, morderczego raju.
- Najemnicy, już wystawili zlecenie na Cienia. Dasz wiarę ? Ci debile myślą, że ktoś go wyda ! – Stwierdził niemalże z drwiną i uśmiechem na twarzy. Tym razem głos zabrał Aleksji a chwilę później jego buty zmiażdżyły kolejne trawy.

- A ile za niego dają ? – Spytał chowając PDA , by zaraz dobyć, detektora artefaktów „Wales” oraz standardowego i klasycznego pistoletu Colt 1911. Wkręt w tym czasie jeszcze raz spojrzał na swój monitor by wyszukać tą informację, po czym rzekł z niedowierzaniem w głosie. Młody chłopak chyba jeszcze nigdy nie słyszał tutaj o takiej kwocie.
- Dwieście tysięcy rubli ! Ja pier*ole ! Mógłbym sobie za to kupić nową broń, pancerze detektory może wyniósłbym się z tego syfu ! – Mówił głośno z wielkim zaangażowaniem. Aleksji uśmiechnął się pod nosem, po czym usłyszał, iż licznik Geigera zaczął wydawać z siebie typowy dźwięk, który informował o zagrożeniu promieniotwórczym. Wiktor jedynie głośno prychnął i spojrzał na Aleksjia , który zaczął nakładać na siebie maskę przeciw-gazową. Reszta uczyniła dokładnie to samo, gdy zbliżali się do tego miejsca. Im byli bliżej, tym bardziej promieniowanie rosło, a artefaktów ani śladu.
- To chyba każdy z najemników dołożył coś od siebie. Na serio się wnerwili. – Stwierdził z spokojem Wiktor nim jeszcze nałożył na siebie maskę. Aleksji z spokojem obchodził mały zagajnik brzozowy, w nadziei znalezienia czegoś ciekawego, najlepiej drogocennych artefaktów. Mimo to detektor nie informował nawet o anomalii, chociaż, wyraźnie dostrzegał to dziwne falowanie i zniekształcenia. Wiktor stał z boku i ponownie zajął się pilnowaniem dwójki przyjaciół, którzy sprawdzali pole anomalii, których w sumie tutaj nawet nie było. Wkręt po chwili po prostu zrezygnował i oparł się o stary wrak, ciężarówki. Nawet włożył już swój detektor do plecaka i patrzył na Aleksji, który z rozpaczą w oczach starał się coś znaleźć. Nie … nie odpuści póki czegoś nie znajdzie nie ma mowy. Nagle wiatr zawiał z wielką siłą a na detektorze Aleksjia pojawiła się wyraźna zielona kropka. Wszyscy zaniemówili z wrażenia a szczególnie on. Podejrzewał, że teraz jest dosłownie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Mimo to uśmiech szybko zniknął z jego twarzy, ponieważ artefakt znajdował się … dokładnie w centrum zagajnika tam gdzie wszystko falowało. Aleksji spojrzał prosto w to miejsce, i zrobił krok na przód. Wkręt szybko wstał i rzekł do swego kompana.

- Ej ! Gdzie leziesz ?! Odbiło ci czy jak ?! – Aleksji nie zareagował jedynie szedł dalej, czuł wyraźnie zimny pot na swojej skórze oraz, dreszcze na swoich plecach. To nie mogło zwiastować nic dobrego. Ale musi … nie może teraz odpuścić … nie zginie z rąk bandytów o nie. Słyszał jak Wkręt krzyczy do niego z tyłu, ale to teraz się zupełnie nie liczyło. Wiatr wiał coraz mocniej w brzozy w spokoju szumiały wydając z siebie typowy dźwięk. Jego oddech stał się niezwykle gwałtowny, gdy nagle ujrzał przed sobą dziwny świecący punkt.

- Aleksji ! Do jasnej cholery stój ! Wracaj ! – Darł się ile miał sił w płucach Wkręt. Do niego jak podejrzewał nic nie docierało. Stracił już wszelkie pomysłu i patrzył jak jego przyjaciel wyciąga ręce w kierunku niewiarygodnie jasnego obiektu, tylko rzadkie artefakty miały takie niezwykłe właściwości. W tym momencie stało się coś naprawdę nie oczekiwanego. Aleksji po prostu się rozpłynął. Nic nagle zniknął, jakby wyparował, wraz z tajemniczym artefaktem. Wkręt patrzył z otwartymi ustami w tamto miejsce a z kolei Wiktor z spokojem podszedł do kompana i spojrzał krzywo w miejsce gdzie przed chwilą stał Aleksji.
- Co to k*rwa było…


*
Привет от папы Путина! - Napis na hełmie żołnierza Rosyjskiego gdzieś w Gruzji.

"Sztuką nie jest mówić o wartościach i człowieczeństwie. Sztuką jest się samemu do tego stosować."
Awatar użytkownika
Dziki
Opowiadacz

Posty: 134
Dołączenie: 19 Lut 2010, 00:47
Ostatnio był: 23 Paź 2014, 10:49
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 69

Następna

Powróć do Teksty zamknięte długie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości