Opowiadanie Codzienność

Powyżej 5000 znaków.

Moderator: Realkriss

Opowiadanie Codzienność

Postprzez Iwan w 11 Mar 2009, 21:32

Witam napisałem krótkie opowiadanie czekam na komentarze^^

Codzienność

Przysiadłem na kamieniu wyjmując papierosy z wyblakłego, wytartego oraz tu i ówdzie przestrzelonego długiego płaszczu z równie wielkim kapturem, trzeba zachowywać anonimowość w pewnych okolicznościach zaistniałych w Zonie. Fajkę przyłożyłem do nosa i mocno wciągnąłem zapach tytoniu. Pierwszy mach, a umysł mi się rozjaśnił. Rozejrzałem się dokoła przede mną rozciąga się duża pusta przestrzeń gdzieniegdzie widnieją przerdzewiałe wraki maszyn i różnorakich pojazdów. Za mną na horyzoncie wystaje niczym ostoja duża budowla z lewej i prawej otaczają ja góry. Jest to stara radziecka fabryka w której i tak do końca nie wiadomo co produkowano. Najbardziej irytujące jest to, że jedyna w okolicy tak duża budowla jak ta jest w rekach bandytów. Te ścierwa rozpełzły się po okolicy niczym jakaś zaraza albo szarańcza utrudniając życie weteranom tego gówna jakie powstało na grzbiecie Matki Ziemi, a nie raz zabijając lub okradając koty. Cicho!!!! Powiedziałem spokojnie sam do siebie, długie i samotne przemierzanie tych przestrzeni ma jednak swoje minusy. W oddali przesuwają się jakieś czarne punkty. Powoli złapałem za broń, wierny i sprawdzony SWD Dragunow, oparłem delikatnie kolbę o ramie. Jedno oko przymknąłem a drugie spoczęło na łożu od lunety. Tak jak myślałem te głupie bandyckie ścierwa wracają z patrolu. Nie mam się nawet gdzie schować na tym polu, wycofać się nie mam zamiaru bo wpadł bym z deszczu pod rynnę. Z lewej strony góra żelastwa tak napromieniowana, że białko ścięło by się w 2 minuty a jajka ugotowały na twardo. Natomiast z prawej mało widoczne ale są pieprzone anomalie. Co mi zostaje przeć na pałę do najbliższych wraków. Biegnę. te głupie ku*wy mnie już dostrzegły i się rozproszyli. Przykucam tuż za złomem, opieram karabin o maskę samochodową. Pośpiesznie celuje, naciskam spust kula nie głośno opuściła lufę oraz dzięki zmodyfikowanemu pochłaniaczu gazów wylotowych nie zdradziło mojej aktualnej pozycji. Kula lecąc charakterystycznym torem trafia jednego prosto w klatkę piersiową przebijając płuco. Ścierwo padając wystrzeliło parę strzałów w moja stronę. Kule śmigły obok mnie jedna przelatując tuż koło głowy inne uderzają o wrak. Zostało jeszcze 3 sku*wysynów niewiedzących na kogo trafili. Kule świstają dokoła lekko rozpraszając mnie, oddaje kolejny celny szczał. Tym razem padł bezwładnie na ziemie. Aaaaaaaaa wy ścierwa!!!!! Nie wierze jeden z nich trafił mnie w ramie. Już bez zbędnego celowania wystrzeliłem w ich stronę cały magazynek z nadzieją by wszyscy tam gryźli piach. Zona mnie chyba wysłuchała i wszystkie ruchome punkty leżą bezwładnie na ziemi. Pośpiesznie przeszukuje plecak. Gdzie ja to mam szybko zanim zbiegną się inni jak muchy do gówna. Jest “Dusza” nie raz ratowała mi życie i tym razem nie będzie inaczej. Pełny skupienia przyłożyłem bliżej nie określony przedmiot, który przyśpieszał gojenie się ran. Cóż rana się goi trzeba ruszać dalej założyłem plecak, zawiesiłem broń na ramieniu i ruszyłem przed siebie by przeżyć kolejny dzień.
Ostatnio edytowany przez Iwan 12 Mar 2009, 09:14, edytowano w sumie 4 razy
Iwan
Zarejestrowany użytkownik

Posty: 0
Dołączenie: 11 Mar 2009, 21:26
Ostatnio był: 22 Maj 2009, 07:37
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 0

Reklamy Google

Re: Opowiadanie Codzienność

Postprzez nismoztune w 11 Mar 2009, 22:16

Opowiadanie ciekawe, krótkie, ale pełne opisów. Czuje się klimat Zony. Znalazłem błąd: "ufdzie" a powinno być "ówdzie"
Ostatnio edytowany przez nismoztune, 12 Mar 2009, 10:57, edytowano w sumie 1 raz
Awatar użytkownika
nismoztune
Stalker

Posty: 186
Dołączenie: 18 Paź 2008, 22:20
Ostatnio był: 30 Sie 2023, 19:39
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 19

Re: Opowiadanie Codzienność

Postprzez Valentino w 12 Mar 2009, 08:14

Tak naprawdę to powinno być "ówdzie" xP A tekst nawet dobry, choć raczej nie w moim stylu, ale pisz dalej, pisz...
Awatar użytkownika
Valentino
Opowiadacz

Posty: 109
Dołączenie: 06 Lis 2007, 12:02
Ostatnio był: 08 Sty 2015, 23:18
Miejscowość: Z Ekranu Rejestracji
Frakcja: Naukowcy
Kozaki: 8

Re: Opowiadanie Codzienność

Postprzez karmel333 w 12 Mar 2009, 18:02

opowiadanie przedstawiające bardzo wyraźne zonę. pełne obrazów i widoków zony. A bohater to samotny doświadczony łowca który idealnie pasuję do klimy zony.
Awatar użytkownika
karmel333
Kot

Posty: 20
Dołączenie: 05 Mar 2009, 17:37
Ostatnio był: 05 Paź 2009, 19:07
Miejscowość: Baza wolnośći w dolinie mroku, materac obok jara
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Obokan
Kozaki: 1

Re: Opowiadanie Codzienność

Postprzez Iwan w 12 Mar 2009, 23:01

Nie będe tworzył nowego tematu dopisuje dalej

Złota Rybka


Dotarłem do niewielkiej kotliny. Licznik skacze jak oszalały, odczuwam bijące ciepło stamtąd. Otwieram metalową klapkę, lekko przerdzewiałą i ledwie co trzymającą się na miejscu. Na wyświetlaczu od razu zamrugało bliskie położenie artefaktu. Fakt, iż po ostatnim spotkaniu ze ścierwem musiałem użyć “Duszy” do organizmu przedostała się spora dawka wszelkiego promiennego syfu. Co zostaje, zaglądam do plecaka. Wyciągam szklaną butelkę o charakterystycznym kształcie i bardzo znajomą zawartością. Czytam uważnie naklejkę i z uciechą doczytuje się napisu głoszącego Wódka “Kozak”, a małym druczkiem u dołu “nie dopytuj ile to ma procent i tak nie zgadniesz”. Zdrowo golnąłem i schowałem z powrotem. Następnie z podręcznej torby wyjmuję maskę przeciwgazową, skręcając filtr, rurę i resztę do kupy. Mocno zaciskam paski na głowie, musi dokładnie przylegać choć jeśli chodzi o promieniowanie gówno to da ale lepsze to niż nic. Porządny sprzęt ochronny na dłuższą metę w Zonie jest tak potrzebny jak trepy patrolujące kordon. Tutaj jak Cię nie zabije anomalia, mutant albo inny sku*wiel w końcu zarzygasz się na śmierć, a skóra Ci odpadnie. Nie mam wyboru trzeba zarobić. Sięgam z kieszeni parę śrubek i rzucam w kierunku niecki, kawałek metalu nienaturalnie odbił się w powietrzu i wylądował na ziemi. Drugi raz celuje bardziej z prawej, czysto ale wole się upewnić i kolejny raz w to samo miejsce z tym samym rezultatem. Prawa czysta ale co dalej promieniowanie nie pozwala mi przebywać za długo więc nie będę miał czas na następny ruch. Spoglądam na detektor. Kropka przemieściła się mniej więcej za czyste pole. Biegnę, zatrzymuje się koło leżących śrubek. Pośpiesznie spoglądam na licznik, promieniowanie w tym miejscu znajduję się poza skalą. Mam mało czasu zdobycz jest tuż przede mną. Robię krok odczuwam dziwny powiem powietrza, zastygłem bez ruchu. Nie czekając rzuciłem kawałkiem żelastwa ledwie dostrzegłem znikome zawirowanie ciśniętego przedmiotu, pot zalewa mi oczy. Kolejna śrubka leci w lewo, czysto. Okrążam to co powoduje śmierć nie jednego nowego debila odwiedzającego Zone. Mam, jest! Pośpiesznie łapie połyskliwe coś. Zdążyłem zapakować zdobycz do plecaka, a poczułem jak by ziemia usuwała mi się spod stóp. Po krótkiej chwili ocknąłem się na ziemi. Nie mam sił ani chęci się podnosić, czołgam się wcześniej przebytą drogą w połowie barwy tracą wyrazistość, a wszystko się staje mało ostre. Nie nie zginę tak! Staram się krzyczeć jednak odczuwam to zaledwie jak cichy szept. Świat wiruje, a pole widzenia się zawęża do takiego stopnia, że widzę ciemność. Słyszę szum trawy oraz oddalające się kroki. Nie mam siły otworzyć oczu a co dopiero wstać. Po dłuższej chwili bezwładu wszystkie zmysły wracają do normy. Podnoszę się otumaniony jeszcze całym wydarzeniem rozglądam się po okolicy. Znajduje się przed niecką plecak jest obok mnie niczego nie brakuje. Nawet maska jest spakowana tam gdzie być powinna. Widać ślady stup trop jednak urywa się wraz z gęstą i bujną trawą gdzie dokładnie widać odciski. Nie zważając na nic oglądam zdobycz która mogła mnie zabić.
Iwan
Zarejestrowany użytkownik

Posty: 0
Dołączenie: 11 Mar 2009, 21:26
Ostatnio był: 22 Maj 2009, 07:37
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 0

Re: Opowiadanie Codzienność

Postprzez karmel333 w 13 Mar 2009, 17:12

nawet niezłe acha stóp ( taka mała literówka) :wink:
Awatar użytkownika
karmel333
Kot

Posty: 20
Dołączenie: 05 Mar 2009, 17:37
Ostatnio był: 05 Paź 2009, 19:07
Miejscowość: Baza wolnośći w dolinie mroku, materac obok jara
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Obokan
Kozaki: 1

Re: Opowiadanie Codzienność

Postprzez dragon22 w 27 Mar 2009, 19:50

W pierwszym opowiadaniu denerwuje mnie jedna niezcisłość czasów.Najpierw jest czas zrobiłem, przyłożyłem, itp
Potem jest przykładam, patrzę
Dużo opisów- dobrze.Wyobrażam sobie całą akcję.
Mało akcji- ta powieść jest za wolna i mało się dzieje.Jest za krótka
Ogólnie podobało mi się.W moich ustach to dobra ocena
Moja prywatna ocena 1 historii- 3,9/6
Drugą historię oceniam na 3/6

Oceny są za fajny styl,dobre opisy,mało błędów.Niestety mało akcji i dlatego tak.
Pozdrawiam!! :D :D :D :D
Dobra broń nie wystarczy.Bez celnego oka tylko wariat wybiera się do Zony
Uwaga.Pojawił się kolejny rozdział powieści pod tytułem "zły cień"- trzy rozdziały.Proszę o komentarze i oceny rozdziałów
Awatar użytkownika
dragon22
Stalker

Posty: 88
Dołączenie: 11 Mar 2009, 12:15
Ostatnio był: 21 Kwi 2009, 19:29
Miejscowość: Czerwony las
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 1

Re: Opowiadanie Codzienność

Postprzez Legwanos w 04 Kwi 2009, 19:37

Ortografia,interpunkcja 5- Tylko kilka małych błędów i braków znaków int.
opisy-5+ Bardzo rozbudowane opisy,gratuluję
Rozwinięcie akcji 3+ Za wolno dzieje się akcja
Moja ocena to:
4.6
Legwanos
Stalker

Posty: 85
Dołączenie: 21 Lut 2009, 15:45
Ostatnio był: 09 Lip 2018, 15:19
Miejscowość: Planeta Ziemia
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 1


Powróć do Teksty zamknięte długie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości