Opowiadanie "Pięć dni w Zonie" :P

Powyżej 5000 znaków.

Moderator: Realkriss

Opowiadanie "Pięć dni w Zonie" :P

Postprzez Winegar w 10 Wrz 2007, 19:28

Właściwie powienienem wrzucić to do działu z gatunku "problemy ze sprzętem lub samym sobą". W sumie to jednak wyszła krótka fabuła. W 100% prawdziwa. Kiedy przeczytacie, chciałbym Wam zadać pytanie: też tak mieliście ? :)


-Gdzieś w głębokim liceum:
Pachnący jeszcze farbą drukarską CD-Action oznajmia wielką nowinę: Będzie S.T.A.L.K.E.R. ! Gra z jajami i klimatem. Żadnych kosmicznych baz, tropikalnych wysp, czy piekielnej otchłani. Tu będzie piekło na ziemi. Świat szerokich torów, generała Kałasznikowa, rdzy i całkiem innego alfabetu. I tak jak siedziałem w tramwaju linii 34 czytając te rewelacje, przysiągłem sobie że kiedy wyjdzie S.T.A.L.K.E.R. kupuję nowego kompa. Tylko po to, żeby zagrać.

-W tak zwanym międzyczasie:
Przeczytałem „Piknik na skraju drogi” Strugackich, byłem na Ukrainie, śledziłem Stalkerowe strony w necie. Przygotowywałem się godnie na najlepszą grę wszechczasów. Wreszcie jednak straciłem nadzieję. Kupiłem nowego kompa na jesieni 2006, a CDA przestałem czytać. Grywałem w Far Cry, a kiedy nie mogłem znieść jego głupoty w System Shocka 2.

-Wiosna 2007.
Rzut oka na okładkę CDA w kiosku. O k***a! TEN tytuł!

-Godzina 0, latem 2007. Dzień pierwszy.
Pędem lecę na osiedlową pocztę odebrać awizo. Wpadam na kwadrans przed zamknięciem. Szczelnie owinięta w folię paczka wędruje do moich rąk. Rozrywam ją jednym, wprawnym ruchem. Allegro nie zawiodło! Mam STALKERA! Latarnie na osiedlu jakby przygasają, a puste ulice omiata wiatr. Nie zważając na to, zmierzam do domu. Oto nadeszła godzina!

-godzina 0 + 1. Dzień pierwszy
Napęd oniemiał z grozy i na początku nie chciał nawet czytać płyty. Idiota. Twardy restart wytłumaczył mu, kto tu rządzi. - No dobrze, może jakiegoś patcha znajdę od razu? Szkoda się pewnie męczyć z 1.0 – pomrukiwałem, nie przeczuwając jeszcze co mnie czeka. Wypieprzyłem z dysku kilka starych filmów. Musiały ustąpić nowemu panu, a tym komputerem od dziś rządzi Stalker!
O, zainstalowało się. No to jedziem. Adin, dwa, tri... Ech, jakiś błąd po niemiecku. Coś tam nawet kojarzę z tego barbarzyńskiego języka.. Trochę plików jeszcze wyrzucę z dysku, zrobię plik wymiany jak się patrzy. No, jeszcze raz. Nowa gra, soldat v boj! Wooow, ależ muszą tu być ogromne mapy. Ładuje się to bydlę już z kwadrans. Pewnie żadnych cięć na sektory, nie to co w Far Cry. W sumie zdążyłbym już herbatę sobie zrobić i wypić, ale nigdzie się nie ruszę, bo nie chcę przegapić intra. Intra. Intra. Intra. Tra. Tra. Kur. Wa. Ma.Ć.

-Dzień drugi
Poranek co prawda wygnał mnie do pracy, ale wieczorem zdążyłem jeszcze wpaść do sklepu na osiedlu. – Ma pan jakieś kości RAMu i czemu tak mało? Jedna 512 MB ?! No jaja sobie pan robi? No, w sumie może być. A, jeszcze trzy Żywce poproszę – rzekłem i powróciłem do swojej nory. Komputer chyba zdążył się schłodzić przez noc, bo obudowa nie parzyła już przy dotknięciu. Złuszczony lakier świadczył jednak o tym, że wczorajsza bitwa była ciężka. Czule głaszcząc nadtopiony radiator, dorzuciłem nowe 512 MB RAMu na pokład. – No ruszże wreszcie, przecież na nowy procesor mnie nie stać! – zaklinałem grę moich marzeń. I ruszyła! Zrazu powoli, jak żółw ocieżale... Jednakowoż zagłębiłem się wreszcie w świat Zony. Chwała programistom!

-Późna noc, gdzieś w Kordonie
Wiedzieliście, że przeciętny Ukrainiec w dresie i płaszczu może przyjąć na klatę pięć kulek 9mm i nawet się nie skrzywi? Ja tam nie wiedziałem. Ale chyba w ogóle jakiś niedomyślny jestem. Myślałem że kupiłem RPG z elementami FPSa, ale autorzy mieli najwidoczniej na myśli wyrzutnię RPG. I czemu wszystkie auta są zardzewiałe? Człowiek wsiadłby sobie do takiej Łady i popędził w świat, a nie tak na nogach bez przerwy popylał.
Nie no, gnój się odwrócił z połową magazynka w plecach i zaj*bał mnie z obrzyna. Nie ma jakiegoś moda do tej gry?!

-Dzień trzeci, po południu
Pewnie że są mody! Promienie zachodzącego słońca błysnęły wesoło w baterii opróżnionych butelek po Żywcu. Wsio budiet haraszo! No to co? Najpierw coś co przywraca samochody do działania, coś na realizm obrażeń, coś na naprawę broni... ej no, nie mówcie że broni się nie da naprawić? Nic to, zamiast gadać lepiej instalować. Adin, dwa, tri, cz... O! Polskie litery się posypały w menu. Nowa gra, ładowanie obiektów, tworzenie CFORM, ups! No to sobie pograłem. Parę głębokich wdechów na pewno dobrze mi zrobi. Co zrobiłby prawdziwy Ukrainiec w mojej sytuacji?

-Dzień trzeci, noc
Z baru wróciłem w nieco lepszym nastroju i z konkretnym planem. Na wszelki wypadek zrobię reinstal gry i będę wrzucał mody po jednym. I jajecznicę sobie zrobię. Trzeba mi dziś dużo sił.
Jajka skwierczały na patelni, a ja pociągając wódkę z gwinta zastanawiałem się nad moją przyszłością w Zonie. Nocne niebo zasnuło się chmurami. Szczęśliwie unikając anomalii zasiadłem przed ekranem. Czułem się jak saper. Który to już raz? Vehicles mod – ruszyło. Faiakes mod – ni chu-chu. Reality mod – taaa, chciałbym. Fredakes – było sobie angielskie wydanie kupić. Trudno, pogram tylko z samochodami.

-Dzień trzeci, późna noc
Gram w Stalkera!

-Dzień czwarty
Rozpędziłem mojego Zaporożca i wjechałem prosto w barykadę. Poszło lepiej niż myślałem. Jeden z wojskowych został mi na masce. Wsteczny, zawróciłem i gaz do dechy. Na szczęście prędkościomierz już dawno wypadł z deski rozdzielczej. Kątem oka zauważyłem ruch na poboczu. Gwałtownym skrętem kierownicy wyratowałem się z anomalii, która wykwitła na środku szosy. Autem zarzuciło na pobocze za przystankiem autobusowym. Co tam się kręciło w krzakach? Silnik powarkotał jeszcze chwilę i zgasł. Zmusiłem go do ponownej pracy, ale słabe auto ledwo radziło sobie z ruszaniem na wzniesieniu. Zaraz, czy to biegnie do mnie?! Ej, przestańcie do ch*ja! Dwa poteżne odyńce natarły na samochód i przewróciły jak bezbronnego żółwia.. Ożesz, tego nie było w Far Cry’u!...

-Dzień czwarty, noc
No dobrze, może jestem trochę niedowidzący, ale:
-Jak w tej grze wspiąć się na coś? (W System Shocku II już się dało. Ile to lat temu? Osiem?)
-Jak stalker w kombinezonie z maską gazową zamierza zjeść kiełbasę przy ognisku?! A, widzę że odpuścił. W sumie słuszna decyzja.
-Jak wyłączyć polskiego lektora?! Przecież ja bym mu gołą ręką tą śrubę do anomalii wkręcił w gardło. Chyba dystrybutor nie nagrał jednej ścieżki na drugą?! Że co? Że jednak tak?
-Jak podnieść tą skrzynkę z ziemi? No nie, jaja sobie robicie?

-Dzień piąty
...-Dawaj kasę i artefakty! – głos dobiegł do mnie zza ciężarówki. W słuchawkach zapipczyło coś na znak, że dostałem zadanie, ale sam wiedziałem najlepiej co robić. Przyczaiłem się za zardzewiałym jeepem. Trzech oprychów, jeden osaczony i ja za ich plecami. Przymknąłem jedno oko, celownik AKSU powędrował na wysokość klatki najbliższego bandyty. I tak zniesie mi potem lufę w górę. Czyli tam gdzie trzeba. –Nic nie mam! – widziałem jak facet rozpaczliwie próbuje zyskać na czasie. K*rwa, całkiem jak w Polsce. Tylko że w Polsce nie wolno mi... AKSU rzygnęło ogniem, kładąc pierwszego dżentelmena w dresie na asfalt. Zobaczyłem, jak osaczony wyciąga zza paska peema. Po chwili ostatni żywy bandyta wił się z bólu na drodze. – Pomagij! – wystękał półprzytomny. – A weź wypie*dalaj! – odparłem mierząc w głowę... Kiedy ja ostatni raz mówiłem do monitora?

-Dzień piąty, Zona

Mordercze bugi, hordy wrogów, przekłamania, wady interfejsu. Nic nie powstrzyma mojego marszu ku reaktorowi! Za długo czekałem na tą grę, by nie ruszyć teraz na spotkanie moim marzeniom. Marzeniom stalkera. Ogniaaaaa!
Ostatnio edytowany przez Winegar, 10 Wrz 2007, 22:31, edytowano w sumie 1 raz
Winegar
Kot

Posty: 4
Dołączenie: 01 Wrz 2007, 16:16
Ostatnio był: 18 Wrz 2007, 08:36
Kozaki: 0

Reklamy Google

Postprzez MCaleb w 10 Wrz 2007, 19:50

Taaa... coś koło tego.

Świetne opowiadanko, gratuluję nie tylko grafomanii, ale przede wszystkim uporu. ;)
There is nothing in this world worth believing in...
Image
Awatar użytkownika
MCaleb
Weteran

Posty: 551
Dołączenie: 09 Cze 2007, 23:23
Ostatnio był: 03 Wrz 2015, 19:57
Miejscowość: Mars
Kozaki: 8

Postprzez nagyatsu w 10 Wrz 2007, 19:57

Nie ja aż tak to nie miałem ;P
Gratuluję wspaniałego opowiadania... Bardzo oryginalny pomysł i świetnie napisane :)
Awatar użytkownika
nagyatsu
Łowca

Posty: 501
Dołączenie: 21 Cze 2007, 21:25
Ostatnio był: 24 Sie 2015, 18:02
Miejscowość: krk city
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 2

Postprzez Silas w 10 Wrz 2007, 19:57

Heh, dobre opowiadanie i jak kolega MCaleb gratuluje tego iż zaparłeś się i napisałeś opowiadanie :)
Silas
Tropiciel

Posty: 213
Dołączenie: 17 Sie 2007, 19:15
Ostatnio był: 09 Gru 2023, 00:06
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: RGD-5 Grenade
Kozaki: 1

Postprzez Legion w 11 Wrz 2007, 19:13

Mocne :D
Wszystko co napisano w tekście to prawda, ale stalker pomimo tego, wart jest tych poświęceń :)

Wiedzieliście, że przeciętny Ukrainiec w dresie i płaszczu może przyjąć na klatę pięć kulek 9mm

Nie czytałeś w opisie kurtki bandytów, że jest wzmacniana kevlarowymi płytkami :P
Legion me imię, albowiem jest nas wielu.
Awatar użytkownika
Legion
Stalker

Posty: 50
Dołączenie: 05 Sie 2007, 14:50
Ostatnio był: 21 Lis 2007, 23:29
Miejscowość: Krakuf
Kozaki: 0

Postprzez SithLord w 11 Wrz 2007, 19:19

gratulki ale ja czegoś takiego nie mialem. No z plikami stron to tyle! I ja mam 512 ramu:P. A co do kiełbasy przez maske to pewnie maja specjane otwory! :P
Image

Stalker Clear Sky <- Nadzieja na lepszego stalka
Awatar użytkownika
SithLord
Stalker

Posty: 153
Dołączenie: 04 Wrz 2007, 20:50
Ostatnio był: 08 Lip 2008, 16:48
Kozaki: 0

Re: Opowiadanie "Pięć dni w Zonie" :P

Postprzez Papa Mobile w 11 Wrz 2007, 19:54

Winegar napisał(a):
...., a CDA przestałem czytać. Grywałem w Far Cry,....

w sumie popieram a zamiast Far Cry polecam Painkillera

Winegar napisał(a):...Adin, dwa, tri... Ech, jakiś błąd po niemiecku. Coś tam nawet kojarzę z tego barbarzyńskiego języka..

to też mam jak ktoś do mnie mówi to jakby do mnie strzelał, jedyne co brzmi po ludzku w tym języku to zwrot ::francuska Francuzeczka;]

Winegar napisał(a):....Tra. Tra. Kur. Wa. Ma.Ć....
też to mam, jest jak jest

Winegar napisał(a):... A, jeszcze trzy Żywce poproszę – rzekłem i powróciłem do swojej nory. ...
tak jest, nic dodać nic ująć, hmhm choć był taki moment, że po pijaku nie łaziłem po Zonie, gra jest tak wykręcona, że nie trzeba było mi żadnego dopingu

Winegar napisał(a): ....Kątem oka zauważyłem ruch na poboczu. Gwałtownym skrętem kierownicy wyratowałem się z anomalii, która wykwitła na środku szosy. Autem zarzuciło na pobocze za przystankiem autobusowym. Co tam się kręciło w krzakach?...
prawie jak u Strugackich, jednym słowem Zona - Mateczka Droga

Tya, no nie miałem takich doświadczeń dosłownie jak Ty, ale gra potrafi wciągnąć, no i bardzo się cieszę że "Piknik na skraju..." stał się inspiracją dla tej gry, w sumie szwendam się po Zonie, nie ciągnie mnie do reaktorra, bo się obawiam co mógłbym sobie pomyśleć jako życzenie;], tymczasem rozglądam się tu i tam, hmhm ale Zona mi się śni, kurde, znaczy gierka jest wporzo, a opowiadanko spox.

Spacje stosujemy po, a nie przed przecinkami! - МЦ -

p.s. staram się MC, hehe, a Ty co siedzisz na Gaju?;]
Ostatnio edytowany przez Papa Mobile, 11 Wrz 2007, 23:14, edytowano w sumie 1 raz
Awatar użytkownika
Papa Mobile
Tropiciel

Posty: 395
Dołączenie: 23 Sie 2007, 13:54
Ostatnio był: 06 Wrz 2023, 19:11
Miejscowość: Campus Pagani
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 133

Re: Opowiadanie "Pięć dni w Zonie" :P

Postprzez Winegar w 11 Wrz 2007, 20:33

Gatsby napisał(a):, no i bardzo się cieszę że "Piknik na skraju..." stał się inspiracją dla tej gry, w sumie szwendam się po Zonie , nie ciągnie mnie do reaktorra, bo się obawiam co mógłbym sobie pomyśleć jako życzenie;] ,tymczasem rozglądam się tu i tam


Chyba "Piknik" nakręcił mnie na tą grę bardziej niż wszystkie zapowiedzi w gazetach. O doskonałości książki powiedziano pewnie zresztą na forum już wszystko :) Ciekawe, czy ktoś jeszcze pokusi się o przeniesienie Strugackich na ekran komputera? Leśna "zona" ze "Ślimaka na zboczu" byłaby naprawdę odjechanym miejscem do wirtualnego powłóczenia się.

I jeszcze jedno - wyzłośliwiłem się trochę na temat błędów Stalkera, ale po czasie doszło do mnie że to po prostu gra nowej generacji ;) Ponieważ w stanie 1.0 bez modów jest bardzo trudno grywalna, praktycznie każdy jakoś ją sobie ulepszył. A że modów istnieje w cholerę i trochę, to każdy zagrał w co innego. Jednemu potrzebny do szczęścia carry mod, innemu samochód, jeszcze innemu realistyczny model krwawienia. Po prostu "pomyśl życzenie" :) Zona, która powstała na moim komputerze jest tylko moja i wędruję po niej dla siebie, a nie żeby dyskutować w necie w ile sekund można rozwalić żołnierzy na barykadzie. Bo jeśli zażyczyłem sobie reality moda, to nawet tam nie podejdę, a jeśli vehicle - cóż - rozpędzę mocniej moją Ładę Niwę. Tu się nie gra dla sportowych osiągnięć, tylko dla samego przebywania w skażonym świecie.

Ostatni raz taki klimat "grania dla siebie" udało sie chyba osiągnąć w Planescape Torment. Tam z kolei nie było sensu na siłę podbijać statystyk, bo nasza postać i tak była nieśmiertelna i mogła wskrzesić resztę ekipy. Długo trzeba było czekać na kolejną taką grę :)

Ok, tyle dorabiania ideologii do błędów. Idę do Zony :)
Winegar
Kot

Posty: 4
Dołączenie: 01 Wrz 2007, 16:16
Ostatnio był: 18 Wrz 2007, 08:36
Kozaki: 0

Postprzez Papa Mobile w 11 Wrz 2007, 23:03

W sumie nie chce zaśmiecać forum pierdółkami, odrobina spamu nie zaszkodzi, a propos książek polecam "Miliard lat przed końcem świata", też braci Strugackich;], a "Ślimak" też jest spox (a propos tej książki to polecam "Słowo las znaczy dom" Ursuli K. Le Guin, wydaje mi się , że ze sobą korespondują treścią, choć dla wielu może to wydać się dziwne;), a teraz idę obejrzeć Terminatora. pzdr ;]

p.s kiedyś nakręcono film na podstawie Pikniku, chyba A.Tarkovsky to popełnił.
nom i thx za zwrócenie uwagi o przecinkach, jak się uczyć, to tylko od najlepszych.

Tak, film Сталкер (Stalker) się zwał i pochodzi z 1979 roku. A co do przecinków - napisałem, byś je poprawił. ;) - МЦ -
Awatar użytkownika
Papa Mobile
Tropiciel

Posty: 395
Dołączenie: 23 Sie 2007, 13:54
Ostatnio był: 06 Wrz 2023, 19:11
Miejscowość: Campus Pagani
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 133

Postprzez SithLord w 12 Wrz 2007, 20:13

1) Ja gram na wersji 1.0 i mnie sie podoba. "Kilmatycznie zakrzaczone" :p

2) Nie wiem co macie do CDA ale mnie sie podoba.

3) Na 1.0 nie jest trudo grywalna.
Image

Stalker Clear Sky <- Nadzieja na lepszego stalka
Awatar użytkownika
SithLord
Stalker

Posty: 153
Dołączenie: 04 Wrz 2007, 20:50
Ostatnio był: 08 Lip 2008, 16:48
Kozaki: 0

Postprzez Papa Mobile w 12 Wrz 2007, 22:30

SithLord napisał(a):1) "Kilmatycznie zakrzaczone" :p

dobrze powiedziane, ;] krótko zaje*iście, dlatego między innym gram bez modów i innych wynalazków, moja pucha ma nr 122

SithLord napisał(a):2) Nie wiem co macie do CDA ale mnie sie podoba.


właśnie dlatego, że się nie da raczej czytać moim zdaniem, na dvd wrześniowym w bonusach to takie pierdoły że szkoda pisać, foto 1 z red też jakieś takie za bardzo "zajebiaszcze" , ja tam w RPG nie gustuje, i w żadne "żółwiki"to raczej nie mogę grać.pzdR
Ostatnio edytowany przez Papa Mobile, 17 Mar 2009, 00:17, edytowano w sumie 1 raz
„Et aux horions, l’on verra qui a meilleur droit" — Jeanne d’Arc
Image
Awatar użytkownika
Papa Mobile
Tropiciel

Posty: 395
Dołączenie: 23 Sie 2007, 13:54
Ostatnio był: 06 Wrz 2023, 19:11
Miejscowość: Campus Pagani
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 133

Postprzez MCaleb w 12 Wrz 2007, 22:36

O CDA proponuję założyć nowy temat, bo za dużo w tym o tym. Ja tylko nadmienię, że kupuję co miesiąc, a od roku prawie nie zaglądam na covera, za to czytam od dechy, do dechy.

A teraz mówimy tylko na temat - o opowiadaniu. No i czekamy na dalsze części. ;)
There is nothing in this world worth believing in...
Image
Awatar użytkownika
MCaleb
Weteran

Posty: 551
Dołączenie: 09 Cze 2007, 23:23
Ostatnio był: 03 Wrz 2015, 19:57
Miejscowość: Mars
Kozaki: 8

Następna

Powróć do Teksty zamknięte długie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości