Stalker zły cień

Powyżej 5000 znaków.

Moderator: Realkriss

Re: Stalker zły cień

Postprzez dragon22 w 15 Kwi 2009, 22:44

Fajnie że podoba się opowiadanko.Miło to słyszeć.Jak ktoś wyłapie jakieś pomyłki, to proszę o cytowanie. :D :D Proszę o więcej ocen.Pozdrowienia :D :D
Dobra broń nie wystarczy.Bez celnego oka tylko wariat wybiera się do Zony
Uwaga.Pojawił się kolejny rozdział powieści pod tytułem "zły cień"- trzy rozdziały.Proszę o komentarze i oceny rozdziałów
Awatar użytkownika
dragon22
Stalker

Posty: 88
Dołączenie: 11 Mar 2009, 12:15
Ostatnio był: 21 Kwi 2009, 19:29
Miejscowość: Czerwony las
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 1

Reklamy Google

Re: Stalker zły cień

Postprzez Michu w 16 Kwi 2009, 21:48

nie "śrót" tylko śrut, Mozilla firefox powinna Ci wyłapywać takie błędy ;P. Pisz w jakimś programie najlepiej... po KROPCE stawiamy też spację, musisz sobie wyrobić ten nawyk to potem już będziesz automatycznie ją robić ;)

Ogółem bardzo dobrze, było tam jeszcze kilka a może mniej błędów, ale nie pamiętam już jakich. Klimat jest i nawet gdyby powstała gra nie będzie taka dobra jak opowiadanie pisane z takim klimatem jak te ;).

Nie czytam książek, ale taką bym chciał, nawet z 400 stron xp. Apropo, macie jakieś książki do zaproponowania, które są tak klimatyczne i o podobnej tematyce ?
Awatar użytkownika
Michu
Very Important Stalker

Posty: 1557
Dołączenie: 10 Lip 2007, 00:34
Ostatnio był: 30 Cze 2024, 22:02
Miejscowość: Jelenia Góra
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 131

Re: Stalker zły cień

Postprzez mathus92 w 16 Kwi 2009, 21:51

Nie było mnie trochę na forum, a zaraz po powrocie zostałem wręcz zalany nową masą opowiadań. Jako, że to Dragona jest według społeczności forum jednym z najlepszych ostatnio powstałych, to właśnie za nie postanowiłem się wziąć w pierwszej kolejności.

1.Pierwsze wrażenie.
Opowiadanie zaczyna się jak większość kontynuacji RPG-ów, ot bohater budzi się gdzieś po środku niczego i zauważa znaczące zmiany, które zaszły od czasów ostatniego wydarzenia w grze (w większości walki z bossem). Bohater ów, mniej więcej wiedząc gdzie jest – wszak Zonę z innym miejscem trudno pomylić – spotyka innego stalkera, niejakiego Senke i razem z nim rozpoczyna dalsze przygody.
Wnet czytelnik zauważa także mnóstwo błędów ortograficznych (najbardziej kłuje w oczy brak w niektórych miejscach polskich znaków) i interpunkcyjnych (choćby brak spacji po kropce, często brak kropek na końcach wyrazów, brakujące przecinki itp.), mnóstwo literówek, błędy składniowe, stylistyczne, niepotrzebne wyrazy i kilka błędów logicznych.
Sytuację poprawia nieco wyobraźnia autora, który wprowadza do świata przedstawionego kilka własnych pomysłów. Brak tu jednak jakiejś konkretnej historii, akcji, którą można by się zaciekawić, bohaterowie po prostu snują się po zmienionej Zonie, oglądając nowe krajobrazy.
Blado wypadają też skąpe opisy otoczenia, brakuje też opisów postaci, niekiedy dialogi wydają się być drętwe i napisane „na szybko”. W jednym zdaniu: od strony technicznej opowiadanie jest kiepskie.
W tej kategorii opowiadanie otrzymuje 7/10, za pomysł i widoczną poprawę jakości w następnych rozdziałach.

2. Drugie podejście: w poszukiwaniu błędów.
Jak już wspomniałem, błędów jest tutaj od zatrzęsienia: ortograficzne, interpunkcyjne, składniowe, stylistyczne, logiczne, literówki, niepotrzebne wyrazy, źle zastosowane imiesłowy itd… Postaram się wymienić tutaj większość z nich (później interpunkcyjne i ortograficzne po prostu pomijałem – było ich zbyt dużo) w kolejności chronologicznej. A więc:

Fakty- Po śmierci sławnego Strieloka,który w niewyjaśniony sposób stracił życie w sarkofagu w elektrowni, z Zoną zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Najbardziej zaskakującym zjawiskiem jest dziwna anomalia,która potrafi wpływać na naturę ożywioną i nie ożywioną, nieuzasadnioną siłą. Obecne fakty w Zonie znane są tylko nielicznym.

Nieożywioną razem.

Obudziłem się tutaj na środku drogi
Niepotrzebne to tutaj, przez ten wyraz powstaje błąd stylistyczny.

Wszędzie roztaczała się mgła,pogoda pochmurna. Jakby mało tych nieprzyjaznych doznań, cholernie zimno
Brak odstępów po przecinkach, powinno być niebo było pochmurne i było cholernie zimno

Cała trójka przeprowadzała badania, a ja musiałem być z nimi skoro zapisane wyraznie że było nas czterech.
Zapisano wyraźnie. Jeżeli zdanie jest bez poprawki to powstaje błąd stylistyczny.

Tak myśląc, kroczyłem coraz szybciej, bo mróz nie dawał spokoju.
Po imiesłowach przysłówkowych zawsze dajemy przecinek.

Mgła tutaj się rozrzedzała, widok był swobodny.
Ruch może być swobodny, ale widok? Bardziej proponowałbym: Mgła tutaj się rozrzedzała, dzięki czemu mogliśmy oglądać obiekty ukryte przedtem za szarą ścianą.

Jak popatrzyłem na teren za ruinami to dostrzegłem potężne masy powietrza zbierające isę w jednym miejscu
Gdy popatrzyłem na tereny za ruinami, dostrzegłem potężne masy powietrza zbierające się w jednym miejscu. Unikaj błędów stylistycznych :!:

Coraz mocniej mnie spychało w tamtą stronę.
Znowu błąd stylistyczny. Już lepiej będzie: Coraz mocniej spychało mnie w tamtą stronę,

W tej chwili siła wiatru wciągała z taką siłą, że jakbym wysunął się poza budynek to wciągneło by mnie.
Kolejny błąd stylistyczny... W tej chwili wiatr był tak silny, że gdybym wysunął się poza budynek to zostałbym wciągnięty do anomalii.

Ktoś się darł jak najęty, próbójąc przedrzeć się głosem przez hałas spowodowany żywiołem. Z której strony te krzyki. Trudno o orientację w takiej sytuacji.
Nie wiedziałem jednak, z której strony dobiegały te krzyki; trudno o orientację w takiej sytuacji.

Teraz się skapnąłem że to ten stalker tak wrzeszczy do mnie. KIwał i krzyczał
Teraz się zorientowałem, ze to ten... Unikaj wyrazów z mowy potocznej, chyba że stylizujesz. Drugie zdanie lepiej sobie darować.

Teraz usłyszałem schodząc jakąś muzykę w oddali.
Schodząc, usłyszałem jakąś muzykę w oddali.

Nieznajomy zapukał pare razy,aż dzrzwi się uchyliły i weszliśmy do środka.
Nieznajomy zapukał kilka razy. Po chwili dzrzwi się uchyliły i weszliśmy do środka.Używasz czasownika w trybie dokonanym, a potem mówisz, że jeszcze przez jakiś czas czynność trwała...

- Co tam wyłazisz w taką pogodę?-zapytał drugi stalker.
- Za to znalazłem kolejnego porażonego.- odpowiedział pierwszy.
Nie rozumiem do końca tej odpowiedzi...

- Aaaa sorry nie przedstawiłem się. Jestem Senka, to mój kumpel Kazik- najlepszy barman w Zonie i reszta, a ty zapewne nie pamiętasz jak się nazywasz
Ten fragment ciężko zrozumieć. Wydaję mi się, że chciałeś przedstawić pozostałych stalkerów przebywających w pomieszczeniu, ale naprawdę nie idzie tego zrozumieć. Zaraz po tym, pytanie z zupełnie innej beczki. Trzeba było chociaż dopisać -powiedział po chwili.

Wytworzyło się na skutej jakiejśtam siły, a tam. Zapytaj naukowców o takie rzeczy.
Rozumiem, że chodziło o to: Wytworzyło się na skutek jakiejś tam siły... Eee tam, zapytaj naukowców o takie rzeczy.

Tu jest siedlisko najgorszych zjawisk hyk, ale wiesz hyk że to w sumie teraz hyk w Zonie właściwie najgorsze są anomalie przemieszczające się hyk hyk- powiedział Senka czkając jak najęty
...są anomalie, które się przemieszczają... Nie potrzebnie też tyle tych "hyk" - szczególnie to podwójne.

Wszedłem do sypialni, wszyskie wyra obok siebie twarde, niepościelone.
...wszystkie wyra stały obok siebie, były twarde i niepościelone... :?:

Kiepsko spałem.Jakoś wogóle ciężko mi było w nocy opanować bezsenności,które przychodziły namolnie, nie dając mi spokoju.
...opanować bezsseność, która wracała namolnie, nie dając... :?:

Na jakiś czas zamilklismy.Pogoda była pochmurna...
...Zamilknęliśmy. Niebo było pochmurne...

Gdy zaś popatrzyłem w prawo zobaczyłem czarne chmury tam w oddali.
Tam wywalić i będzie dobrze.

- Tam jakos chmury warstwią się- powiedziałem wskazując ręką- ale dziwne, że tylko tam.
Tam chmury jakoś się warstwią (...) ale to dziwne, że tylko tam.

Nie byłem nigdy tam.
Nie byłem tam nigdy.

Wracając do tematu- zaczął znowu Senka wyjmując prostokątny mały przyrząd z wysuwaną antenką i zielonym ekranikiem. - A oto moje códeńko.
Błąd logiczny. Po pierwsze: nie było przedtem rozmowy o tym urządzonku. Po drugie: pisząc po prostu ...Oto moje cudeńko. uniknąłbyś niekonsekwencji.

Roztaczała się mgła i szybko w nią wpadliśmy.Na szczęście nie należała do tych mocnych i spokojnie widać było dalszą drogę.
Kolejny błąd stylistyczny... Roztaczała się tu mgła, w którą szybko wpadliśmy. Na szczęście nie była zbyt gęsta, więc dobrze było widać dalszą drogę.

Człowiek sprawił, że jest taka a nie inna.Dlatego powiedziałem, że anomalie mogą nas spotkać w każdej chwili.
Błąd logiczny. Drugie zdanie nie wynika z pierwszego...

Sa takie, które powodują ciemności, mgłę, są takie przy których zanika normalność, ale wszystko to jescze nie są najstraszniejsze.
...ale wszystko to nie jest jeszcze najstraszniejsze.

Niektóre rzecz jasna powstają same, ale nie o takich rzeczach mówię.Przykład teren zaniku, o którym mówiliśmy, mutacje i inne rzeczy.Niektórzy to zjawisko nazywają "gniewem Zony".
Nie rozumiem tego zdania...

Na domiar tego widoku na środku drogi powstała "trampolina".
Nie rozbijaj stałych zwrotów: Na domiar złego, na środku...

Wszędzie nie było nawet kawałka rośliny.Pustkowie, gruzy, martwe korzenie uschnięte dawno i pusta połać.
Znowu styl... Nigdzie nie było nawet jednej rośliny. Tylko pustkowie, gruzy, martwe, dawno uschnięte korzenie i pusta połać.

Po lewej stronie drogi latała zaś .......
Rozumiem, że to są te zagubione kropki z końców wyrazów :D

Kula zupełnie nagle wpadła prosto na nas.
Nie kombinuj... Po prostu: Kula nagle wpadła na nas.

Ponadto w głowie zakręciło mi się i miałem wrażenie, że jestem nad ziemią, pod ziemią i w ziemi.Cokolwiek czułem zapadłem w letarg czując zimno.
Po pierwsze: Nie filozofuj... Po drugie: powtórzenia.

Senka spojrzał schody do wyższej części budynku, równiez leżące w kawałkach na gruncie.
Eee... że co :?:

- O tak.Chyba najgorsza i najbardziej nieprzewidywalna.Naukowcy kiedyś coś mówili o tym że pozostawia gdzieniegdzie cząstki energii.Swoje dna i wten tylko sposób jest szansa na poznanie jej dokładniej.
Znowu za bardzo nie wiadmomo o co chodzi.

Ruszyliśmy drogą dochodząc do doliny.
Stojąc na przystanku uciekł mi autobus...
Ruszyliśmy drogą prowadzącą do doliny.

- Dochodzimy do posępnego miejsca.Tam natkniemy...
Wytłumacz mi, co to znaczy posępne miejsce...

- Kwestia jest taka, że po wyłączeniu tego ustrojstwa stalkerzy napierali do centrum aż w końcu coś zrobiło się nie tak.W tym miejscu powstało ciśnienie.Ogromne pole energii zabijające od razu.
Znowu nie za bardzo rozumiem... Może: Chodzi o to, że po wyłączeniu tego ustrojstwa stalkerzy napierali do centrum aż w końcu coś się stało. Później już nie wiem...

- Miniemy bagna napromienowane.W tych miejscach jest dużo oparów śmiertelnych dla płuc, dlatego zaraz ci dam maskę przeciwgazową. Kazik dał mi dwie. - Wkładaj.
Miniemy napromieniowane bagna (...) jest dużo śmiertelnych oparów, dlatego...

- Pospieszmy się, bo te gazy są szkodliwe i wchodzą nawet przez skórę.
Przyspieszyliśmy tempo.Nieco dalej powietrze robiło się do zniesienia.
Pierwsze zdanie nie wiem jak poprawić, ale jest błąd stylistyczny. Później: Przyspieszyliśmy tempo. Nieco dalej powietrze było czystsze.

Ruszyliśmy dalej dochodząc do doliny i opuszczając kanion z drzewami.
Wychodzi na to, że to wszystko zrobili dokładnie w tym samym momencie... Lepiej będzie: Ruszyliśmy dalej drogą prowadzącą do doliny, opuszczając przy okazji kanion z drzewami.

...przez pustkowia zasiedlone gdzieniegdzie przez pojedyńczy krzew.
...przez pustkowia porośnięte gdzieniegdzie pojedynczymi krzewami.

Czymkowlwiek mogła być anomalia, która spustoszyła te tereny, można było wiedzieć jedno.Była zjawiskiem o niespotykanej mocy.Mnóstwo budynków, bunkrów.Sam pył i nic więcej.
Znowu nic nie rozumiem...

Wiatr nasilał się.Od czasu do czasu niósł ze sobą drobny żwir.Pechowo leciał on nam wtedy zawsze na twarz.
Lepiej będzie: Wiatr nasilał się porywając ze sobą drobny żwir, którym ciskał nam w twarz.

Powoli przestrzeń przed nami ogarniała mgła.Jej gęstość nie pozwalała widzieć na dalszą odległość niż kilka metrów.
Powoli przestrzeń przed nami zasnuwała mgła. Była tak gęsta, że nie widziałem palców wyciągniętej przed siebie ręki.

Zrobiło się ciemno i zimne powietrze przechodziło nas od stóp do głów.
Może: Zrobiło się ciemno, a narastający mróz kłuł nas tysiącem niewidzialnych igiełek po rękach i policzkach. :?:

Pogoda zwiastowała burzę, lub opady desczu.
Dużo lepiej będzie: Pogoda zwiastowała zbliżającą się burzę. Druga część zdania jest zupełnie niepotrzebna...

Kolejna kropla wylądowała tym razem mi na twarzy.Nie minęło kilka minut, a następne krople spadały na ziemię, aż zaczęło padać.
Nie minęło kilka minut, a następne krople dudniły o ziemię. Zaczęło padać.

Teren wzosił się do góry i opadał.
Po prostu: Teren wznosił się i opadał.

Dodatkowo zaczęło grzmić i błyskac się.
Bez się będzie dobrze.

Kompleks leżał już spalony na miliony drobnych kawałeczków.
Coś nie może być spalone na "milion drobnych kawałeczków". Zazwyczaj w ogniu wszystko się topi, a nie rozbija. Błąd logiczny.

Senka spojrzał na wyświetlacz.Nie pokazywał on już aktywności anomalii.
Senka spojrzał na wyświetlacz, niepokazujący już aktywności anomalii.

Im dalej szliśmy, tym coraz większą putkę czułem w powietrzu.
Nie rozumiem tej części...

- Jescze kawałek drogi
Po prostu: Jeszcze kawałek.

Przeszliśmy obok i doszliśmy do momentu, gdzie droga rozdzielała się.
Przeszliśmy obok i dotarliśmy do miejsca gdzie droga się rozdzielała.

Jedno oko miał przekrwione, a z wyrazu pyska można wyczytywało się, że stworzenie cierpi i to bardzo
...a z wyrazu pyska można było odczytać, że stworzenie bardzo cierpi.

- Tak.Na pewno coś takiego musiało być.
Tak. Na pewno tak musiało być.
Albo: Tak. Na pewno coś takiego musiało się wydarzyć.

Siły po malutku mi opadały.Taszczenie tych zwłok było wykańczające.
Siły po malutku mi odchodziły. Taszczenie tych zwłok było męczące.

- Wszystkie dziki stały się popiołem.Nie mam pojęcia dlaczego, ale tylko ten jeden się ostał.Znalezliśmy go w innym miejscu
- To dziwne- powiedział barman- spalone mutanty? Mówisz mi to, a ja jak słucham to niedowierzam.Jakim sposobem mogły stać się tylko węglem?
- Tego włąśnie nie wiadomo- odpowiedziałem- Handlujesz artefaktami?- spytałem
Spory błąd stylistyczny i składniowy. Nie mam już siły poprawiać...


"Tylko" tyle błędów znalazłem (pominąłem oczywiście niemal wszystkie literówki, błędy ortograficzne i interpunkcyjne). Jak widać w opowiadaniu jest ich pełno. W tej kategorii nie mogę dać więcej niż 4/10

3. Na chłodno…
Po odstawieniu emocji na bok i przeczytaniu opowiadania po raz drugi mogę smiało powiedzieć, że jest dobre. Ogromna ilość błędów wprawdzie bije po oczach, ale rekompensuje to przede wszystkim pomysł. Poza tym jak widać jest to dopiero początek, więc nie mogę dać innej oceny niż 7/10.

4. Podsumowanie.
Końcowa ocena liczona średnią ważoną: („Pierwsze wrażenie.” razy 1 + „Drugie podejście: w poszukiwaniu błędów.” razy 2 + „Na chłodno…” razy 3) podzielone na sumę rang (w tym wypadku: 6). Według mnie najbardziej miarodajny system . Tak więc:
(7 * 1 + 4 * 2 + 7 * 3) / 6 = 6

Szczerze :?: Nie zadowala mnie ta ocena, ale jeśli tylko autor popracuje nad błędami ocena z pewnością podskoczy o 2 oczka w górę, czego serdecznie mu życzę. Mam również szczerą nadzieję na kontynuację - bądź co bądź pomysły ma ciekawe.Pozdrawiam,
Mathus92

PS: Za wszelkie błędy poczynione w korekcie bardzo przepraszam, ale proszę zwrócić uwagę, że siedziałem nad tym bite 3 godziny, a także na rozmiar powstałego posta. Za ewentualne błędy jeszcze raz przepraszam.

Korekta naprawdę zasługująca na pochwałę, że też chciało Ci się 3 godziny siedzieć, miejmy nadzieję że teraz autor opowiadania ładne podziękuje, weźmie sobie to do serca i napisze kolejną cześć ze zmniejszoną przynajmniej o połowę liczbą błędów :) - Michu
Ostatnio edytowany przez mathus92 17 Kwi 2009, 16:41, edytowano w sumie 2 razy
Awatar użytkownika
mathus92
Stalker

Posty: 118
Dołączenie: 25 Cze 2007, 23:29
Ostatnio był: 14 Sie 2010, 18:17
Miejscowość: Zakopane
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 0

Re: Stalker zły cień

Postprzez dorian w 17 Kwi 2009, 10:56

Dragon, pięknie to piszesz trzeba przyznać.
Mimo pewnych błędów kontynuuj bez wniku, dobrze ci idzie i powodzenia :wink:
W ogóle to tak sobie myślę, że jakby ktoś napisał książkę dokładnie jak gra, czyli opisał te wszystkie przygody i misje do wykonania, ataki mutantów, gadki i polecenia, walki z żołnierzami, bandytami itp. + eksploracje podziemi i samej Zony w te burzowe i pogodne dni itd. to wyszedłby z tego hicior na bank :D

Wnet czytelnik zauważa także mnóstwo błędów ortograficznych (najbardziej kłuje w oczy brak w niektórych miejscach polskich znaków) i interpunkcyjnych (choćby brak spacji po kropce, często brak kropek na końcach wyrazów, brakujące przecinki itp.), mnóstwo literówek, błędy składniowe, stylistyczne, niepotrzebne wyrazy i kilka błędów logicznych.


Mathus,
Myślę, że po prostu uczepiłeś się i tyle. W końcu to nie dyktando chyba.
Błędy stylistyczne, czy ortograficzne oczywiście istotne są, ale nawet dla wybitnych pisarzy przy składaniu książki są ludzie, którzy zajmują się tzw. korektą. Najważniejsze jest pomysł i to, żeby tekst zaciekawił i wciągnął, a to, że się błędy w pisowni zdarzają. Co z tego?
Awatar użytkownika
dorian
Legenda

Posty: 1409
Dołączenie: 11 Lut 2008, 16:02
Ostatnio był: 23 Sie 2024, 17:38
Miejscowość: W-wa
Frakcja: Zombie
Kozaki: 246

Re: Stalker zły cień

Postprzez Valentino w 17 Kwi 2009, 15:57

Ale czy on to jemu wytyka w tonie "Ty skończony debilu, walisz tak dużo błędów, jakbyś podstawówki nie skończył!"? Nie, on tylko zwraca na nie uwagę i chce tym samym uczynić tekst lepszym - ci, którzy przeczytają opowiadanie później, bo poprawieniu błędów, odniosą o wiele lepsze wrażenie - jest coś takiego jak sarkastycznie czepialstwo i coś zwanego dokładną korektą, mathus "kultywuje" to drugie.
Awatar użytkownika
Valentino
Opowiadacz

Posty: 109
Dołączenie: 06 Lis 2007, 12:02
Ostatnio był: 08 Sty 2015, 23:18
Miejscowość: Z Ekranu Rejestracji
Frakcja: Naukowcy
Kozaki: 8

Re: Stalker zły cień

Postprzez dragon22 w 17 Kwi 2009, 17:06

Cóż.Dzięki za przeczytanie rozdziałów.Od razu widzę sporą krytykę co do stylistyki i błędów

Ustosunkuję się do opinii.

Bohater ów, mniej więcej wiedząc gdzie jest – wszak Zonę z innym miejscem trudno pomylić – spotyka innego stalkera, niejakiego Senke i razem z nim rozpoczyna dalsze przygody.
Ale mathus.Ja w powieści nigdy nie wspomniałem, że wszystkie przygody będą z jakimś tam stalkerem o imieniu Senka.Senka to zwykły stalker, którego spotkaliśmy podróżując,Reszty nie zdradzę, ale powiem tylko, że powieść jest długa :D

mathus92 napisał(a):Dochodzimy do posępnego miejsca.Tam natkniemy...Wytłumacz mi, co to znaczy posępne miejsce...
Dziwne zadajesz pytania.Wyjaśnienie jest w tekście.
mathus92 napisał(a):Niepotrzebne to "tutaj", przez ten wyraz powstaje błąd stylistyczny.
Nie uważam, aby to był stylistyczny błąd, gdyż jest to celowe wtrącenie.Takie zastanawianie się stalkera- współczesnym językiem, pon powieść pisana na luzie i jest to swego rodzaju pamiętnik w czasie rzeczywistym
mathus92 napisał(a):wyraźnie
Nie posiadam komputera z literką (zi)- czyt.Programów też niespecjalnie mam.Piszę w notatniku.
mathus92 napisał(a):- Aaaa sorry nie przedstawiłem się. Jestem Senka, to mój kumpel Kazik- najlepszy barman w Zonie i reszta, a ty zapewne nie pamiętasz jak się nazywaszTen fragment ciężko zrozumieć. Wydaję mi się, że chciałeś przedstawić pozostałych stalkerów przebywających w pomieszczeniu, ale naprawdę nie idzie tego zrozumieć. Zaraz po tym, pytanie z zupełnie innej beczki. Trzeba było chociać dopisać -powiedział po chwili.

Nie wiem co tu jest niezrozumiałego.Tylko przedstawienie głównego stalkera, zapomniał bowiem się przedstawić od razu i on przedstawia barmana.Nie sądze aby to "po chwili" coś zmieniło
Posumowuję opinie korekty.Niektóre z błędów to celowe wtrącenia lub opisy stylistyczne.Niektóre zaś są celowymi niedomówieniami.Są też błędy, które wynikają z powodów osobistych-(wiadomo) i braku pewnych programów
mathus92 napisał(a): a z wyrazu pyska można wyczytywało się, że stworzenie cierpi i to bardzo...a z wyrazu pyska można było odczytać, że stworzenie bardzo cierpi.
Nie widzę tu "prawie" żadnej różnicy.Nie ma w tym zdaniu błędu, więc po co je korygować.Celowy opis i celowe bardzo na końcu
dorian napisał(a):i misje do wykonania, ataki mutantów, gadki i polecenia, walki z żołnierzami, bandytami itp. + eksploracje podziemi i samej Zony w te burzowe i pogodne dni itd. to wyszedłby z tego hicior na bank
Tego jescze od groma w powieści, bo to raptem 3 rozdziały- krótkie

Mam jedną prośbeczkę.
mathus92 napisał(a):Tylko" tyle błędów znalazłem (pominąłem oczywiście niemal wszystkie literówki, błędy ortograficzne i interpunkcyjne). Jak widać w opowiadaniu jest ich pełno. W tej kategorii nie mogę dać więcej niż 4/10
Odnoszę wrażenie, że sporo ich wypisałeś.W twojej korekcie są też literówki.
Jak robisz korektę to nie opisuj na czym polega literówka jedna na dwa zadania, tylko zacytuj ją samą, a ja znajdę- uwierz, bo literówki popełniam nie bez uzasadnionej przyczyny.Na pewno ją dostrzegliście.Dlatego jest sporo drobnych potknięć

Dzięki za korektę.Napracowałeś się sporo widać.Strasznie długa korekta.To opowiadanko to w każdym razie horror i thriller w jednym i jeszcze sporo się zdarzy.Pojawi się kontynuacja, nie wiem kiedy dokładnie, ale pojawi się.Pamiętajcie również że niektóre rozdziały są pisane powtórnie, ze względu że czasami wysyłając nie docierało i kasował się post- przykład rozdział 1, którego 1 wersja była lepsza, ale uciekła w przestrzeń "wiru"

Ustosunkuję się jescze do pewnego wątku mathusa.Każdy rozdział to opisy terenów.Musi tak byc na początku.Jeśli nie opiszę terenów, to nikt ich sobie nie wyobrazi, albo wyobrazi, tylko inaczej niż chcę dać do odbioru czytelników
Powtarzam.Błędy niektóre i częste mają przyczynę uzasadnioną- prywatną(tak można to określić)
PS- niektóre krytyki, były nieuzasadnione i nie zgadzały się, ale 3 godziny i rozumiem, że przemęczenie wnikaniem w dokładność.Dzięki za opinie wszystkie.
Ostatnio edytowany przez dragon22, 18 Kwi 2009, 20:59, edytowano w sumie 1 raz
Dobra broń nie wystarczy.Bez celnego oka tylko wariat wybiera się do Zony
Uwaga.Pojawił się kolejny rozdział powieści pod tytułem "zły cień"- trzy rozdziały.Proszę o komentarze i oceny rozdziałów
Awatar użytkownika
dragon22
Stalker

Posty: 88
Dołączenie: 11 Mar 2009, 12:15
Ostatnio był: 21 Kwi 2009, 19:29
Miejscowość: Czerwony las
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 1

Re: Stalker zły cień

Postprzez Michu w 17 Kwi 2009, 22:05

A moim zdaniem mathus na prawdę dobrze to poprawił, na pewno lepiej by się czytało. Nie pisz na forum tylko chociażby nawet w wordzie, nie będzie "niewysłanych postów".

W sumie to teraz czytałem Twoją ocenkę dla Legwanosa

I to idzie tak

Legwanos < opierdziel od Dragona22 - słuszny
Dragon22 < opierdziel od mathusa - również słuszny
Awatar użytkownika
Michu
Very Important Stalker

Posty: 1557
Dołączenie: 10 Lip 2007, 00:34
Ostatnio był: 30 Cze 2024, 22:02
Miejscowość: Jelenia Góra
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 131

Re: Stalker zły cień

Postprzez dragon22 w 18 Kwi 2009, 11:21

Michu napisał(a):Legwanos < opierdziel od Dragona22 - słuszny
Dragon22 < opierdziel od mathusa - również słuszny
Przestańcie że z tym opierdzielaniem.Ja nikogo nie opieprzam za prace i nie wiem komu wbiło się do głowy, że ciągle krytykuję, albo coś.Może i słuszny, ale ja tam nie na to zwracam uwagę.Korekta przydaje się.Wystąpiło w niej parę "błędów logicznych"
Korekta mathusa podobno nie była bezsensownym opieprzem, tylko wytrwałą korektą.Posiadała drobne błędy i wytypowałem je, z tego względu, że kilka razy była wręcz bez sensu i nie musiało jej być(nie całej tylko kilku wątków korekty).Zdarzały się też błędy w korekcie, ale to pomijam.Całą zaś korektę traktuje z podziękowaniem.To dobrze, że ludzie chcą pomagać i korygować błędy :wink: :wink: :wink: .Chodziło mi tylko o trochę umiaru, bo pewne niedomówienia i błędy są celowe, a niektórych wręcz nie ma co uznawać za błędy.Jeśli chodziło tylko o opierdziel, to bez przesasdy.Ja nikomu opierdzieli nie daję, tylko staram się poprawić- częściowo, bo całej powieści nie da się tak dokładnie poprawić, nawet po 6 godzinach.Gdybyśmy siedli z bardzo krytycznym okiem to w każdym opowiedaniu byłoby mnóstwo błędów i dostałoby ocenę 2, lub 3.Według mnie wystarczy poprawiać te naprawdę "rażące błędy"- nie ukrywam, że jescze kilka razy zkoryguję powieść sprawdzając czy nie ma tam pewnych nieścisłości.Korekta na pewno mi się przyda i z niej sobie skorzystam.Pozdrowionka all!!! :D :D :D

Z tym "Opierdzielaniem" to tylko ironia, nie bierz tego tak na poważnie. - Michu
Dobra broń nie wystarczy.Bez celnego oka tylko wariat wybiera się do Zony
Uwaga.Pojawił się kolejny rozdział powieści pod tytułem "zły cień"- trzy rozdziały.Proszę o komentarze i oceny rozdziałów
Awatar użytkownika
dragon22
Stalker

Posty: 88
Dołączenie: 11 Mar 2009, 12:15
Ostatnio był: 21 Kwi 2009, 19:29
Miejscowość: Czerwony las
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 1

Re: Stalker zły cień

Postprzez dragon22 w 21 Kwi 2009, 17:10

Jeśli chodzi o branie na poważnie to mam złą wiadomość.Koniec z powieścią i nie pojawi się już nigdy kontynuacja.Przykro mi, ale tak jest w życiu i nic nie dodam.Sądzę jednak, że to już koniec i zostanę wyrzucony, więc nie ma po co pisać.Trudno się mówi. :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad: :mad:
Dobra broń nie wystarczy.Bez celnego oka tylko wariat wybiera się do Zony
Uwaga.Pojawił się kolejny rozdział powieści pod tytułem "zły cień"- trzy rozdziały.Proszę o komentarze i oceny rozdziałów
Awatar użytkownika
dragon22
Stalker

Posty: 88
Dołączenie: 11 Mar 2009, 12:15
Ostatnio był: 21 Kwi 2009, 19:29
Miejscowość: Czerwony las
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: --
Kozaki: 1

Poprzednia

Powróć do Teksty zamknięte długie

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 19 gości