Nagonka na gry komputerowe

Dyskusje na temat gier i szeroko rozumianej rozrywki mieszczącej się w ramach powyższej kategorii.

Re: Nagonka na gry komputerowe

Postprzez KOSHI w 21 Sie 2012, 11:40

Ci co robią szum, że gry to złoooo i deprawują to powinni się solidnie pierdo**** w łeb. Na świecie jest tyle ludzi, że zawsze znajdzie się jakiś debil, co pogra sobie w jakąś gierkę i mu odwali. Kiedyś tego nie było, wiec nie było problemów z tym związanych. Był za to alkohol i narkotyki, które nie jednego popchnęły w stronę zła i jakoś dalej są, nie zlikwidowali tego. Wszystko jest dla ludzi, tylko nie wszyscy się nadają i umieją z tego korzystać. Uwzięli się na gry, bo komuś odbiło, bo się za bardzo wczuł w grę i zabił kilka osób. Ile ginie na drogach przez pijanych kierowców, ile w kłótniach rodzinnych po alko, ile szczyli zajszczanych umiera w bramach po przedawkowaniu to jest chu*. Jedyne co może zrobić by temu zapobiec to większa kontrola rodzicielska nieletnich. A tak rodzic ma w dooopie, przyjdzie z pracy i nie interesuje go co dzieci robią. I gnojki 12 letnie nołlajfią całymi dniami w strzelanki albo oglądają całymi dniami gołe dupy i potem się pie*doli im pod kopułką. Oto cały problem.
Image

Za ten post KOSHI otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Cysiu, Krwawy_Baron.
Awatar użytkownika
KOSHI
Opowiadacz

Posty: 1324
Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
Ostatnio był: 16 Paź 2023, 14:40
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 649

Reklamy Google

Re: Nagonka na gry komputerowe

Postprzez paintball_0 w 21 Sie 2012, 16:37

Nie cały. Część. Ale tak samo jak nie staniesz się zboczeńcem tylko czytając o zboczeniach, nie staniesz się nieprzystosowany do życia w społeczeństwie grając w gry i oglądając porno. Jak masz poryte, to masz poryte. Czynniki zewnętrzne mogą to tylko pogorszyć, albo skorygować. Podobnie z epilepsją. Jak nie masz epilepsji, to choćbyś przez całe życie patrzył w stroboskop, nie dostaniesz ataku.

To nie jest tak, że gry powodują oderwanie od społeczeństwa. Jeśli masz do wyboru męczyć się z debilami albo od nich odsunąć, to co wybierzesz?
Gry i pornografia są łatwe. W obu przypadkach nie potrzebujesz angażować dodatkowej osoby, nie potrzebujesz szukać pomocy, świetnie sam dasz sobie radę. ;) Osoba izolująca się od społeczeństwa najczęściej doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co robi. Wybiera inny świat, inną hierarchę wartości. Świadomie decyduje.

Co wyróżnia uzależnienie od gier i pornografii od, dajmy na to, alkoholizmu i narkomanii? To, że jak masz naryte z powodu gier, to popełniasz nieakceptowane społecznie czyny robiąc to na trzeźwo. Chemia nie przesłania ci rzeczywistości. Nie wytrzeźwiejesz. Robisz coś, bo jesteś święcie przekonany o swoich racjach. Chyba dlatego gry są tak negatywnie postrzegane przez nie-graczy. Nie-gracz widzi gracza i widzi jak gracz jest zapatrzony w inny świat. Świat, którego nie-gracz nie rozumie i nie chce zrozumieć. Pijaka łatwo zrozumieć. Jest pijany, pewnie nie wie co robi, a potem będzie się wstydził. Gracz-szajbus nie będzie się wstydził i zrobi coś głupiego z pełną świadomością i osobistym moralnym usprawiedliwieniem.

KOSHI napisał(a):Kiedyś tego nie było, wiec nie było problemów z tym związanych.

A możesz sprecyzować kiedy? Bo przed epoką elektronicznej rozrywki istniały całkiem niezłe nieelektroniczne formy oderwania się od rzeczywistości. Na przykład Pen&Paper, które ryły berety chyba jeszcze bardziej, niż współczesne gry. ;) Wymagały znacznie większego zaangażowania w grę niż dzisiaj. A jeszcze wcześniej ludzie grali choćby w gry hazardowe i potrafili się pozabijać nad partyjką domina. ;) To, że teraz widzimy problem wyraźniej, to wina Internetu i powszechnego dostępu do informacji. Załóżmy, że w tym roku czterech graczy dokonało morderstwa. Jeszcze 30 lat temu nie miałbyś o tym zielonego pojęcia, bo jeden był z USA, drugi z Chin, trzeci był synem arabskiego szejka, a czwarty mieszkał z rodzicami w kamienicy w Warszawie, ale skazali go za zabójstwo bez wyjawiania motywów. Problem istnieje od zawsze, tylko teraz coraz więcej ludzi zdaje sobie z niego sprawę. I czasem przesadnie wyolbrzymia.

I żeby była jasność: nie jestem długowłosym emo z zaczeską na oczko, który szuka przyjaciół w Internecie, bo w prawdziwym życiu z niego leją. ;)
Awatar użytkownika
paintball_0
Legenda

Posty: 1285
Dołączenie: 18 Wrz 2008, 15:12
Ostatnio był: 30 Sty 2017, 23:03
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2U Special
Kozaki: 184

Re: Nagonka na gry komputerowe

Postprzez Szpagin w 21 Sie 2012, 17:57

Dokładnie, wszystko zależy od samego człowieka. Badanie jest proste: ktoś zbyt emocjonalnie odbiera to, co dzieje się na ekranie - trzeba leczyć. Inna sprawa, że dziś dzieci coraz wcześniej zaczynają grać w brutalne gry. Niedawno przyszedł do mnie wujek, który chciał pożyczyć gry dla swojego 8-letniego synka (a mojego kuzyna). Kolekcję mam dość okazałą, ale składającą się głównie z FPS-ów. Już nie pamiętam dokładnie, co wziął, ale było tam sporo strzelanek, w tym Call of Duty: World at War (dla osób, które w tą produkcję nie grały: zaczyna się od tortur i egzekucji amerykańskiego żołnierza). Spytałem się, czy wie, co to za gra i co w niej jest. Powiedział, że to nie problem, bo synek nie w takie rzeczy gra.

Może po prostu pochodzę z innych czasów - jak dostałem w wieku 8 lat komputer to grałem tylko w Kangurka Kao i Kurkę Wodną, zaś raz, jak matka zobaczyła, że gram w jakąś strzelankę (chyba był to Max Payne - ojciec przynosił jakieś piraty od kumpla z roboty, sam często nie wiedział, co było na płytach), to dostałem szlaban na komputer na miesiąc - ale osobiście nie pozwoliłbym własnym dzieciom w takim wieku grać w takie produkcje.
Image
Awatar użytkownika
Szpagin
Legenda

Posty: 1187
Dołączenie: 26 Wrz 2009, 11:39
Ostatnio był: 15 Gru 2021, 23:24
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 238

Re: Nagonka na gry komputerowe

Postprzez KOSHI w 21 Sie 2012, 18:31

Kiedyś internetu i gier nie było to człowiek i mniej wiedział, i nie było problemów tego typu, że zabił bo grał np. w Manhunta. Dzisiaj są, bo świat się rozwija i kto wie, jakie za 20 lat będą nowe zagrożenia i od czego ludzie się będą w stanie uzależnić na tyle, żeby zabić. Na pewno brutalne gry nie są dobre, ale kto powiedział, że mają być. Inne rzeczy też są złe, ale jakoś ludzie nie zabijają się po nich. Zawsze się znajdzie jakiś idiota, który ma sprany łeb i odwali coś po alko, grach, narkotykach, filmach, pornografii itp. Gry i internet to po prostu nowe zagrożenie powstałe przy dynamicznie rozwijającej się cywilizacji i tyle, nie wszyscy potrafią korzystać z tego rzeczy i skutki są, jakie są.
Image
Awatar użytkownika
KOSHI
Opowiadacz

Posty: 1324
Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
Ostatnio był: 16 Paź 2023, 14:40
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 649

Re: Nagonka na gry komputerowe

Postprzez KoweK w 21 Sie 2012, 19:45

KOSHI napisał(a):Kiedyś internetu i gier nie było to człowiek i mniej wiedział, i nie było problemów tego typu, że zabił bo grał np. w Manhunta.

Jesteś idealnym przykładem człowieka, który łyka medialną papkę w stylu "gry zabijają". Jakiś koleś grał w gry typu Manhunt, GTA to od razu gra musi być czynnikiem determinującym morderstwo, a nie to, że np. miał problemy psychiczne, wychował się w złej rodzinie itd.. Ciekawe czemu nikt nie zrzuca winy na karty, szachy albo bierki - w końcu niejeden morderca w to grał... ;)
"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej
legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota"

Wheeljack
Awatar użytkownika
KoweK
Główny Administrator

Posty: 5648
Dołączenie: 10 Cze 2005, 14:49
Ostatnio był: 10 Cze 2024, 00:46
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1471

Re: Nagonka na gry komputerowe

Postprzez KOSHI w 21 Sie 2012, 20:02

Bo tak to jest przedstawiane w mediach, bo im wygodniej i mają sensację. Grał w to i to i zabił - tak najprościej, a jakie miał życie to prawie nikt nie wie. Może miał ojca, co lał go dziennie, albo się do niego dobierał to już tego nie podają. Czaję o co biega. Także nie łykam żadnej papki Kowunio, dzięki za troskę. ;)
Image
Awatar użytkownika
KOSHI
Opowiadacz

Posty: 1324
Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
Ostatnio był: 16 Paź 2023, 14:40
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 649

Re: Nagonka na gry komputerowe

Postprzez Sivert w 21 Sie 2012, 20:39

Kluczem jest to, o czym pisze Kowek - w większości przypadków manipulacja informacją polega na zatrzymaniu się w analizie przypadku w pewnym miejscu łańcucha przyczynowo-skutkowego: wszystko jest logicznie spójne (bo przecież nie stanowi wymysłu, a element całości), a większość odbiorców nie angażuje się w samodzielną analizę = ulega praniu mózgu, jakie serwują im media.

Jeśli chodzi o gry, to powinno być jasne, że to osobowość będzie predysponowała do sięgnięcia po określony ich typ, a nie odwrotnie, chyba, że mówimy o dzieciach pozbawionych prawidłowego rodzicielstwa, ale wtedy wina też nie leży bezpośrednio po stronie gamingu.

Brutalne gry mogą potęgować pewne patologiczne zapędy, które zostały wykształcone przy dorastaniu - ten aspekt jest jednym z racjonalnych minusów gier przy dyskusjach o tym problemie. Nie ma gwarancji, że bez gier negatywne zachowania nie pojawiałyby się (pewnie z opóźnieniem).

Kończąc: z wiatrakami nie sposób wygrać - serwowane nam przez informacyjne machiny "tragedie ofiar gier komputerowych" są celami niedostępnymi do obalenia, ale rzeczowe tłumaczenie ludziom w swoim otoczeniu kilku istotnych faktów, które rzucają cień na podejście do tych "wielkich dramatów" już tak.
Sivert
Stalker

Posty: 111
Dołączenie: 05 Cze 2012, 13:24
Ostatnio był: 11 Gru 2018, 22:09
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: GP 37
Kozaki: 29

Re: Nagonka na gry komputerowe

Postprzez lukebuka w 22 Sie 2012, 13:00

Gizbarus napisał(a):intelektualne możliwości amerykanów, możemy śmiało założyć, że sprzedaż broni wzrośnie o kilka, kilkanaście procent...

I owszem, sprzedaż broni w Stanach zjednoczonych wzrosła drastycznie w ciągu kilku miesięcy od pojawienia się mody na Zombie. Co ciekawe, najpopularniejszy stał się kaliber .22, opisany jako najskuteczniejsza broń przeciwko "żywym trupom" w książce pt. "zombie survival guide" autorstwa Maxa Brooksa.

Zapowiada się ciekawie.

Wracając do tematu, to gry mają też swoje zalety. Dzięki nim mamy możliwość rozwijania kreatywności, uczymy się dokonywać właściwego wyboru, a od ostatniego czasu, gry multiplayer coraz bardziej stawiają na system ścisłej współpracy i wzajemnej pomocy (czy ma to związek z odizolowaniem od społeczeństwa?).
Awatar użytkownika
lukebuka
Tropiciel

Posty: 247
Dołączenie: 09 Gru 2011, 17:21
Ostatnio był: 23 Gru 2017, 20:18
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: Sniper SGI
Kozaki: 44

Re: Nagonka na gry komputerowe

Postprzez KoweK w 31 Sty 2013, 12:17

O proszę. Gry są większym problemem w Ameryce niż "problem" z legalną bronią wg jakiegoś starszego pana z amerykańskiego rządu. :E

"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej
legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota"

Wheeljack
Awatar użytkownika
KoweK
Główny Administrator

Posty: 5648
Dołączenie: 10 Cze 2005, 14:49
Ostatnio był: 10 Cze 2024, 00:46
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1471

Re: Nagonka na gry komputerowe

Postprzez Gizbarus w 31 Sty 2013, 13:20

"...because video games affect people..." Spodobał mi się zwłaszcza ten nacisk, położony na słowo "people" :E No tak, przecież broń nie oddziałuje na ludzi, tylko służy do odpierania inwazji zombie, zapomniałem :E
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 20 Sty 2024, 22:24
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: Nagonka na gry komputerowe

Postprzez Terminus w 31 Sty 2013, 14:37

Mówi dokładnie to za co mu płacą, żeby mówił.
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Nagonka na gry komputerowe

Postprzez Krwawy_Baron w 31 Sty 2013, 22:03

Terminus napisał(a):to za co mu płacą


Stare przysłowie mówi, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze ;) , punkt dla Ciebie Terminus.

Ale co do samej wypowiedzi tego pana. Amerykanie to "naród", który niezbyt pojmuje niektóre rzeczy. Przykładem są misje o szerzenie wolności, szerzące jedynie anarchię. Podobnie jest z tematem gier. Dla nich strzelanie do nazistów/zombie/terrorystów/komunistów/kosmitów i innych złych istot na ekranie monitora to czysta esencja zła. Ale już kupowanie broni palnej, trzymanie w piwnicach całych arsenałów, jakich nie powstydziłaby się niejedna organizacja paramilitarna a na końcu strzelanie do celów robiących za islamskich terrorystów czy chińczyków jest dobre i godne dobrego amerykanina. To nie jest paranoja, to jest po prostu odwracanie uwagi od istotnych problemów. Racja, gry takie jak S.T.A.L.K.E.R. są nie odpowiednie dla osób poniżej wieku ocenionego przez PEGI, jednak nawet najbrutalniejszy Postal 2 jest mniejszym zagrożeniem od broni palnej, bowiem grą krzywdy nikomu nie zrobimy a bronią, która w USA leży dosłownie na chodniku, tak.
Krwawy_Baron
Kot

Posty: 15
Dołączenie: 28 Gru 2012, 08:52
Ostatnio był: 11 Maj 2014, 23:44
Miejscowość: Kostrzyn nad Odrą
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: RP-74
Kozaki: 1

PoprzedniaNastępna

Powróć do Inne gry

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości